W przyszłym roku pojemność dysków SSD i HDD powinna się zrównać. Prognozy odnośnie cen też są bardzo optymistyczne.
Wprawdzie nośniki SSD cieszą się coraz większą popularnością, ale nadal charakteryzują się mniejszą pojemnością i wyższą ceną względem tradycyjnych dysków twardych (HDD). Prognozuje się jednak, że różnice te będą stopniowo zanikać, by w końcu obydwa rozwiązania osiągnęły podobne możliwości.
Według Jima O'Reilly'ego z serwisu InformationWeek, kluczową kwestię w postępie technologicznym nośników półprzewodnikowych odegrają wielowarstwowe kości pamięci (32- lub nawet 64-warstwowe), które pozwalają na konstruowanie jeszcze pojemniejszych dysków, przy jednoczesnym zmniejszeniu kosztów produkcji. Obecnie tego typu kości są wykorzystywane przez firmę Samsung (3D V-NAND), ale podobne rozwiązania już zapowiedziały firmy Intel/Micron oraz SanDisk/Toshiba.
Przykładowo, firma SanDisk jeszcze w tym roku na rynku ma wydać nośniki o pojemności 8 TB, natomiast na przyszły rok planuje modele o pojemności 16 TB. Gdyby tego było mało, już teraz mówi się o konstrukcjach mogących pomieścić nawet 30 TB danych, lecz na ich premierę przyjdzie nam poczekać co najmniej do 2018 roku. Dla porównania, obecnie najpojemniejsze dyski HDD mają pojemność 10 TB, aczkolwiek nie są one jeszcze dostępne w sprzedaży i zwykły klient musi zadowolić się modelami o pojemności 8 TB.
Technologia NAND 3D pozwoli na tworzenie dysków SSD o pojemności ponad 10 TB
Co z ceną? Tutaj sprawa wygląda trochę gorzej, bo nośniki półprzewodnikowe są około 10x droższe od dysków twardych – najtańsze SSD o pojemności 1 TB można kupić już za mniej więcej 1400 - 1500 złotych, podczas gdy koszt 1 TB w dyskach HDD w przeliczeniu wynosi tylko 130 – 150 złotych. Mimo wszystko i tak obserwujemy spadek cen dysków SSD, a w kolejnych miesiącach powinien on być jeszcze bardziej odczuwalny – zwłaszcza, że główni producenci zapowiedzieli już nowe, tańsze kości pamięci (w przypadku Toshiby są to moduły 15 nm MLC NAND i A19 nm TLC NAND, natomiast Micron przygotowuje technologię 16 nm TLC NAND). O'Reilly twierdzi jednak, że do końca 2016 roku różnica ta powinna zostać zniwelowana do tego poziomu, że dyski SSD i HDD będą dostępne w podobnych cenach w przeliczeniu na TB.
Podcza targów Computex 2015 firma Micron zapowiedziała kości pamięci 16 nm TLC NAND
Musimy przyznać, że autor wypowiedzi wysuwa odważne prognozy i część z nich może nie zostać zrealizowana – przynajmniej tak szybko, jak to opisuje. Mimo wszystko ciężko się nie zgodzić ze stwierdzeniem, że branża dysków półprzewodnikowych rozwija się w zastraszającym tempie i wywiera ogromną presję na producentów dysków twardych (zwłaszcza jeżeli chodzi o pojemność). Jesteśmy ciekaw, jak zareagują na to główni liderzy branży, bo to przecież konkurencja jest głównym motorem napędowym opracowywania innowacji.
Źródło: InformationWeek, Intel, Micron, inf. własna
Komentarze
62Oczywiście, mam nadzieję, że ceny spadną - te 119GB to nie aż tak dużo, jak wydawało mi się na początku... ale i tak warto było.
Nie można porównywać ceny urządzenia z ceną za jednostkę pojemności.
1TB HDD się za tę cenę nie kupi, najtańszy 1TB HDD to raczej koło 250zł, za 150zł to można kupić co najwyżej 500GB HDD.
Jest drogo bo nie ma konkurencji. Jak się pojawi ze strony SSDeków, to ceny HDD zareagują. Jeszcze wiele lata zanim SSD wyprą HDD, jeśli w ogóle to nastąpi, bo inwestycje w postęp w HDD nie były ostatnio wysokie, ale ponownie trzeba wskazać na brak "ciśnienia". Był kiedyś WD, Seagate, Samsung, Toshiba, Maxtor, IBM, Fujitsu itd.
A dziś? Niemal monopol, nikt im nie zagraża, na to, że HDD ma tylko 6GB nikt nie marudzi to i potrzeby inwestowania szefowie WD czy Seagate'a nie widzą.
Gdyby nie owa "powódź" i powykupowanie się nawzajem, to mielibyśmy teraz ze 2TB/talerz, a dwutalerzowy 4TB kosztowałby 250zł. Herezji o rychłym zrównaniu się cen z SSDekami by nikt nie wypisywał. ;)
jak tak dalej pójdzie, to rolą hdd będzie archiwizacja danych. tyle że jeśli to ma być już tylko archiwum, to hdd powinny być bardziej zastąpione przez napędy taśmowe, a te niestety są koszmarnie drogie. sama taśma już tak droga nie jest, ale jednak. hdd ciągle z nimi wygrywa, i to na wielu polach. jedyne co w taśmach jest dobre, to ich wysoka trwałość.
Dysków 2TB używam 16-20 sztuk jednocześnie (2 macierze RAID5 po 8 dysków + pojedyncze na kopie bieżące). Kupowałem je ponad 4 lata temu. 4 sztuki nie wytrzymały czasu gwarancji, 4 lub 5 padły po gwarancji (około 22k godzin). Kiedy reszta dobijała do 30k godzin tylko 6 było bez błędów, reszta z błędami choć używalne jeszcze. Niedawno zrobiłem renament i wszystkie co miały ponad 31k godzin poszły w odstawkę. Taki jest obraz obecnych dysków HDD, a będzie coraz gorzej z ich trwałością. Ale idźmy dalej, w podobnym czasie nabyłem 6 dysków SSD, też poszły w macierze i zostały przeznaczone do największych obciążeń zarówno IOPS jak i sekwencja. Obecnie mają po 25k godzin przebiegu, żaden nie padł, zużycie najgorszego pokazywane przez SMART 88% (czyli 12% zużyte). Jak nie padnie kontroler to kostki FLASH podczas normalnej pracy jest trudno zajechać.
Stare dyski o małych pojemnościach były trwałe, ale dzisiejsze dyski to delikatne i mało trwałe zabaweczki.
Co ten artykuł miał na celu? Wróżenie z fusów O'Reilly.
OK ok liczba odsłon musi się zgadzać.
Gdyby monopolu nie było to HDD 3 GB kosztowałby ok. 200 zł + vat
Jak teraz robię coś na lapku ze zwykłym dyskiem, to się tak wkurzam, że masakra!
No prawie się pozabijały przy tym spadku :)