Jak wynika z badania Trend Micro, polskie przedsiębiorstwa nadal nie są gotowe na GDPR/RODO ...choć twierdzą, że są.
Polskim przedsiębiorstwom kurczy się czas na przystosowanie się do wymogów zawartych w unijnym rozporządzeniu GDPR/RODO (które, przypomnijmy, wejdzie w życie 25 maja 2018 roku). Z badania przeprowadzonego przez firmę Trend Micro wynika tymczasem, że sprawa jest lekceważona przez dyrektorów najwyższego szczebla w dużych przedsiębiorstwach.
Prawie do każdego (97 proc.) dyrektora najwyższego szczebla dotarła informacja, że trzeba przygotować się na wprowadzenie rozporządzenia RODO/GDPR. Dziewięciu na dziesięciu zapoznało się nawet z jego treścią (w pełnej lub skróconej formie). I choć brzmi to naprawdę dobrze (tym bardziej że rok temu 52 proc. dyrektorów nie słyszało o nowych przepisach), nie do końca są powody do optymizmu.
Jak podaje Trend Micro, 84 proc. respondentów udzieliło twierdzącej odpowiedzi na pytanie o to, czy ochrona danych osobowych w ich firmach jest na najwyższym, spełniającym wymogi GDPR/RODO poziomie. To bardzo dobry wynik, ale jednocześnie wielu dyrektorów poległo na pytaniach o konkrety. Jakie na przykład? Tłumaczy Trend Micro:
„54% ankietowanych nie wiedziało, że do kategorii [wymagających ochrony danych umożliwiających identyfikację osób] należy data urodzenia klienta, 49% nie wzięłoby pod uwagę baz danych marketingowych używanych w kampaniach, a 43% – adresów e-mail. Wynika z tego, że firmy nie są ani tak bezpieczne, ani tak dobrze przygotowane do nowych wymagań, jak im się wydaje”.
Tymczasem niewprowadzenie odpowiednich narzędzi może kosztować firmy nawet 4 proc. rocznego obrotu. Może kary nie są przerażające dla dyrektorów dlatego, że 76 proc. z nich nie zdaje sobie sprawy z ich wysokości. Te i inne wyniki badania zostały podsumowane na infografice, z którą możecie zapoznać się poniżej:
Więcej o nowych przepisach w newsie: Lepsza ochrona danych osobowych - MC ma projekt ustawy.
Źródło: Trend Micro. Ilustracja: geralt/Pixabay (CC0)
Komentarze
1