Spec Ops: The Line nie doczeka się kontynuacji - gra zbyt ambitna na dzisiejsze czasy
Przedstawiciele Yager Developments nie grzeszą skromnością.
Pamiętacie debiutującą w połowie 2012 roku strzelankę Spec Ops: The Line? Chcielibyście zagrać w jej kontynuację? Jeśli tak, to nie mamy dla Was dobrych wieści.
Spec Ops: The Line z pewnością nie okazało się tytułem bez wad. Niektórzy twierdzą nawet, że było ich więcej niż zalet, ale akurat to stwierdzenie jest chyba nieco krzywdzące. W ogólnym rozrachunku gra zebrała sporo pozytywnych ocen, ale absolutnie nie przełożyło się to na wyniki sprzedaży. Producent najwyraźniej nie wierzy w to, że z kontynuacją mogłoby być inaczej.
Przedstawiciele Yager Development ogłosili bowiem, iż Spec Ops: The Line nie doczeka się następcy. Powodem jest wspomniana niska sprzedaż gry, która, zdaniem twórców, okazała się zbyt ambitna jak na dzisiejsze standardy.
"Jeśli nie możesz konkurować z największymi, ryzyko jest zbyt duże. Rynek "inteligentnych" i "intelektualnych" produkcji jest zbyt niszowy." - Timo Ullman, dyrektor Yager Developments
Ciężko przypuszczać, by producent mógł zmienić w tej kwestii zdanie. Wygląda zatem na to, że w pełni poświeci się Dead Island 2 oraz Dreadnought.
Źródło: vg247
Komentarze
22Dziś sprzedają się tylko bezmyśne strzelanki, najlepiej z tak samo bezmyślnym multi. Szkoda...
Kolejna szarobura strzelanka w swiecie dogodnie umieszczonych murkow do pasa?
Zaiste Ulisses wsrod gier.
Po prostu nie chce im się robić nowej części i już i wolą się skupić na innych projektach.
Gra naprawdę miała ciężką tematykę i - tak samo jak pierwowzór - "Jądro Ciemności" Conrada - nie jest łatwa w odbiorze i nie ma banalnego przesłania, zrozumiałego dla wszystkich.
Powiedziałbym, że jest to poziom przedstawiania fabuły podobno choćby do Valiant Hearts czy Papo & Yo, gdzie historia nie jest milutka i "zadowalająca" a raczej wymagająca i brutalna...
Osobiście - polecam grę każdemu, kto od strzelanki chce czegoś więcej, niż sama mechanika i grafika.