To najlepszy wynik w historii, ale nie ma powodów do przesadnej radości. Świadomość rośnie, ale zdecydowanie za wolno.
Organizacja BSA opublikowała najnowszy raport Global Software Survey, z którego wynika, że 48 proc. oprogramowania w Polsce jest wykorzystywane bez licencji. Co warto podkreślić: to pozytywna wiadomość.
Jest lepiej, choć nadal źle
W 2015 roku Polska osiągnęła (my osiągnęliśmy) najlepszy wynik w historii badania BSA Global Software Survey. Do rezultatu 48 proc., a więc poniżej połowy, zbliżaliśmy się sukcesywnie – 51 proc. (w 2013 r.), 53 proc. (w 2013 r.) i 57 proc. (w 2007 proc.). Łącznie zaś wartość rynkową nielegalnego oprogramowania używanego przez Polaków szacuje się na 447 milionów dolarów (dwa lata wcześniej było to 536 mln).
Niestety w Polsce wciąż „piraci” się więcej niż w wielu krajach. Średnia na całym świecie wynosi bowiem 39 proc., a w Unii Europejskiej – tylko 29 proc. Na Starym Kontynencie gorzej od nas wypadają jedynie: Turcja (58 proc.), Grecja (63 proc.), Rosja (64 proc.) i Ukraina (82 proc.).
Bartłomiej Witucki z BSA komentuje: „Mimo, że – jak wynika z badania – nadal blisko połowa oprogramowania jest wykorzystywana w Polsce bez licencji, to jednak trudno byłoby powiedzieć, że spadek o 3 punkty procentowe nie cieszy”.
„Gdybym miał powiedzieć, które czynniki miały największy wpływ na ten spadek, to wymieniłbym trzy: (…) istotny wzrost skuteczności działań prawnych prowadzonych w ramach programu antypirackiego BSA w Polsce, czego dowodem są liczne ugody na poważne kwoty, w tym z jedną z firm na kwotę jednego miliona USD, (…) fakt powołania i działania przy każdej komendzie wojewódzkiej, jak i na poziomie Komendy Głównej Policji, wydziałów do walki z cyberprzestępczością (…) [oraz] obserwowany wzrost poziomu zarządzania oprogramowaniem” – dodaje Witucki.
Złe trendy w przedsiębiorstwach
Z raportu BSA wynika, że wielu dyrektorów i specjalistów IT nie wie, ile i jakie oprogramowanie w rzeczywistości znajduje się na firmowych komputerach. Niezbyt optymistyczną ciekawostką może też być wynik ankiety, który pokazuje, że dyrektorzy szacują, że 15 proc. pracowników instaluje oprogramowanie bez ich wiedzy, a faktycznie do takich ruchów przyznaje się aż 26 proc. pracowników.
Niepokojące jest również to, że nawet w krytycznych branżach często wykorzystuje się nielicencjonowane oprogramowanie – w bankowości, ubezpieczeniach i obrocie papierami wartościowymi oscyluje on wokół 25 proc. Tymczasem może to prowadzić do zwiększenia zagrożenia cyberatakami, które tylko w ubiegłym roku kosztowały firmy na świecie ponad 400 miliardów dolarów.
Zobacz raport BSA Global Software Survey 2015 w wersji pełnej lub w wersji skróconej.
Źródło: BSA
Komentarze
26Nie obchodzilo by mnie nawet ze jestem jedynym czlowiekiem na ziemi co kupił sobie orginalny program w pudełku a to dlatego ze zrobilem to co lubie.
Denuvo to gówno niech ci każdy redaktor co testuje gry i robi recenzje powie a nawet jakie problemy są ze streemowaniem czegokolwiek.
Z tego co ja czytałem to 3DM sie nie poddało i podobno ma udostępnić całej społecznosci p2p i grupom scenowym jak Denuvo rozwalić ale zajmie to kilka miesięcy pracy które podobno cały czas trwają, co ty myslisz że Denuvo to jakiś super szyfrujący program jaki używa C.I.A lub Pentagon na filmach akcji.
Denuvo=Wysokie ceny gier
Denuvo=Problemy z ciągłą aktywacją
Denuvo=Mówi ci jaki masz mieć komputer po aktywacji bo przy zmianie czegokolwiek nie pograsz przez 24 godziny.
Denuvo=Utrudnione Modowanie gier
Denuvo=Problemy ze streemowaniem video
Niedawno kupiłem Dooma miałęm probelmy z Denuvo,JC3 tez kupiłem i miałem problemy,far cry primal tez i nfs tez.
Ciągle coś zmieniam w maszynie albo w sterownikach i systemie chłodzenia i takie genialne Denuvo zjada mi nerwy że w legalnie kupione gry nie moge grać przez 24 godziny po zmianach bo musze znowu aktywować gre.
I potwierdzam to co Shogun powiedział powyżej. Ciepłe uczucie w środku, że wyróżniasz się w oceanie złodziejstwa też nie jest bez znaczenia.
Nie wiem skąd te dane mają ale większość laptopów ma wgrany fabrycznie system, sporo jest oprogramowania open source, podobnie z grami... uważam że te dane są przesadzone.
Zwykłe programy są zwykle zabezpieczone kluczem który skłąda się z kilkunastu, kilkudziesięciu znaków które trzeba wpisać żeby wersja trial zamieniła się w pełną wersję.
Dla crakera napisanie keygena to małe piwko i zaraz pełna wersja programu ląduje na torrentach.
A tak byłby Denuvo i cracker rwałby sobie włosy z głowy i walił głową w ścianę, bo nie umiałby sobie poradzić ze złamaniem Denuvo.
W grach crakerzy 3DM się poddali, Reloaded nawet się do tego nie zabrało, Codex też odpuścił.
Jeśli chcą skończyć z piractwem to twórcy oprogramowania powinni zaimpletować Denuvo i zająć się liczeniem zysków a nie płakać że piracą im program!!!
UK 22% 1.94bn Ukraina 82% 128m ... Nawet Rosja mniej piraci, a to największe państwo świata!!! Ile tam ludzie... nosz k*rwa co wy tam ćpiecie że coś takiego publikujecie hahahahahaha. Nie mam pytań hahahaha. Ktoś tu leci w **uja. Na drugi raz publikujcie rzetelne informacje a nie coś co nawet koło gówna nie stało hahahahaha.
Na tzw. zachodzie to ok. 110 €.
Ciekawy jestem baaaaaardzo jaki byłby współczynnik piractwa w tych zachodnich krajach gdyby licencja tam kosztowała 500 €.
Oczywiście podaje przykład Windowsa, ale można pod to podpiąć praktycznie każde oprogramowanie.