Adobe już nie sprzedaje CS6, a teraz podnosi ceny subskrypcji - powody?
Adobe Creative Suite to oprogramowanie, które pod pewnym względem zapewnia producentowi monopol. Czy jednak Adobe go nie nadużywa?
Niedawno Adobe zaskoczyło (a może nie) nas informacją o całkowitym wycofaniu z oferty opcji (z dożywotnią licencją użytkownika) dla pakietu Adobe CS6. To oprogramowanie ma co prawda już swoje lata, ale nadal świetnie się sprawdza i dla wielu klientów jest dużo lepszą opcją niż subskrypcyjny model Creative Cloud. Jakby tego było mało, Adobe zapowiada w Wielkiej Brytanii i Szwecji (ciekawe czy tylko na tym się skończy) podwyżki cen za chmurowe usługi.
Na pytanie, które od razu ciśnie się nam na usta - dlaczego? - odpowiedzi nie szukamy długo. Zapewne rachunek ekonomiczny, chęć zwiększenia zysków, które generuje społeczność CC. Przyznawanie się do chęci zarobienia większych pieniędzy nie jest jednak mile widziane przez zarząd firmy, dlatego Adobe tłumaczy się na inne sposoby.
Jak żyć bez pakietu Adobe CS6
Pudełkowe wersje pakietu Adobe Creative Suite 6 przestały być już dostępne kilka lat temu, ale nadal można było kupić klucz i pobrać instalator ze strony Adobe (pobieranie nadal jest aktywne). Ostatnio nie było to proste (alternatywą były zewnętrzne sklepy), ale możliwość cały czas istniała dzięki kontaktowi z centrum wsparcia klienta. Teraz, dokładnie od 9 stycznia 2017 roku, nie ma dostępu nawet do tej opcji zakupu.
Adobe przekonuje nas, że zakup nowej wersji pakietu Creative Suite przyniesie więcej korzyści niż korzystanie z przestarzałego CS6. Aktualizacja do CC i związane z tym przejście na model subskrypcyjny, to konieczność, a nie tylko atrakcyjna opcja.
Po całkowitym wycofaniu Adobe CS6 ze sprzedaży, fotografujący mają jeszcze jedną (a amatorzy nawet dwie) możliwości w zasięgu ręki. Pierwsza to pudełkowa wersja oprogramowania Lightroom, a druga to amatorskie oprogramowanie Adobe Elements (w tym wariancie dostępny jest Photoshop i Premiere). Obecnie nie są one skazane na wycofanie z rynku, szczególnie Elementsy, ale przyszłość Lightrooma jest prawdopodobnie już określona przez menedżerów Adobe. I raczej nie będzie to przyszłość inna niż subskrypcja.
Wzrost cen za subskrypcję Creative Cloud
Tymczasem z obozu Adobe płyną do nas inne mniej miłe wieści. Co prawda dotyczą one na razie tylko Wielkiej Brytanii i Szwecji, ale nie wiadomo czy na tym się skończy. Adobe uzasadnia podwyżki (zależnie od planu wyniosą one od 10% do 60%) wahaniami kursów wymiany obcych walut na dolara.
Ceny będą wzrastać począwszy od kolejnego okresu rozliczeniowego, dlatego wszystko zależy od tego czy subskrybent wykupił plan miesięczny (już obecnie nie jest to atrakcyjna oferta) czy plan roczny. Najbardziej odczują te zmiany użytkownicy licencji edukacyjnych - czyżby Adobe chciał zmusić uczniów i studentów do swojej nowej Chromebookowej strategii.
Rosnące powili, ale konsekwentnie ceny oprogramowania Adobe, mogą mieć wpływ na wzrost popularności oprogramowania innych firm. Scenariuszy można tutaj snuć bardzo wiele, włącznie z odpowiedzią na pytanie, czy Adobe przestanie dominować na rynku zaawansowanych aplikacji do edycji foto-wideo.
Źródło: Adobe
Komentarze
38Pewnie słaba dostępność pamięci flash, krzem im się kończy...
A narazie inDesing cs6.
Osobiście dopuszczam też możliwość taką, że subskrypcje są popularne i wersji pudełkowych się zdecydowanie mniej sprzedaje niż kiedyś, stąd taki krok. Może to trochę zbyt optymistyczne, ale wcale bym nie był zdziwiony.
Dla Adobe to duże ułatwienie. Ograniczają potrzebę wsparcia starszych wersji. Łatwiejszy sposób dystrybucji. Brak planu upgradów do wyższych wersji. Może też lepsza możliwość kontroli legalności oprogramowania... No i oczywiście kasa, nie...