Czy SpaceX potrzebuje kosmodromu w Indonezji? Kosmiczne ambicje z perspektywy ochrony środowiska
Kosmodrom czy też port kosmiczny to ważna infrastruktura dla każdej instytucji związanej z eksploracją kosmosu. Lecz na pewno nie chcemy, by na budowie takich miejsc kładł się cieniem brak poszanowania dla środowiska i lokalnych społeczności.
Przylądek Canaveral w USA to miejsce, które wszystkim kojarzy się z amerykańskim programem kosmicznym. To miejsce, które po zagospodarowaniu części poprzez kosmodrom, nazwany potem nazwiskiem Johna F. Kennedy’ego, zyskało sporo z perspektywy ekologicznej.
Bo choć na bagiennych terenach zbudowano hangary, wieże startowe, drogi łączące je z centrum dowodzenia, to jednocześnie poddano ten zaniedbany wcześniej region rewitalizacji w dobrym tego słowa znaczeniu. Dziś NASA nie tylko wykorzystuje ten teren (to stąd poleci w kierunku asteroid sonda Lucy w październiku tego roku), ale też prowadzi interesujące badania nad tamtejszym ekosystemem.
Centrum Kosmicznego im. Kennedy'ego na Florydzie. Zdjęcie wykonane z orbity przez satelitę obserwacyjnego Terra
Dlaczego wspominam o tym miejscu? Od pewnego czasu to właśnie stąd startują pojazdy SpaceX, które wynoszą na orbitę satelity, wożą towary i astronautów na MSK. SpaceX ma też swój poligon doświadczalny w Boca Chica w Teksasie, blisko granicy z Meksykiem, znany pod nazwą Starbase. Tam testowane są rakiety Starship, a teraz budowana jest wieża startowa dla orbitalnej wersji Starshipa, która w tym roku ma wykonać pierwszy lot orbitalny.
Oferta dla SpaceX jako element kosmicznych ambicji Indonezji
Do budowy kolejnego portu kosmicznego chce zachęcić SpaceX Indonezja. Nie jest to temat nowy, ofertę przedstawiono w grudniu 2020 roku, ale też temat, który pokazuje że ambicje kosmiczne mogą budzić bardzo skrajne emocje.
Status oferty przedstawionej SpaceX jest niejasny. Część lokalnych mediów informuje, że rząd Indonezji zaprzeczył jej złożeniu, inne twierdzą że sytuacja jest rozwojowa
Ten kraj kojarzy się z niesamowitą przyrodą, egzotyką, ale też z rzeczami o bardzo negatywnym charakterze. Korupcją władzy, olejem palmowym, którego produkcja na tamtejszych plantacjach prowadzi do wyniszczenia tamtejszego ekosystemu i stanowi zagrożenie dla wielu gatunków zwierząt. Olej palmowy to zresztą temat rzeka, począwszy od kwestii zdrowotnych, poprzez pożary lasów, a skończywszy na łamaniu praw człowieka. Władze Indonezji starają się poprawić wizerunek branży olejowej, ale wciąż jest to tylko łagodzenie sytuacji.
Z tego też powodu propozycja Indonezyjskiej Agencji Lotnictwa i Kosmosu (LAPAN), która oferuje SpaceX stuhektarowy fragment wyspy Biak jako miejsce pod budowę kosmodromu, skłania do zapytania „Jakim kosztem? Czy na pewno z poszanowaniem natury?”.
Biak to duża wyspa w Indonezji u wybrzeży Nowej Gwinei, która stanowi cześć prowincji Zachodnia Papua
Dla Indonezji, kraju, w którym mieszka 270 milionów ludzi, coś takiego jak własny program kosmiczny lub współpraca z innymi instytucjami zaangażowanymi w eksploracje kosmosu, to działanie prestiżowe. W czasach wahadłowców kosmicznych planowano lot indonezyjskiej astronautki Pratiwi Sudarmono, ale misja STS-61-H po katastrofie Challengera została odwołana i w końcu Indonezja nie doczekała się swojego obywatela w Kosmosie.
Czerwonym kółkiem zaznaczono planowaną lokalizację kosmoportu
Teren przeznaczono na budowę kosmodromu prawie 40 lat temu
Wspomniany stuhektarowy teren, oferowany SpaceX, został przeznaczony na budowę instalacji o charakterze wyrzutni rakiet już w latach 80. XX wieku. Teoretycznie LAPAN po zakupie miało bardzo dużo czasu, by przygotować okolicę na tego typu inwestycję. Bo sam terem wyrzutni to nie wszystko. Trzeba zaplanować także strefę bezpieczeństwa w promieniu 3 km wokół miejsca startu rakiet.
Niestety okazuje się, że w odległości 2 km wciąż mieszkają ludzie. Trudno nam z odległości tysięcy kilometrów obiektywnie spojrzeć się na problem, ale na miejscu pomysł LAPAN nie spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem. Migracje w tak gęsto zaludnionym kraju jak Indonezja nie są proste, poza tym należałoby zaplanować nie tylko przesiedlenie mieszkańców, ale także zaopiekować się tamtejszą bardzo bogatą florą i fauną (wiele okazów to endemity). Pytanie czy tak by się stało.
