Firma Samsung, mająca w swoim asortymencie produkty od lodówek, przez telefony komórkowe, a skończywszy na pamięciach komputerowych, poszerzy swój asortyment o roboty bojowe, mające strzec granicy między Koreą Północną i Południową.
Zdemilitaryzowany pas ziemi między komunistyczną Koreą Północną, a Koreą Południową to jedna z najpilniej strzeżonych granic na świecie. Właśnie tam trafi nowy produkt Samsunga o oznaczeniu SGR-A1 (SGR jest skrótem od Security Guard Robot). Zadaniem robotów będzie oczywiście pilnowanie tego pasa ziemi mającego 258 kilometrów długości i 4 kilometry szerokości.
Robot wyposażono w czujniki ciepła i ruchu oraz w karabin maszynowy kalibru 5,56 mm i 40 mm granatnik. Dzięki temu może on ostrzelać potencjalny cel z odległości ponad dwóch kilometrów. Warto jednak wiedzieć, że ten mechaniczny strażnik na początek (jako ostrzeżenie) strzela gumowymi kulami, a dopiero potem korzysta z prawdziwych pocisków.
Huh Kwang-hak, rzecznik Samsunga powiedział, że robot ma pracować obok człowieka, a nie jako samodzielna maszyna. Urządzenie najpierw wszczyna alarm w centrum dowodzenia, a następnie operatorzy sterują robotem - na samym początku operator ostrzega potencjalnego intruza komunikatami, a dopiero gdy one nie skutkują otwiera w jego stronę ogień.
Pewne jest to, że żaden bunt maszyn nie nastąpi, więc fani serii filmów pod tytułem Terminator mogą spać spokojnie.
Naturalnie wojsko Korei Południowej nie ujawni, gdzie roboty zostały umieszczone, ani nawet ile ich jest. Znana jest natomiast cena maszyny - jeden robot kosztuje 200 tysięcy dolarów.
Źródło: pcworld.com
Polecamy artykuły: | ||
Wielki test 24 kart graficznych od 850 do 2000 złotych | Linux Ubuntu i Mint - systemy zamiast Windows | Gadżety na wakacje 2010 |
Komentarze
29A tak swoją drogą to roboty wkraczają w każdą dziedzinę życia, ale jedno jest pewne - nie będą za nas odpoczywać :P
Ale jest coś, czego taki robot nie potrafi - wypić za mnie zimnego budweisera... ew dwójniaczka z lodem (polecam na upały :P)
http://world.guns.ru/machine/mg27-e.htm
Jak czytam takie wiadomości, to faktycznie mam wrażenie że "Świat oszalał"
"Put sentry here!"
Z tymi ponad dwoma kilometrami to trochę na wyrost podają. Przy tak relatywnie krótkiej lufie i specyfikacji standardowego naboju 5.56, to będzie duży rozrzut pocisków, chyba że konstruktorzy jakoś temu zaradzili. Ogólnie fajny patent i nawet nie drogi:)