Eksplozje supernowych to spektakularne zjawiska w kosmosie, które uwalniają ogromne ilości energii w wyniku śmierci gwiazdy, której skończyło się paliwo. Astronomowie namierzyli jednak gwiazdę, której śmierć z eksplozją miała równie wiele wspólnego, jak porządne beknięcie.
Wyssana gwiazda
Astronomowie przy pomocy obserwatorium Cerro Tololo w Chile namierzyli kolejną ciekawą parę kosmicznych obiektów (ostatnio pisaliśmy o parze żarłocznych czarnych dziur). Ten układ podwójny gwiazd znajduje się w obrębie Drogi Mlecznej, około 11 tys. lat świetlnych od naszego Układu Słonecznego. Według przewidywań astronomów nawet połowa gwiazd w naszej galaktyce może funkcjonować w układach podwójnych różnego typu.
Ten konkretny rodzaj układu podwójnego jest z kolei dosyć rzadki. Naukowcy szacują, że w liczącej od 100 do 400 miliardów gwiazd Drodze Mlecznej, taka sytuacja mogła wydarzyć się może około 10 razy. Mianowicie gwiazda, która wypaliła całe swoje paliwo i wybuchła jako supernowa uwolniła wyjątkowo mało energii podczas tego zdarzenia. Przyczyną jest tutaj jej bliski partner, który podczas procesu „umierania" gwiazdy wyssał z niej olbrzymie ilości materii. Wskutek tego, zamiast spektakularnie eksplodować, gwiazda z trudem wydała z siebie ekwiwalent gwiezdnego beknięcia, zanim stała się gwiazdą neutronową (o ciekawej gwieździe neutronowej zwanej magnetarem, również pisaliśmy niedawno).
Jak to się stało?
Supernowa była tak łagodna, że gwiazda neutronowa pozostała na stabilnej, łagodnej orbicie kołowej ze swoim rozdętym partnerem. W normalnej sytuacji eksplozja powinna być tak silna, że dwie gwiazdy powinny oddalić się od siebie, wchodząc na rozciągnięte eliptyczne orbity, albo nawet utracić grawitacyjny kontakt i opuścić swoje kosmiczne sąsiedztwo.
Aktualnie gwiazda neutronowa ma masę około 1,4 razy większą niż nasze Słońce, choć wcześniej była od niego 12 razy masywniejsza. Jej partner ma masę około 19 Słońc, po tym, jak przytył, wchłaniając materiał od swojej umierającej towarzyszki. Nie wiadomo jak dużo czasu minie nim żarłoczny towarzysz osiągnie stan pozwalający na wybuch jako supernowa, jednak wydaje się niemal pewne, że masywna eksplozja w pobliżu niewielkiej gwiazdy neutronowej spowoduje wystrzelenie jej niezwykle daleko, potencjalnie nawet poza naszą galaktykę.
Źródło: reuters
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!