Niezależny deweloper Przemysław Hadała tworzy grę, która dla wielu osób będzie wyglądać podejrzanie znajomo. OHV, bo o tej produkcji mowa, to nic innego jak symulator przetrwania w Polsce lat 90.
Kiedyś to były czasy, teraz nie ma czasów
Kiedyś to były czasy. Poszło się na bazar zimą, przymierzyło się jeansy stojąc w samych skarpetkach na podmokłym kartonie. Odpaliło się malucha, naprawiło się miskę olejową, włączyło się disco-polo i tak się żyło, o ile miało się szczęście, bo przecież bezrobocie w tamtych czasach sięgało prawie 17 proc.!
Obraz ten powróci, ale spokojnie! Powróci w formie wirtualnej. Polskie gry są różnorodne, ale czegoś takiego jeszcze nie było. Projekt, nad którym pracuje niezależny twórca Paweł Hadała to OHV. Jest to interaktywna podróż w czasie i symulator przetrwania w Polsce lat 90. jednocześnie.
Czego możemy się spodziewać po OHV?
W opisie gry na platformie Steam czytamy: "Polska lata 90. 15 % bezrobocie. Disco-polo. Dziurawe drogi. Paliwo po 2 zł. I ty, prosty chłopak z prowincji którego jedynym majątkiem jest nienadający się do jazdy samochód".
Jeśli chodzi o warstwę samej rozgrywki, to mamy do czynienia z symulacyjną grą z otwartym światem, który jest podatny na eksplorację. W toku rozgrywki poznamy lokalną społeczność, poszukamy "dorywczej roboty". OHV nauczy graczy szanować pieniądze; ważnym elementem rozgrywki będzie odkładanie cięzko zarobionych złotówek.
Niemniej w OHV istnieje element szaleństwa. Wszechobecny szelest ortalionu będzie tłem dla niebotycznych imprez w rytmie disco-polo w lokalnej remizie, gdzie gracz powalczy o tytuł króla parkietu. Niestety, ale nie znamy jeszcze daty premiery OHV.
Jak wygląda OHV?
Owszem, nie jest to projekt z segmentu AAA, aczkolwiek wygląda bardzo obiecująco. Twórca udostępnił niedawno nowe nagranie na swoim kanale na YouTube. Poniżej znajdziecie zapis z nocnych prac lakierniczych. Klimat dosłownie wylewa się z ekranu, na uwagę zasługują również detale i wszelkiej maści "smaczki". Czy wyłapiecie je wszystkie?
Komentarze
4