Nie tylko widzieć i słyszeć, ale też czuć. Podczas targów CES 2019 firma Razer zaprezentowała koncepcję ekosystemu HyperSense, który ma pozytywnie wpłynąć na efekt zanurzenia się w grach.
Może i ceny jego peryferiów bywają mocno przesadzone, ale Razer jak mało kto potrafi intrygować swoimi pomysłami. Podczas targów CES 2019 zaprezentował koncpecję HyperSense, czyli „inteligentnego systemu haptycznego dla graczy”. Innymi słowy: to technologia, która pozwoli dosłownie poczuć grę.
Razer HyperSense ma reprezentować nowy poziom zanurzenia się w rozgrywce. Będzie to osiągnięte poprzez wysyłanie sygnałów czuciowych przez poszczególne elementy gamingowego zestawu.
Dostosowane do aktualnego przebiegu zabawy wibracje będą generowane przez słuchawki (oferujące także 360-stopniowy dźwięk przestrzenny), klawiaturową podpórkę (pozwalającą poczuć ruchy bohatera), myszkę (zmieniającą odczucia w zależności od dzierżonej broni), a nawet fotel (dzięki któremu odczujemy wybuchy i inne zdarzenia za plecami).
Ci, którzy mieli okazję przetestować aktualny zestaw w Las Vegas, wypowiadają się o tej technologii pozytywnie. Doceniają pomysł, ale też wykonanie – nawet na tak wczesnym etapie. Efekty (których mogli zakosztować w Overwatch i DOOM) są ponoć wyczuwalne, ale też nie na tyle, by miały przeszkadzać w oddawaniu się rozgrywce.
Ostateczny sukces będzie zależeć przede wszystkim od tego, czy twórcy gier zainteresują się tą technologią, ale też od dostępności produktów kompatybilnych z HyperSense. Wśród aktualnych partnerów znajdują się Lofelt i Subpac, ale też sam Razer zamierza wypuszczać dostosowane do systemu produkty. Pierwszym są słuchawki Razer Nari Ultimate.
Źródło: Razer, tom’s guide, Tom’s Hardware, SlashGear
Komentarze
5miałem okazje grac i chwile słuchać muzyki na słuchawkach Nari i w grach akcji fps etc gdzie mamy dużo eksplozji strzelania te wibracje naprawdę dodają dużo, czuje się gra dużo bardziej na żywo
niestety do muzyki nadają się tylko do konkretnych gatunków
muzyka klasyczna odpada ale np. taki hardstyle brzmiał genialnie
Takie słuchawki można kupić w dużo niższej cenie niż te Razery i też będą dawały radę.
Aby nie było, miałem słuchawki razera na głowie, ich dźwięk "przestrzenny" nie jest lepszy w moim odczuciu, mam ich aplikację do modyfikacji dźwięku stereo na przestrzenny i także nie byłem super zadowolony, to po co przepłacać ?
Przestałem grać na głośnikach odkąd mam takie słuchawki, bo jakiś taki płaski/niekompletny jest dźwięk bez tego śmiesznego fitcheru ;)
Linus robił recenzję tych słuchawek.
Co innego jakby stworzyli jakiś standard który umożliwiłby innym producentom tworzenie swojego sprzętu, ale wiemy że tego nie zrobią.