Rewolucja, na którą czekaliśmy. Totalna nowość w odkurzaczu Roborock
Otaczające nas sprzęty domowe stają się coraz bardziej inteligentne. Podczas targów CES w Las Vegas poznaliśmy ciekawą nowość. To robot sprzątający, który potrafi podnosić zgubione skarpetki (i nie tylko).
Dotychczas automatyczne odkurzacze zwykle działały w dość zbliżony sposób. Urządzenie o okrągłym kształcie przemierza powierzchnię naszego domu lub mieszkania, zbierając niewielkie zanieczyszczenia i kurz. Czasem robot potrafi też mopować podłogę, innym razem sam wraca do bazy, aby naładować baterię. Podczas targów CES w Las Vegas poznaliśmy natomiast totalną nowość. Roborock Saros Z70 to odkurzacz wyposażony w mechaniczne ramię, które ma pomóc w sprzątaniu.
Mechaniczne ramię OmniGrip - tak wygląda sprzątanie przyszłości
Najnowszy odkurzacz automatyczny Roborock Saros Z70 to pierwsze tego typu urządzenie. Posiada wbudowane ramię, składające się z pięciu elementów. Jego zadaniem jest podnoszenie różnych przedmiotów, które odkurzacz spotka na swojej drodze. Standardowy model automatycznego robota sprzątającego po prostu ominąłby taką przeszkodę, w ogóle nie sprzątając jej najbliższego otoczenia.
Roborock Saros Z70 może natomiast przenosić zagubione skarpetki, niewielkie zabawki, czy inne rzeczy. Maksymalny udźwig wynosi 300 g. Po przesunięciu ich, odkurzacz wyczyści powierzchnię (podczas drugiego przejazdu w tym miejscu). Jeśli czujnik wykryje zbyt dużą wagę, robot nie podniesie danego obiektu. Dzięki temu nie ulegnie uszkodzeniu. Najciekawszy wydaje mi się natomiast fakt, że odkurzacz może odłożyć znalezione “zguby” w wyznaczone przez użytkownika miejsce. Wszystkie ustawienia są dostępne z poziomu aplikacji Roborock.
Odkurzacz został wyposażony w czujniki 3D i kamery. Posiada też oświetlenie LED. Całość pozwala na rozpoznawanie znalezionych podczas sprzątania przedmiotów. Roborock Saros Z70 rozpozna 108 obiektów, a użytkownik z poziomu aplikacji może dodać kolejnych 50.
Roborock Saros Z70
Nowy robot sprzątający, mimo swojej niecodziennej cechy, jest dość cienki. Wysokość wynosi zaledwie 7,98 cm, przez co możliwe jest sprzątanie także w mniejszych przestrzeniach (np. pod łóżkiem, pod szafą). Wbudowane zabezpieczenia zapobiegają kontaktom z domowymi zwierzętami. Użytkownik może też śledzić pracę robota, wyświetlając podgląd z jego kamery.
Odkurzacz oferuje 22000 Pa mocy ssania, a konstrukcja jego szczotek zapobiega rozmazywaniu brudu po podłodze. Obrotowe mopy mogą unosić się na nieco ponad 2 cm nad podłogę.
Sprzęt ma trafić do sprzedaży jeszcze w pierwszej połowie tego roku. Cena obecnie nie jest jeszcze znana. Przedpremierowy pokaz na targach cieszył się natomiast sporym zainteresowaniem. Nowy robot sprzątający dostał też wyróżnienie: “Best of CES 2025” .
Komentarze
6Przynajmniej na Benchmarku - w natłoku plotek i bzdur ;)
aha, zgubione :/
Ja czekam na inna "rewolucję", a nie ewolucją jak to coś tutaj. Rewolucję, czyli sprzątanie wykonywane w całości przez maszynę, bez mojego udziału i nie, śmieci po sprzątaniu też nie chcę wyrzucać.
Chyba dość bliskiej, bo dla mnie sprzątanie przyszłości ma się odbywać bez mojego w tym udziału, czyli od początku do końca ma to zrobić maszyna, a ja nawet nie chcę o tym wiedzieć i myśleć.