Gliwicka firma The Farm 51 chce, by za sprawą jej projektu Reality 51 technologia VR wkroczyła w świat medycyny, edukacji, biznesu i przemysłu.
Technologia rzeczywistości wirtualnej to jeden z najgorętszych tematów ostatnich miesięcy. Sporo namieszać w tym szybko rozwijającym się sektorze zamierza gliwicka firma The Farm 51 za sprawą swojego projektu Reality 51. Dzięki niemu coraz popularniejsze VR wkroczy w świat medycyny, edukacji, biznesu i przemysłu. A przynajmniej takie są plany.
The Farm 51 to młoda, bo mająca zaledwie 10 lat firma z Gliwic, którą kojarzyć możecie bardziej jako producenta gier wideo. Stworzyli oni takie tytuły jak NecroVision czy Painkiller: Hell & Damnation, a także współpracowali przy kultowym już Wiedźminie. Obecnie ekipa pracuje nad Get Even – nieźle zapowiadającą się, mroczną strzelanką. Jednocześnie jednak w tym roku założony został oddzielny zespół, który skupia się na rozwoju technologii Reality 51, wykorzystującej elementy rzeczywistości wirtualnej w innych niż gry wideo sektorach.
Wiceprezes The Farm 51, Wojciech Pazdur, nie ukrywa jednak, że zdobyte dotąd doświadczenie może mieć bardzo duże znaczenie. – „Wchodzimy w rynek VR z ogromnym doświadczeniem wyniesionym ze świata gier, a jest to środowisko stawiające najwyższe wymagania, co do jakości tworzonych obrazów. Mamy zespół ludzi, których potencjał możemy zainwestować zarówno w obszar produkcji contentu VR dla biznesu, jak i w realizowane wraz z partnerami strategicznymi projekty R&D”. Wojciech Pazdur przyznał też, że oprócz uczelni, nawiązana została też współpraca z firmami Oculus i Samsung. Sama technologia natomiast ma znaleźć zastosowanie nie tylko w Polsce, ale na całym świecie.
Zdjęcie z procesu skanowania 3D.
Według raportu Markets and Markets roczny wskaźnik wzrostu wartości rynków rzeczywistości wirtualnej i rzeczywistości rozszerzonej do 2018 roku wyniesie około 15 proc. Wojciech Pazdur uważa natomiast, że naprawdę może być on jeszcze większy. – „W 2012 Oculus był wart kilka milionów, a teraz, po inwestycjach Facebooka, już szacuje się jego wartość na kilka miliardów. To wyraźnie wskazuje na to, że rynek VR dopiero jest w fazie tworzenia. Naszym zdaniem wielu potencjalnie dużych graczy jeszcze się nie ujawniło. To jednak oznacza dla Reality 51 ogromną szansę” – tłumaczy.
Technologia Reality 51 wykorzystuje skanowanie 3D i elementy VR. Twórcy widzą dla niej wiele możliwych zastosowań praktycznych. Postanowili jednak, że należy zacząć od czegoś, co przyciągnie dużą uwagę. Dlatego też pierwszym zapowiedzianym projektem jest Chernobyl VR Project. W jego ramach obszar, który uległ skażeniu w wyniku awarii reaktora jądrowego, zostanie częściowo zeskanowany i przeniesiony do świata wirtualnej rzeczywistości. Dzięki temu każdy posiadacz gogli VR będzie mógł udać się na wirtualną wycieczkę po terenie Czarnobyla i Prypeci. Aplikacja, mająca wymiar edukacyjny, jak i archiwizacyjny, ma być gotowa na początku przyszłego roku.
Podgląd procesu skanowania 3D terenu.
Firma The Farm 51 już rozpoczęła także kolejny projekt, który przybliża Michał Grzesiczek. – „Twarz to najbardziej mobilna część ludzkiego ciała. Za jej aktywację odpowiada ok. 40 indywidualnych mięśni, a to oznacza, że niezwykle trudno jest w realistyczny sposób ją animować w technologii 3D. My lubimy jednak wyzwania i dlatego w ramach współpracy R&D z Polsko-Japońską Wyższą Szkołą Technik Komputerowych i projektu Innotech pracujemy nad łączeniem zaawansowanych skanów 3D ludzkiej twarzy z technologią VR”. Owocem ma być narzędzie do tworzenia realistycznych awatarów 3D prawdziwych ludzi, których twarze będą mogły oddawać żywe emocje.
Technologia Reality 51 znaleźć ma również zastosowanie w motoryzacji. Odpowiednio przygotowana aplikacja pozwoli nabywcy obejrzeć samochód w wybranym przez siebie wariancie. Takie rozwiązanie zostało już wykorzystane podczas targów Poznań Motor Show 2015, gdzie odwiedzający mogli obejrzeć z każdej strony „wirtualnie pomalowane” auto... i to nie byle jakie, bo pierwszy polski supersamochód – Arrinera Hussarya.
Podczas targów Poznań Motor Show 2015 każdy mógł obejrzeć „wirtualnie pomalowane” Arrinera Hussarya.
W wojsku technologia Reality 51 może się natomiast przydać podczas szkoleń, a w edukacji – na przykład do tworzenia wirtualnego modelu ludzkiego ciała, podczas zajęć z anatomii. Wreszcie medycyna. Aplikacje rzeczywistości wirtualnej powstają z myślą o pacjentach z ograniczeniami motorycznymi. Dzięki Reality 51 osoby mogą być poddawane rehabilitacji ruchowej bez bezpośredniego nadzoru rehabilitanta – jego zadanie przejmuje wirtualny terapeuta.
Przykład zastosowania Reality 51 podczas szkolenia wojskowego.
Dobrze widzieć, że w Polsce rozwijane są tego typu projekty. Trzymamy kciuki za pomyślny rozwój!
Źródło: The Farm 51
Komentarze
1