Niespodzianka SpaceX - dwójka turystów poleci wokół Księżyca w 2018 roku
Dopiero co NASA przyznało się do rozważania przyśpieszonego lotu załogowego wokół Księżyca, a już ta wiadomość schodzi na drugi plan.
Elon Musk nie pozwala o sobie zapomnieć. Zapomnieliście już o problemach finansowych Tesli? O tym jak wymagającym jest pracodawcą? Teraz bardziej radosna niespodziewana wiadomość. I to „z grubej rury”. SpaceX już w 2018 roku wyśle dwuosobową załogę w podróż wokół Księżyca. I to wcale nie będą astronauci, choć tak wypadałoby nazwać ludzi, którzy polecą. A "przeciętni" obywatele Ziemi, których stać było na opłacenie lotu.
Turystyczny lot o historycznym znaczeniu
Decyzja jest zaskakująca nie tylko ze względu na szybki termin podróży, ale też na fakt, że w podróż wokół Księżyca polecą dwie prywatne osoby. Wedle informacji SpaceX, już wpłaciły one pokaźny depozyt celem zapewnienia sobie miejsca w tym historycznym locie. Data też jest istotna, bo w 2018 roku NASA chce dopiero wysłać pierwszą bezzałogową próbną misję z pojazdem Orion, a załogę w najlepszym wypadku dopiero w 2019 roku (oryginalnie dopiero w 2021).
Będzie ciasno, ale to najmniejszy problem
SpaceX mówi o całym wydarzeniu wzniosłymi słowami, przywołując ducha podróżnika i odkrywcy jaki zapewne tkwi w każdym człowieku, w mniejszym lub większym stopniu. Jeśli, mówiąc kolokwialnie, lot w 2018 roku wypali, to na pewno na tym się nie skończy, są już chętni na kolejną taką podróż. Loty turystyczne, odbywające się nawet dwa razy w roku, stanowiłyby spory zastrzyk finansowy w dochodach SpaceX. Tak około 10-20%. A to oznacza, że tania przyjemność to na razie nie będzie.
Oczywiście pieniądze to niejako wiza, która pozwala marzyć o locie. Dopiero pomyślne przejście testów psychologicznych, zdrowotnych i wydajnościowych, będzie porównywalne z pieczątką w paszporcie, która pozwala przekroczyć tę ostateczną granicę.
NASA zapewniło poligon doświadczalny
SpaceX podkreśla przy każdej okazji, że bez współpracy z NASA i jej pomocy przy tworzeniu załogowego pojazdu Dragon 2, nie udałoby się zrealizować planu lotu wokółksiężycowego. Nie chodzi tu tylko wsparcie finansowe przy budowie kapsuły, ale też zapewnienie poligonu doświadczalnego jakim są loty na Międzynarodową Stację Kosmiczną.
Automatycznie sterowany, pozbawiony załogi, Dragon 2 poleci w podróż do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej już w tym roku i będzie to generalny sprawdzian przed testową misją załogową w 2018 roku. SpaceX wykorzysta w tym celu rakietę typu Falcon Heavy, najpotężniejszą obecnie rakietę o ciągu równym 2/3 ciągu rakiety Saturn V, którą stosowano w programie Apollo.
Pierwszy załogowy lot w kierunku Księżyca po 45 latach wystartuje z platformy 39A w pobliżu przylądka Canaveral
SpaceX planuje wysyłać początkowo średnio cztery Dragony 2 na Międzynarodową Stację Kosmiczną co roku (trzy z cargo, jeden z załogą) - tak stanowi kontrakt, a gdy pierwsze loty się powiodą, odbędzie się wspomniana wycieczka wokół Księżyca. Najprawdopodobniej będzie miała ona miejsce pod koniec 2018 roku i odbędzie się po trajektorii podobnej do tej jaką miał Apollo 8.
I choć nie jestem ryzykantem, a nawet nie śmiem myśleć ile taki lot kosztuje (podobno to co najmniej 60 milionów dolarów), to gdzieś w głowie tli się marzenie, by kiedyś w końcu obejrzeć ten Księżyc z bardzo bliska.
Źródło: SpaceX
Komentarze
11Ale... Nie przejdą testów psychologicznych :-(
Polecam VR za 500$ , zamiast 500000$ bilet na
SpaceX :)