Najnowsza historia wyspy Biak naznaczona jest przykrymi wydarzeniami z 1998 roku po odejściu od władzy prezydenta Suharto. Zamieszkujący wyspę Papuasi demonstrowali swoje nadzieje związane z ruchem niepodległościowym, ale te demonstracje zostały krwawo stłumione. Tak naruszoną reputację władz Indonezji trudno odbudować nawet z perspektywy dwóch dekad. Wciąż istotne są pytania czy interesy lokalnej społeczności i sytuacja przyrodnicza będą ważne dla rządu? Nic nie można przesądzać, ale na pewno SpaceX powinno dokładnie przemyśleć korzyści i straty związane z zaangażowaniem się w budowę takiego kompleksu.
Budowa kosmodromu SpaceX i co z tego wyniknie
Niepokoje społeczne, jeśli dojdzie do niekontrolowanego wysiedlenia mieszkańców, a także szkody, które dotkną lasy i ocean nawet jeśli budowa będzie prowadzona z należytą ostrożnością, są oczywiste. Do tego dochodzi możliwość pogorszenia się wizerunku firmy. A jakie korzyści wiążą się z taką lokalizacją kosmodromu? Wyspa Biak leży tuż przy równiku Ziemi, co czyni ją idealnym miejscem dla startujących pojazdów orbitalnych, a wedle informacji BBC jest także bogata w zasoby naturalne takie jak nikiel i miedź.
Indonezja widzi swoją propozycję przede wszystkim przez pryzmat korzyści. Szef LAPAN, Thomas Djamaluddin powiedział BBC, że inwestycja SpaceX przyczyni się do rozwoju lokalnej społeczeności, a także będzie stymulatorem rozwoju turystyki i technologii kosmicznych w regionie.
Start z kosmodromu w pobliżu równika ziemskiego pozwala najlepiej wykorzystać prędkość obrotową Ziemi, która pomaga zwiększyć pęd pojazdów
SpaceX ma ten komfort, że może ofertę przeanalizować chłodnym okiem
Piłeczka jest w tej chwili po stronie SpaceX. Indonezja przedstawiła ofertę i czeka na odpowiedź koncernu. Ten może ofercie przyjrzeć się chłodnym okiem, a ewentualny kontrakt uzupełnić o warunki zobowiązujące zarówno SpaceX jak i władze Indonezji do odpowiedzialnych działań w trakcie budowy.
O ile SpaceX w ogóle dojdzie do wniosku, że budowa nowego kosmodromu w takim miejscu i w tej chwili byłaby uzasadniona. Nikt raczej SpaceX nie goni, chyba że strona indonezyjska. Wydaje się też, że budowa kolejnego portu kosmicznego to nie jest teraz największe zmartwienie firmy Elona Muska.
Moim zdaniem SpaceX, tak jak każda inna instytucja z sektora kosmicznego, wciąż może pozwolić sobie na ten komfort, by rozwijać się nie kierując się wyłącznie zasadą cel uświęca środki
Temat ten poruszam nie dlatego, by podsycać niezdrowe emocje wokół programów kosmicznych. Wręcz przeciwnie, jestem entuzjastą rozwoju branży kosmicznej, ale trzeba pamiętać iż zrównoważony rozwój dotyczy każdej dziedziny naszego życia, także eksploracji kosmosu. I to zarówno tej jej części, która ma miejsce na orbicie jak i części realizowanej na Ziemi. Każda instytucja z sektora kosmicznego powinna dążyć do celu szanując to co już istnieje. Bo przykre byłoby przekonać się kiedyś, że ceną za osiągnięcie gwiazd okazało się zdewastowanie naszej planety.
Źródło: BBC, inf. własna
Komentarze
12Ten tekst to nic innego jak kolejny lewacki bełkot nie mający wartości merytorycznej i tylko w ten sposób należy do niego podchodzić.
Swoją drogą, to SpaceX raczej nie prędko będzie chciało budować porty kosmiczne poza USA. Ale z powodów politycznych i geostrategicznych, a nie ze względu na jakiś tam 1km² terenu, zamieszkały przez garstkę ludzi, na drugim końcu świata. Raczej będą iść w platformy morskie, które dają im znacznie więcej korzyści, możliwości i niezależności. Dwie takie już kupili i właśnie przebudowują, ale o tym autor nawet nie wspomniał, bo cały tekst brzmiał by po prostu bezsensownie, nawet dla osoby całkowicie niezaznajomionej z tym tematem.
Gdyby ten tekst potraktować merytorycznie, to należało by go skrócić do jednego zdania - "Indonezja proponuje SpaceX swoje terytoriom na port kosmiczny, ale z wielu powodów ta propozycja raczej nie zostanie przyjęta".
Cała ta paplanina o zieleni, bez podania ani jednego przykładu, to tylko i wyłącznie zielony, lewacki bełkot.