W jednym z hipermarketów Tesco wprowadzona została nawigacja, pozwalająca na zlokalizowanie dowolnego produktu na terenie sklepu.
Klienci, którzy nie chcą tracić czasu na błądzenie pomiędzy półkami mogą wprowadzić do, wykorzystującej platformę Android, aplikacji sporządzoną przez siebie listę zakupów. Kiedy konsument wejdzie na teren Tesco, oprogramowanie stworzy mapę miejsc, w których znajdują się poszukiwane produkty.
Po rozpoczęciu działania aplikacji na mapie wyświetlona zostanie droga do pożądanego przedmiotu, znajdującego się najbliżej kupującego. Następnie ukaże się szlak, jakim należy podążać, celem pozyskania wszystkiego, co znajduje się na liście.
Listę można aktualizować w każdym momencie poprzez dodanie lub usunięcie produktu. Istnieje też możliwość przesłania sporządzonego spisu do innego użytkownika aplikacji.
System nie jest jeszcze ogólnodostępny. Wypróbować go mogą jedynie ci, którzy zdecydują się na dołączenie do grupy testowej. Jest jednak bardzo prawdopodobne, że jeśli nawigacja zostanie wprowadzona w Anglii, w przyszłości pojawi się także w Polsce, jako standardowe ułatwienie dokonywania w Tesco zakupów.
Czy sklepowe alejki w rzeczywistości jawią się klientom jako niekończąca się, splątana, napawająca grozą sieć? Czy nie sposób odnaleźć się pomiędzy na ogół wyraźnie oznakowanymi regałami? Ciężko uwierzyć, że przeciętny konsument miałby nie trafić do działu alkoholowego bez nawigacji.
Źródło: The Telegraph
Więcej o komputerach ułatwiających codzienne życie:
- Google dzięki Android steruje twoim domem
- Pivot Power - "giętki" przedłużacz
- Wirtualne przymierzalnie z Kinect w Topshop
- Telefon ładowany głosem
Komentarze
7Otóż w markecie specjalnie przestawia się półkę z solą, która mogła by tam wiecznie tkwić - byś się nie przyzwyczaił i za szybko do niej nie trafił. Bo wtedy, nie daj boże - kupiłbyś tylko interesującą cię sól i wyszedł, nie kupiwszy niczego innego. A tak, błądząc między regałami - na pewno o czymś sobie jeszcze "przypomnisz"... ;)
Z drugiej strony, nikt im nie broni wprowadzić kilku "błędów" do oprogramowania... Porównywarka cen też się tam z pewnością nie znajdzie... ;)