Firma Philips twierdzi, że w technologii LiFi drzemie ogromny potencjał i zamierza go skutecznie wykorzystać. Lampy, które dostarczają Internet do komputera za pomocą światła, są aktualnie testowane w jednym z paryskich biur.
O technologii LiFi słyszymy już od lat, a na początku tego roku ruszyły nawet zamówienia na wykorzystującą ją lampkę Oledcomm MyLiFi. Mimo to trudno było się spodziewać rychłego wdrażania tego rozwiązania, a faktycznie Philips na coś takiego się teraz decyduje. Twierdzi, że takie lampy mogą odmienić środowisko biurowe.
Co to jest LiFi i czemu interesuje się tym Philips?
Holenderski producent rozwija skrzydła w sektorach oświetlenia oraz internetu rzeczy. Jego najnowszą propozycją jest system lamp, które wraz ze światłem w kierunku biurka wysyłają dane internetowe. Innymi słowy: mówimy właśnie o LiFi.
LiFi (czyli Light Fidelity) to technologia, w której Internet jest dystrybuowany nie przez fale radiowe (jak w przypadku WiFi), lecz za pomocą światła. Efekt? Wysoka szybkość transmisji danych, oszczędność energii, minimalizacja promieniowania w otoczeniu i pełne bezpieczeństwo (bo dane są wysyłane tylko w jednym kierunku, a nie dookoła, a sygnał nie przenika np. przez ściany).
Jak działa LiFi? Wideo przynosi odpowiedź:
Jak więc widać, wszystko, czego potrzeba to odpowiednia lampa i podłączany do portu USB odbiornik.
LiFi od Philipsa testowane we Francji
Technologia ma potencjał i Philips zamierza go wykorzystać. Stworzony przez niego system zapewnia transfery o szybkości 30 Mb/s bez pogorszenia jakości oświetlenia. Aktualnie jest on testowany w paryskim biurze firmy Icade z sektora nieruchomości.
„LiFi ma olbrzymi potencjał w cyfrowej erze, dlatego jako wiodąca firma oświetleniowa na świecie jesteśmy dumni, że możemy pełnić rolę pionierów” – powiedziała Olivia Qiu, dyrektor ds. innowacji w Philips Lighting. – „Podczas gdy częstotliwości radiowe są coraz bardziej zatłoczone, światło widzialne stanowi niewykorzystany zasób i nadaje się do stabilnego łączenia szerokiej gamy urządzeń IoT”.
Myślicie, że uda się wykorzystać drzemiący w tym rozwiązaniu potencjał?
Źródło: Philips, Engadget, inf. własna
Komentarze
1