Polski kierowca krytykuje Teslę. „Kompletnie głupi pojazd”
Tesla Semi to odpowiedź firmy Elona Muska na nieekologiczne ciężarówki napędzane silnikami Diesla. Elektryczny ciągnik siodłowy ma jednak wady, o których mówi polski kierowca.
Tesla Semi już jest - ale wciąż niewiele o niej wiemy
Elektryczna ciężarówka Elona Muska od lat pozostawała tajemnicą. Niewiele zmieniło się po oficjalnym przekazaniu pierwszych egzemplarzy na początku grudnia 2022 roku. Wiemy, jak wygląda Tesla Semi - ale wciąż w sferze domysłów pozostaje jej specyfikacja (m.in. ładowność).
Wiemy jednak, że elektryfikacja, która zawitała właśnie do świata transportu lądowego nie jest tak kolorowa, jak mówi o tym Elon Musk. Polski kierowca, Tomasz Oryński krytykuje rozwiązania w Semi, które sprawiają, że jest ona „kompletnie głupim pojazdem”.
Co jest nie tak z Teslą Semi?
Tomasz Oryński to polski kierowca, który zdobył spore doświadczenie za kierownicą ciężarówek m.in. pracując w Szkocji. Ot, kierowca, który ma za sobą tysiące kilometrów i na świat transportu patrzy przez pryzmat lat pracy „za kółkiem”.
Zdaniem Oryńskiego, Tesla Semi jest przesycona udziwnieniami, które nijak mają się do praktycznego wykorzystania w codziennym życiu kierowcy. Ba, mają nawet przeszkadzać! Problemem są m.in. zakrzywione szyby, nieprzemyślana pozycja za kierownicą i wiele innych.
Centralna pozycja jest największym problemem
Fotel umieszczony centralnie to nie nowość w świecie motoryzacji. Podobne rozwiązanie znamy m.in. ze sportowych McLarenów, które jednak istotnie różnią się od ciężarówki Tesli. Na torze, po których bez trudu poruszają się brytyjskie hiper-samochody, centralna pozycja w kabinie jest pożądana - tam bowiem wyprzedza się zarówno z lewej, jak i prawej strony.
W przypadku Semi jest to jednak przerost formy nad treścią. Oryński zauważa, że wyprzedzanie w tym elektryku będzie wyjątkowo utrudnione, ale też niebezpieczne.
Problem wynikający z tak umieszczonego fotela dotyczy też płacenia za bramki na autostradzie. W wielu miejscach na świecie wciąż potrzebne jest pobranie fizycznego biletu, co przy centralnym fotelu w kabinie jest niewygodnym rozwiązaniem.
Problematyczne są też aerodynamiczne szyby
Opływowe i zakrzywione szyby w Tesli Semi wyglądają ładnie i nowocześnie. To jednak ich jedyne zalety. Oryński zwraca uwagę na to, że zarówno latem, jak i zimą - będą sprawiać problemy.
Zimą śnieg z dużo większą łatwością będzie osadzał się na takiej konstrukcji, a odśnieżenie z uwagi na wysokość pojazdu będzie utrudnione. Latem natomiast kabina będzie nagrzewać się szybciej - a to zdaniem Oryńskiego wymusi silniejszą pracę klimatyzacji i utratę realnego zasięgu.
Oryński krytykuje też umieszczenie drzwi do kabiny w tylnej jej części. To skutecznie zmniejsza użyteczność wnętrza (brak łóżka za fotelem).
Dodatkową wadą jest także obecność szerokich słupków przednich, które skutecznie zasłaniają część widoku kierowcy. Aby poprawić tę sytuację, Musk zastosował szereg elektronicznych lusterek-tabletów.
Problematyczne z punktu widzenia kierowcy mają być także gigantyczne lusterka Tesli Semi, które z uwagi na zwężającą się ku przedniej części auta kabinę - znajdują się daleko od kierowcy, a ich przetarcie z wewnątrz ma być niewygodne.
Elektryczne ciężarówki mogą być lepsze
Zdaniem Oryńskiego - dobre konstrukcje już istnieją. Jest to m.in. Mercedes-Benz eActros, który podobnie jak konkurencja - powstał na podstawie istniejących już modeli, a nie jako zupełnie nowa konstrukcja.
Kierowca twierdzi, że elektryczny napęd nie jest złym rozwiązaniem. Złe jest natomiast jego zaimplementowanie w konstrukcji Tesli Semi, która jest całkowicie niepraktyczna. Należu jednak pamiętać, że twór Elona Muska jest jeszcze nowością na rynku i niewykluczone, że w najbliższym czasie przejdzie ewentualne poprawki.
Źródło: Twitter @TOrynski
Komentarze
31