Storytel - strumieniowane audiobooki w abonamencie - usługa już w Polsce
Skandynawski Storytel, który oferuje usługę strumieniowania audiobooków za miesięczną opłatą, wystartował w Polsce
W Polsce oficjalnie ruszyła platforma Storytel. Czym jest? To taki Spotify tylko, że z audiobookami. Można też powiedzieć, Audioteka, ale z miesięcznym abonamentem zamiast jednorazowej opłaty za audioksiążkę, którą dostaniemy na zawsze. Jakie są plany rozwoju Storytel w Polsce? Czym będzie kusił użytkowników? Dla kogo jest to usługa, a dla kogo nie? Odpowiedzi na te pytania poznaliśmy podczas spotkania z Michalem Szolcem, szefującemu skromnemu na razie zespołowi Storytel Polska.
Storytel - geneza
Platforma Storytel powstała ponad 10 lat temu w Szwecji. Był to pierwszy na świecie serwis umożliwiający słuchanie audiobooków w systemie streamingu. W ciągu dekady firma stała zdominowała rynek skandynawski, jest także obecna w Holandii. Polska to kolejny kraj, w którym pojawią się usługi strumieniowanych audiobooków. Dla szefa całego Storytel, Jonasa Tallandera, „Polska z populacją blisko 40. mln osób to ważny rynek, pełen znakomitej rodzimej prozy”. Storytel chce popularyzować tę formę konsumpcji literatury.
Nie chce jednak stosować strategii agresywnej ekspansji, zyskania ogromnej liczby użytkowników już w pierwszym okresie działalności i stawiania bardzo wygórowanych oczekiwań. Wręcz przeciwnie, działania Storytel w Polsce będą długofalowe. Zdaniem Michała Szolca, gdy pod koniec 2016 roku, polski Storytel będzie mógł pochwalić się 10000 użytkowników, będzie to całkiem dobry wynik.
Na zdjęciu Stefan Tegenfalk, pisarz, Dyrektor ds. Rozwoju Biznesu, Storytel; Rustan Panday, Dyrektor ds. Sprzedaży i Marketingu, Storytel; Michał Szolc, Dyrektor Zarządzający, Storytel Polska
Przed wejściem na polski rynek tej usłudze strumieniowania audiobooków zaufało 200 tysięcy osób. Trudno tę liczbę porównać bezpośrednio z liczbą użytkowników choćby konkurencyjnej w Polsce Audioteki, gdyż lojalność wobec Storytel i sklepu z audiobookami jakim jest Audioteka, ma inny wymiar. Gdyby operować liczbami bezwzględnymi, pomijając fakt, że jednorazowy zakup nie oznacza, iż klient dokona go ponownie, Audioteka ma pięć razy więcej użytkowników.
Storytel będzie przekonywać, ale nie zmuszać
Storytel, czyli strumieniowane audiobooki, to forma kontaktu z literaturą, która powinna być traktowana jako coś oprócz, a nie zamiast. Michał Szolc zdaje sobie sprawę z tego, że nie każdy zechce słuchać audiobooka. I to nie dlatego, że nie zdawał sobie sprawy, że jest to takie proste, że nie potrzeba do tego żadnego specjalistycznego sprzętu (tak, tak, wiele osób w ten sposób postrzega audiobooki), a także że wydaje mu się, że nie ma na to czasu.
Niektórzy nie będą słuchać audiobooków, bo to dla nich zaprzeczenie sensu literatury. Cóż, poglądy trzeba szanować, sam nie jestem entuzjastą słuchania książek, ale gdy przypomnę sobie, że istnieje coś takiego jak radiowe słuchowisko i jest to całkiem fajne. Choć ma ono inny charakter niż czytana przez jedną osobę książka, to w sporym stopniu tak samo czuje się słuchacz audiobooka. A przecież dziś audiobooki są często czytane przez więcej niż jedną osobę.
Dlatego Storytel chce przekonywać do kultury słuchania audiobooków, również tych, którzy wcześniej kompletnie nie mieli z nimi kontaktu. Wedle badań, z obecnych 200 tysięcy abonentów, tak było w przypadku około 40 tysięcy osób.
Zresztą samo słuchanie audiobooka nie wyklucza czytania książek. Tak czyni 80% użytkowników Storytela. Storytel zdaje się również przekonywać w ogóle do książek. Trzy czwarte użytkowników tej usługi przyznaje się, że „czyta” więcej po dołączeniu do Storytela.
Abonament kontra jednorazowa opłata
Polski Storytel będzie kosztował 29,99 złotych za miesiąc użytkowania. Od razu widać, że drożej niż w przypadku usług strumieniowania muzyki. Mimo to zakładając, że czytelnik pochłania miesięcznie dwie książki w modelu strumieniowania, jest to opłacalniejsza formuła niż zakup audio-książek. Nie wszystkich zebranych podczas prezentacji Storytel takie uzasadnienie przekonywało.
