Wiele wskazuje na to, że Apple wprowadzi znaczne obniżki cenowe. Niższe ceny mają objąć przede wszystkim notebooki MacBook (13") i komputery iMac.
Na razie informacje te nie zostały potwierdzone przez przedstawicieli Apple, ale kilka zagranicznych i wiarygodnych serwisów twierdzi, że obniżki są nieuniknione. Jako główny powód, który skłoniłby koncern z Cupertino do wprowadzenia niższych cen podaje się rosnącą popularność tanich netbooków.
J.T. Wang, szef Acera, informuje że w 2010 r. jeden na cztery zakupione komputery przenośne będzie niedrogim netbookiem. Według Wanga rynek netbooków rozwija się w zaskakująco szybkim tempie - w szybszym niż przewidują analitycy. Szef Acera jest przekonany, że w tym roku ogólnoświatowe dostawy netbooków wyniosą od 25 do 30 mln egzemplarzy, podczas gdy analitycy z firmy Gartner informują o 21 mln.
Apple MacBook 13" (Fot. Apple.com)
Wang dodaje, że trend zostanie podtrzymany i w 2010 r. dostawy netbooków wyniosą już 50 mln sztuk. Wówczas niedrogie mini-laptopy miałyby stanowić 25 proc. rynku wszystkich komputerów przenośnych. Gartner ma podobne analizy, ale według jego specjalistów taki stan rzeczy nastąpi dopiero w 2012 r.
Tak czy inaczej, netbooki mają się świetnie i wiele osób po prostu nie potrzebuje szybkich komputerów - wystarcza im stosunkowo wolny laptop, który nadaje się do przeglądania internetu i kilku innych podstawowych zadań. Tymczasem Steve Jobs, wizjoner i szef Apple, przyznał swojego czasu, że jego firma nie wie jak opracować komputer kosztujący ok. 500 dol., który nie będzie jednocześnie kupą śmieci.
Ponieważ Apple nie ma w ofercie netbooków, wprowadzi obniżki cenowe swoich najpopularniejszych komputerów - MacBooka z 13-calowym ekranem i iMaca. Dzięki temu firma miałaby zyskać nowych klientów.
Obecnie MacBook (13", C2D 2,0 GHz, 2 GB RAM, GeForce 9400M)) kosztuje ok. 5500 zł. Czy komputery Apple rzeczywiście potanieją? Czekamy na wasze opinie.
Źródło: Inf. własna
Komentarze
13produkcja kosztuje pewnie z 5 razy mniej niż cena za jaką sprzedają swoje klamoty.
Mac ceni sobie tą niszowość i wizerunek "wizjonerów" na tyle, żeby nie sprzedawać go bez 100% marży.
Ja rozumiem kryzysy i te inne takie "straszydła" ale Jobs ma na celu robienie kapuchy, a nie rozpowszechnienie "apple"
A co do samego news'a, to zgadzam się, za $250 nie da się złożyć dobrego netbooka, czy tam laptopa. $250, ponieważ kolejne 250 dolarów z sumy podanej przez Jobsa, to cena jaką Apple życzy sobie za nadgryzione, spleśniałe jabłko na pięknie zakurzonej, pożółkłej, dawniej całkowicie białej, obudowie...