Scalebound ma być najlepszą grą w historii - na to liczy Microsoft
Wygląda na to, że Microsoft zabiera się za promowanie gry i rozpoczyna to od naprawdę mocnego uderzenia.
Kojarzycie grę Scalebound przygotowywaną na wyłączność Xbox One? Wygląda na to, że Microsoft zabiera się za jej promowanie i rozpoczyna to od naprawdę mocnego uderzenia.
Ken Lobb z Microsoft Game Studios stwierdził w ostatnim wywiadzie, iż gracze nie wiedzą jeszcze, o czym tak naprawdę mowa. Trudno aby było inaczej, ponieważ prócz krótkiej zapowiedzi na targach E3 2014 gra nie doczekała się wielkiej uwagi. Plany są jednak bardzo ambitne, a Scalebound ma podobno predyspozycje do tego, aby zostać najlepszą grą w historii.
"Scalebound jest wprost niesamowite. Myślę, że gdy ludzie naprawdę zrozumieją o czym mowa mogą być w szoku. Jest to z pewnością duży tytuł AAA. Platinum Games może stworzyć grę wszech czasów, jak już teraz niektórzy ją określają. Tak, ona jest naprawdę wyjątkowa."
Trzeba przyznać, że są to zapowiedzi naprawdę odważne. Pomysł jest podobno świetny, prace powierzono studiu Platinum Games mającego zdaniem Kena Lobba ma w dorobku świetne gry, które sprzedawały się gorzej niż powinny. W przypadku Scalebound o reklamę zadbać ma jednak Microsoft i to przełożyć może się na zdecydowanie większe zainteresowanie graczy.
Być może w najbliższych miesiącach pojawi się sporo nowych informacji na temat przywoływanej gry. Premiera może mieć bowiem miejsce jeszcze w końcówce tego roku, choć nie jest to pewne.
O czym jednak tutaj w ogóle mowa? O połączeniu gry akcji i RPG z otwartym światem, ładną grafikę i bohaterami rywalizującymi z ogromnymi stworami. Co ciekawe, w starciach pomagać mają im smoki. Brzmi to dość kusząco, a wygląda tak, jak poniżej.
Źródło: platinumgames, youtube
Komentarze
19Dla mnie Ms i tak jest lepszy i bardziej ludzki niż Ubi, czekam, choć nie mam xKolkca.
Poza tym szykuje się coś ciekawego :P Sam nie zagram, bo nie mam XOne, ale chętnie obejrzę jakiś walkthrough :)
Z bohaterem, który wygląda jak nieślubne dziecko Dantego z devil may cry i justina timberlake'a i potworami rodem z " Jak Wytresować Smoka" ?
Zaczyna się machina marketingowa gry, która będzie totalnym padłem, mająca na celu nakręcenie maksymalnej liczby frajerów zanim wszyscy o niej zapomną miesiąc później - patrz Watch Dogs i Destiny.
Wkurza mnie pokazywanie dzieciaka ze słuchawkami, mieczem i petem smokiem walczącego z jakimś stworem w podrobionym stylu z DMC z tandetną muzyką.
Ta gra wg. mnie chce za dużo rzeczy połączyć i pewnie adresowana jest dla jak najszerszego grona.
Co za dużo to nie zdrowo, przesadzą i z najlepszego tytułu zrobi im się słabiutki średniak.
Ja sobie te słowa zapamiętam.
Nie wierze w ich spełnienie nawet w 10% ale poczekam.