Czym broni się Storytel? Argumentacja jest podobna jak w przypadku muzyki. Użytkownik serwisu ze strumieniowanym audio, a audiobooki są tego elementem, ma wybór. Wybór, który nie zawsze musi być słuszny. Może go zmienić, czego w przypadku audiobooków kupowanych na zawsze, nie może zrobić.
Owszem, audiobook może trafić na wirtualną półkę, lecz koszty i tak trzeba ponieść. A jak się okazuje, aż 55% użytkowników Storytel, wcześniej nie płaciło za audiobooki, choć z nich korzystało. W jaki sposób? Odpowiedź nasuwa się sama.
Kim jest polski czytelnik audiobooków
Wedle analiz w ciągu ostatniego roku około 300 tysięcy osób zadeklarowało zakup audiobooka. Ci którzy już ich słuchają mają przeciętnie od 25 do 49 lat. Ponad połowa z nich to osoby z wykształceniem wyższym, o dochodach ponad 2000 zł miesięcznie, które mieszkają w miastach lub na ich przedmieściach.
Docelowa grupa odbiorców, których może zainteresować audiobook w postaci strumieniowanej, to mobilni smartfonowcy. Jest ich w Polsce co najmniej kilkanaście milionów. Wyróżniając w tej grupie wspomnianą kategorię wiekową, osoby wykształcone i dość dobrze sytuowane, zawęzimy liczbę potencjalnych odbiorców do około 2,9 miliona osób.
Usługa strumieniowanych audiobooków stanowi także pewną formę walki z piractwem. W przypadku audiobooków taki proceder również ma miejsce. Jeśli wierzyć danym Storytel to osób, które nie płacą za audiobooki, jest trzy razy więcej, niż tych, które płacą.
Z czym do klienta, czyli jaki kontent?
Storytel rozpocznie swoją ekspansję w Polsce z ofertą 16 tysięcy audiobooków i towarzyszących im 4 tysięcy e-booków. Obecnie to w większości treści angielskojęzyczne, polskich audiobooków jest obecnie 600. W tym takie pozycje jak… zresztą zobaczcie sami. Jest to przede wszystkim literatura, którą się łatwo i wygodnie słucha, czyli kryminały, literatura kobieca czy fantastyka. Wszystkie dostępne w ramach oferty Storytel Unlimited.
Sześćset to może i mała liczba na początek, zważywszy, że nie każdy tytuł musi trafić w nasze upodobania, lecz audioksiążek będzie przybywać. Na razie mniej więcej w tempie 100-200 książek rocznie. Storytel ma spore zaplecze i środki by tworzyć również superprodukcje.
O jakość nagrań nie musimy się raczej martwić. Studio nagraniowe Michała Szolca ma ogromne doświadczenie, kiedyś współpracowało ono z Audioteką, nawiązuje kontakty wyłącznie z dobrymi lektorami i aktorami, których głos jest ceniony. Tuż po prezentacji dostrzegłem Jacka Rożenka, który miał zapewne przerwę w nagraniach. Bardzo dobry lektor jest w stanie zamienić czytany tekst w 50 minut nagrania w ciągu godziny. To spory wysiłek, nie tylko dla krtani. Przeciętnie na półtorej godziny pracy lektora mamy godzinę zarejestrowanego audiobooka.
Storytel to usługa mobilna
Android, iOS i Windows Phone - na te platformy dostępna jest aplikacja Storytel. Można powiedzieć, że nikt spośród użytkowników Storytel nie powinien czuć się pominięty. To istotne, bo choć można audiobooków słuchać na komputerze, a nawet domowym sprzęcie stereo, to dopiero smartfon pozwala osiągnąć cel jaki przyświeca twórcom audiobooków. Książek, które ktoś nam przeczyta, a my posłuchamy go dojeżdżając do pracy lub siedząc na fotelu.
Podobnie jak w przypadku muzyki, mamy możliwość synchronizacji treści pomiędzy urządzeniami (jednocześnie możemy korzystać z jednego urządzenia), korzystania z trybu offline, tworzenia zakładek, a nawet regulacji tempa czytania. W przypadku audiobooka ma to sens, w przeciwieństwie do muzyki, której raczej nikt nie chce słuchać szybciej.
Z aplikacji można korzystać przez 14 dni bez opłat. Warto spróbować, aczkolwiek trzeba wziąć poprawkę na fakt, że polska wersja aplikacji wymaga jeszcze dopracowania. Rejestrację lepiej przeprowadzić za pomocą witryny internetowej www.storytel.pl.
Sens strumieniowanych audiobooków może odkryć każdy. Dotychczasowy ich słuchacz, który nie bardzo chciał na nie wydawać pieniędzy, posiadacz sporej wirtualnej biblioteczki audioksiążek, czy osoba, która po prostu chce poczuć jak to jest słuchać, a nie czytać książkę.
Źródło: Storytel, inf. własna
Komentarze
5Reasumujac zeby czytac ksiazke trzeba sie skupic miec względny spokój natomiast jak leci ebook nie zauwazymy a jestesmy juz zajeci nasza uwaga jest skupiona na czymś innym i mowie tutaj o sluchaniu ebooka poza domem działką np w mieście w tramwaju na przechadzce po mieście.