Toyota na wodór to naprawdę bezpieczne auto - możesz nawet do niego strzelać
Nietypowe testy bezpieczeństwa nowego dzieła Toyoty.
Zaprezentowany podczas targów CES 2014 samochód na wodór marki Toyota ma być nie tylko ekologiczny, ale i naprawdę bezpieczny. Teraz producent postanowił potwierdzić tę tezę badaniami. Wcześniej w tym tygodniu dyrektor wykonawczy Bob Carter powiedział, że firma przeprowadziła testy, polegające na wystrzeliwaniu pocisków w zbiorniki wodorowego paliwa, aby sprawdzić ich trwałość.
Najpierw zdecydowano się na kule niewielkiego kalibru, które najzwyczajniej w świecie odbijały się od wykonanego z włókna węglowego zbiornika. Naboje wystrzelone z broni kalibru .50 – to takie, jakie stosowane są między innymi w karabinie maszynowym M2 oraz wielu karabinach snajperskich – powodowały już większe straty. Były bowiem w stanie przedziurawić zbiornik i… poza tym nie stało się nic. Wodór wyciekł, jednak ani nie doszło do zapłonu, ani do uszkodzenia innych elementów pojazdu.
Wodorowe ogniwa paliwowe (FCV) mają więc gwarantować ogromne bezpieczeństwo. Przy okazji cechować będą się też dużą ekologicznością, jako że w wyniku takiego sposobu napędzania nie powstają spaliny, a jedynie para wodna. Do tego dochodzi duża wydajność i krótkie tankownie – napełnienie zbiornika zająć ma bowiem około trzech minut, a jedna taka operacja zagwarantować ma możliwość przejechania około 500 kilometrów.
Niestety nieznana jest dokładna cena takiego samochodu. Bez wątpienia jednak musimy liczyć się z niemałą sumką. Według informacji producenta koszt nowej Toyoty będzie mieścił się gdzieś w zakresie 50 000 – 100 000 dolarów amerykańskich. Premiera natomiast planowana jest już na przyszły rok.
Źródło: DigitalTrends
Komentarze
32Czyżby jakiś korporacyjny sejf się wreszcie otworzył?
Nowe czasy.
inowacyjnosc ZAJEBISTA
Sprawność ogniwa paliwowego to 34%.
30%×34%=10,4% finalnej sprawności.
Z tego wynika, że produkowanie wodoru z innych niż odnawialne źródeł energii, i to jeszcze kiepskiej jakości mija się z ekonomicznym sensem.