We Włoszech uczniowie będą mogli korzystać ze smartfonów w trakcie lekcji – będą one pełnić funkcję dodatkowych pomocy naukowych.
Obecnie najczęściej zabrania się uczniom korzystania ze smartfonów podczas lekcji – nawet wtedy, gdy mają one służyć jako kalkulatory. We Włoszech ma się to zmienić.
Minister edukacji Valeria Fedeli zapowiedziała, że smartfony będą mogły być wykorzystywane przez dzieci jako pomoce naukowe (podczas gdy obecnie obowiązuje surowy zakaz). – „To narzędzia ułatwiające naukę i stwarzające nadzwyczajne szanse” – stwierdziła.
Smartfony dla dzieci to dość kontrowersyjny temat. Niektórzy twierdzą, że mogą one pozytywnie wpływać na ich rozwój, zwiększać efektywność nauki, jak i pomagać w utrzymywaniu kontaktów ze znajomymi. Inni – że minusów jest znacznie więcej. Powodem może być jednak strach. Więcej na ten temat w newsie: Smartfon dozwolony od lat 13 - zakaz wynikający ze strachu. |
Fedeli w przeciwieństwie do wielu uważa, że smartfony w rękach dzieci stanowią bardziej szansę, a mniej zagrożenie. Niemniej zwraca również uwagę na to, że konieczne jest ustalenie konkretnych reguł: co wolno, a czego nie.
Te zasady mają powstać w ciągu kilku najbliższych tygodni. Można domyślać się, że pozwolą one uczniom korzystać z kalkulatora, wzorów, słowników czy innych tego typu pomocy. Absolutnie nie będzie to oznaczało całkowitej swobody.
Jest to decyzja na swój sposób przełomowa. Jest przykładem na to, że nie trzeba trzymać się klasycznych metod, jeśli te nowe okazują się czasem lepsze. Bylibyście za tym, by także w Polsce doszło do zmiany regulaminów w tej kwestii?
Źródło: PAP. Foto: giovannacco/Pixabay (CC0)
Komentarze
12Zamiast zezwalać na używanie telefonów proponowałbym tablety jako wyposażenie klas - już z aplikacjami i przydatnymi funkcjami - a pracującymi w lokalnej sieci.
Wtedy programowanie uczone na lekcjach informatyki możnaby od razu sprawdzać na dostępnym sprzęcie. Z pewnością wiele z pomysłów samych uczniów weszłoby do codziennego uzytku z pożytkiem dla wszystkich.