Rewolucja w Linuksach, Valve woli Linuksa niż Windows 8
Rok 2012 rokiem Linuksa? Cóż może w końcu, wszak niecodziennie zdarza się tak doniosła nowina. Otóż jak informuje Michael Larabel z serwisu Phoronix, firma Valve pracuje nad natywną wersją platformy Steam dla SYSTEMU LinuX.
W 2010 roku po udostępnia przez Valve klienta Steam dla systemów Mac OS X, w sieci pojawiły się informacje jakoby przygotowywany miałby być port Steam dla Linuksa. Dowodem na to miały być fragmenty kodu w którym znajdowały się odniesienia do Linuksa, mimo optymizmu wielu użytkowników, Valve oficjalnie zdementowało te pogłoski, twierdząc, że nie pracują nad wersją dla pingwina.
Niedawno, 30 marca, Gabe Newell wysłał wiadomość do Larabela z zapytaniem o polecenie Linuksowych programistów interfejsu OpenGL. Redakcja Phoronix niezwłocznie poinformowała, że prace nad Steam dla Linuksa mogą być, a nawet wszystko na to wskazuje, że są nadal kontynuowane. Z uwagi na zbliżający się 1 kwietnia większość osób odebrało tą wiadomość raczej jako żart.
Nie dawno jednak Larabel gościł w siedzibie firmy Valve, gdzie mógł na własne oczy przekonać się o tym, że Steam na Linuksa powstaje. Ba Valve ma już wstępnie działającą wersję. Oprócz natywnego klienta sklepu cyfrowej dystrybucji, Valve przenosi na Linuksa również silnik Source.
Larabel miał okazje przetestować Steama dla Linuksa i uruchomioną natywnie grę Left 4 Dead 2. To wszystko odbyło się bez wykorzystania bibliotek Wine, czy innych implementacji WinAPI, mamy więc do czynienia z rzeczywistą wersją dla Linuksa.
Prezentowana wersja Steam, została uruchomiona na systemie Linux Ubuntu 11.10, z wykorzystaniem interfejsu programowania OpenGL i obsługującego go sterownika ICD OpenGL z pakietu AMD Catalyst - a więc grę L4D 2 uruchomiono na karcie AMD Radeon.
Zdaniem Larabela, klient wygląda i działa wręcz świetnie, jednak na tym etapie nie może on zdradzić zbyt wielu informacji, zapewnia jednak, że jest to z pewnością bezprecedensowe wydarzenie.
Ponadto Valve ma bardzo poważne plany odnośnie Linuksa i mają one nie ograniczać się wyłącznie do Steama i silnika Source, ale czegoś bardziej poważnego. Niestety w najbliższym czasie nie dowiemy się czego. Sam Gabe Nevell jest bardzo optymistycznie nastawiony do systemów z logo pingwinka, uważa, że w tym systemie tkwi niezwykły potencjał i możliwości oraz że system ma przed sobą niezwykłą przyszłość.
Zatrudniono ponoć wielu Linuksowych programistów, a sam Nevell przeniósł swój gabinet do sekcji Linuksa i sam na bieżąco bierze udział w jego pracach. Twierdzi ponadto, że jest to lepszy system i ma większy potencjał niż chociażby Windows 8, który spotkał się z jego ogromną krytyką.
Zdaniem Nevella, Valve stanie się niedługo najbardziej przyjazną Linuksowi firmą. Póki co nie wiadomo co miał na myśli, nie wiadomo dlaczego tak bardzo krytykuje Windows 8. Wiadomo jednak, że Linuksiaże odpalą natywnego Steama w ciągu kilku najbliższych miesięcy, no i jak już wspominałem, że Valve szykuje coś ekstra.
Rok 2012, hmm rok Linuksa czy koniec świata? :-)
Więcej o Steam:
- Dear Ester: mroczna gra będzie dostępna dla systemu Linux
- Counter-Strike: Global Offensive. Gra zadebiutuje latem
- Steam BOX: czy Valve buduje w ukryciu własną konsolę?
- Desura: pierwszy klient cyfrowej dystrybucji gier dla Linuksa gotowy
Źródło: Phoronix, Valve
Komentarze
45Gry są jednym z częstych powodów formatowania dysku z linuksem przez młodych ludzi (i nie tylko) na rzecz M$ Windows.
Samemu często staje przed problemem tworzenia osobnej partycji dla windows z grami. Przełączanie się choć nie jest technicznie trudne to jednak stanowi pewną uciążliwość.
Linux to super system, po prostu genialny. Przez brak gier traci wielu potencjalnych użytkowników.
W polskim serwisie GoG.com właśnie brakuje wsparcia dla gier na linuksa. Ubolewam nad tym.
Statystyki są przez to zaniżane, bo wielu użytkowników linuksa uruchamia windows tylko po to, żeby sobie załączyć grę.
Wtedy moze linux bardziej by sie spopularyzowal. Czasy hegemonii M$ skoncza sie z momentem jak producenci gier, zaczna natywnie tworzyc na oba systemy.
Wszystko możliwe.
Gościu gra na Linux`ie i widzi czitera, nie ma admina, więc włamuje się na jego kompa czita usuwając mu ów czit lub całą gre (w najlepszym wypadku ponowne ściąganie gry zajmie mu (np.najnowszy morder-7 giga) parę godzin.
Sam mam na starym kompie linuxa, bo jest wygodniejszy (dla mnie) od xp.
"Na linuksa niem a gier" - no dobrze, więc zaryzykujmy i bądźmy pierwsi a będą nas traktować wyjątkowo dobrze.
Gabe ma łep, co nie zmienia rzeczy, że z HL3/EP3 dał dupy niestety.