Oj, niełatwe życie mają reżyserzy, którzy biorą się za tworzenie filmów na podstawie gier.
Warto przeczytać: | |
Uncharted to niewątpliwie jedna z najsilniejszych marek na konsolę PlayStation 3. Niezliczone tytuły gry roku, oceny powyżej dziewiątki i szczyt TOP 100 Benchmarku - taka popularność zdarza się tylko najlepszym grom. Na popularności marki w świecie gier często chcą zbić interes producenci z Hollywood, którzy chętnie przenoszą dobre scenariusze na ekrany kinowe. I wtedy zaczynają się kłopoty.
Najlepszym przykładem jest David O. Russell, przed którym postawiono zadanie wyreżyserowania filmu na podstawie Uncharted. Choć doświadczenia mu nie brakuje (ma na koncie m.in. Złoto Pustyni czy Fightera z Markiem Wahlbergiem), fani gry natychmiast ostro skrytykowali pierwszy projekt scenariusza, przekazany im całkiem niedawno.
Russell musi się teraz gęsto tłumaczyć, zapewniając, że na pewno w końcu zagra z synem w Uncharted, że spotka się z dyrektor kreatywną gry Uncharted Amy Henning i że jeszcze raz dokładnie zapozna się z materiałem źródłowym i wydanymi dotąd tytułami studia Naughty Dog, aby film spodobał się przede wszystkim fanom Nathana Drake'a.
Cóż, życzymy Davidowi Rusellowi sukcesu, a w razie gdyby film Uncharted okazał się być klapą, zawsze jest szansa, że wystąpi w nim piękna Scarlett Johansson. Tak przynajmniej głoszą najnowsze plotki.
Tymczasem premiera Uncharted 3: Drake's Deception planowana jest obecnie na listopad, oczywiście tylko i wyłącznie na PlayStation 3.
Komentarze
3O ignorancjo :) Co by było gdyby Jackson nie przeczytał Trylogii Tolkiena :)