Dla części polskich użytkowników elektroniki firma Sanyo przez długi czas mogła stanowić markę dość egzotyczną. Producent przez kilka lat nieszczególnie promował swoje produkty w Polsce. Mniej więcej od roku można zauważyć odwrotną tendencje. Sanyo coraz silniej próbuje zapisać się świadomości polskich klientów m.in. jako producent projektorów adresowanych do różnych obiorców. Tymczasem w dalekiej Japonii ważą się losy firmy jako samodzielnego producenta elektroniki.
Firma Panasonic – do niedawna Matsushita Electronics – od dłuższego czasu prowadziła negocjacje z Sanyo, które zakończyły się niedawno podpisaniem umowy o przejęciu firmy. Tym samym Panasonic za sumę około 8.8 mld. Dolarów stanie się największą japońską firmą w branży elektroniki. Zakup firmy Sanyo pozwoli na przejęcie całego zaplecza technologicznego oraz wiedzy, która jest najcenniejszym kąskiem. Przypomnijmy, że Sanyo zajmował się dotychczas produkcją telefonów komórkowych, notebooków, przenośnych odtwarzaczy audio, a także baterii dla urządzeń przenośnych i modułów do pozyskiwania energii z źródeł odnawialnych.
W opinii analityków najistotniejsze dla Pansonic jest zaplecze związane z produkcją ogniw zasilających. Pozwoli to nie tylko na walkę z lokalnymi producentami takimi jak Hitachi, Sony czy JVC. Panasonic dzięki przejęciu sektora ogniw zasilających będzie mógł kontrolować wielu innuch producentów. Przy okazji wiadomo, że japoński gigant po przejęciu mniejszej firmy zadecyduje o zaprzestaniu produkcji określonych urządzeń dotychczas sygnowanych logo Sanyo. Stanie się tak zapewne z większością sprzętu najbardziej zbliżonego do już wytwarzanych przez Panasonic.
Przejęcie Sanyo dobitnie pokazuje, że na rynku pozostaje coraz mniejsza liczba graczy. Niestety w ich miejsce pojawiają się gigantyczne korporacje, których polityka nie zawsze może pokrywać się z oczekiwaniami klientów.
Komentarze
1