Do niedawna najdłuższy czas pobytu na zewnątrz stacji kosmicznej należał do przebywających na ISS astronautów i wynosił 8 godzin i 56 minut. Ten już ponad dwudziestoletni rekord został pobity przez tajkonautę z misji Shenzhou-19.
Chiny budują swoje doświadczenie w kosmosie i już nie można mówić o nich jak o uczniach, którzy kopiują wyłącznie osiągnięcia zachodu. Być może to chiński pojazd jako pierwszy przywiezie próbki gruntu z Marsa, choć NASA zaangażowała się w podobny projekt już lata temu. Jednak kosmiczne doświadczenie to także osiągnięcia załogowych misji kosmicznych. Od dwóch lat działa na orbicie kompletna (będzie jednak rozbudowywana) chińska stacja kosmiczna Tiangong.
Istnienie takiej stacji wiąże się z koniecznością okresowych czynności związanych z jej utrzymaniem (eliminacja usterek lub uszkodzeń wywołanych przez kosmiczne śmieci – taka sytuacja miała miejsce w przypadku Tiangong na początku tego roku), które realizowane są w formie spacerów kosmicznych. Pierwszym chińczykiem, który wyszedł w przestrzeń kosmiczną był Zhai Zhigang w 2008 r. Szesnaście lat później, chińscy tajkonauci pobili rekord czasu pracy na zewnątrz stacji - jeden z nich przebywał na zewnątrz nieprzerwanie przez 9 godzin i 6 minut.
Po kosmosie „chodzimy” od 1965 r. Chińczycy od 2008 r.
Pierwszym człowiekiem, który wyszedł w otwartą przestrzeń kosmiczną był Aleksiej Leonov. W trakcie lotu kapsuły Wostok 2 był połączony przewodem z pojazdem, a spacer trwał nieco ponad 12 minut. Dziś kilkugodzinne spacery są na porządku dziennym, a swoboda poruszania się jest znacznie większa niż kiedyś. Istnieją nawet urządzenia umożliwiające poruszanie się bez połączenia z macierzystym pojazdem.
Rekordowo długi spacer kosmiczny, trwający 9 godzin i 6 minut, miał miejsce 17 grudnia, a rozpoczął się o godzinie 6:51 naszego czasu.
Doświadczenie w przebywaniu w kosmosie jest bardzo istotne, gdyż w przyszłości astronauci jak i tajkonauci, którzy trafią np. na Księżyc, będą mieli sporo pracy na zewnątrz zbudowanych tam baz. Oczywiście przebywanie na powierzchni Księżyca różni się od pobytu w otwartej przestrzeni kosmicznej, ale doświadczenia zyskane w obu przypadkach są komplementarne.
Dlatego osiągniecie chińskich tajkonautów należy traktować jako konsekwentne realizowanie celu ku misji księżycowej, a nie tylko konieczność jaką wymusiły działania na zewnątrz stacji Tiangong. Dotychczasowy rekordowo długi spacer był osiągnięciem astronautów Jamesa Vossa i Susan Helms podczas misji STS-102 w 2001 r. W trakcie misji Shenzhou-19 dowódca Cai Xuzhe (to jego trzeci spacer) wydłużył rekordowy czas pobytu o 12 minut. Rekord pobity w zasadzie o włos, ale w świetle ostatnich problemów astronautów NASA ze swoimi kombinezonami (starzeją się, a nie są wymieniane na nowe), a także nominalnym czasem przez jaki mogą być używane chińskie kombinezony Feitian - 8 godzin, osiągniecie istotne. Drugim spacerowiczem, który przebywał w kosmosie krócej o 1 godzinę i 40 minut, był członek załogi Song Lingdong (pierwszy spacer). Trzeci z tajkonautów, Wang Haoze, pozostał wewnątrz stacji.
Stacja Tiangong orbituje około 400 km ponad powierzchnią Ziemi, mniej więcej na tej samej wysokości co Międzynarodowa Stacja Kosmiczna. Warunki są więc bardzo podobne, choć stacja chińska jest wciąż sporo mniejsza od ISS. Wyjście tajkonautów podobnie jak wyjścia astronautów było wspomagane przez ramię robotyczne stacji. Był to osiemnasty spacer chińczyków w kosmosie, a jego celem była ocena stanu technicznego stacji kosmicznej, a także instalacja urządzeń usprawniających ochronę przed kosmicznymi śmieciami.
Źródło: spacedaily, inf. własna
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!