The Sinking City zabierze nas w szaloną podróż. Nawet jeśli nie będzie najlepszą, to ten detektywistyczny horror może być jedną z najciekawszych gier tego roku.
W The Sinking City spece od detektywistycznych przygodówek z Frogwares zabierają nas do świata zainspirowanego twórczością H.P. Lovecrafta, który prezentuje się co najmniej intrygująco. Podobnie jednak jak w grach z Sherlockiem Holmesem w roli głównej, więcej czasu niż na zachwycaniu się otoczeniem, spędzimy na kombinowaniu, szukaniu poszlak i wszystkich innych czynnościach, które ostatecznie mają doprowadzić do rozwiązania sprawy.
Temu detektywistycznemu fachowi możemy przyjrzeć się w nowym materiale wideo opublikowanym przez twórców. Jest to 4-minutowy zapis rozgrywki, przybliżający zaawansowany system dochodzeniowy, który wymusza na graczu intensywne myślenie o sprawie, i tak kończące się zwykle nieprawidłowymi konkluzjami. Duża swoboda podczas rozgrywki, czyli innymi słowy: brak prowadzenia gracza za rękę, zdecydowanie jednak brzmi dobrze.
Prowadząc śledztwo, prywatny detektyw Charles Reed (a właściwie kierujący jego poczynaniami gracz) będzie musiał rozmawiać z mieszkańcami, a także szukać poszlak w mieście. „Oko umysłu” pozwoli mu przeżywać wizje związane z wydarzeniami, do których dochodziło na miejscu zbrodni. W ustaleniu tła pomogą zaś archiwa znajdujące się w ratuszu, w bibliotece czy na komisariacie policji.
The Sinking City - gameplay:
Premiera gry The Sinking City miała odbyć się 21 marca, ale w powyższym materiale nie znajdujemy potwierdzenia. Kilka dni temu zaś pojawiły się pogłoski, jakoby debiut został przesunięty na 24 maja, ale oficjalnych informacji jak na razie nie ma. Wiadomo natomiast, że platformami docelowymi są pecety oraz konsole PlayStation 4 i Xbox One.
Źródło: Dark Side of Gaming, Frogwares
Komentarze
3