Branża gier komputerowych znalazła się na celowniku UOKiK. Urząd sprawdzi, czy na rynku sprzedaży mogło dojść do stosowania praktyk ograniczających konkurencję. Na celowniku znalazły się platformy Steam oraz PS Store.
Dzieje się. Polscy gracze żyją nie tylko premierami gier w maju 2024. W ostatnich dniach dość często mówi się o polskich cenach gier na Steam, a jakby tego było mało, to UOKiK informuje o wszczęciu postępowania wyjaśniającego, które może przerodzić się w postępowanie antymonopolowe.
Prezes UOKiK informuje o wszczęciu postępowania wyjaśniającego. Pojawiły się podejrzenia o możliwości stosowania antykonkurencyjnych praktyk przez dostawców platform dystrybucji cyfrowej gier. Postępowanie dotyczy “w szczególności” platformy Steam oraz sklepu PlayStation Store. Temat niezwykle istotny z punktu widzenia "randomowego" gracza, wszak to właśnie konsumenci mogą tracić na praktykach ograniczających konkurencję.
Branża gier na celowniku UOKiK
"Rynek cyfrowej dystrybucji gier wypiera sprzedaż tradycyjną. Gracze coraz rzadziej kupują gry w pudełkach, lecz zaopatrują się w cyfrowe kopie na platformach sprzedaży online. Jednocześnie widzimy, że na tym rynku może dochodzić do praktyk ograniczających konkurencję ze strony największych graczy. Dlatego wszcząłem postępowanie wyjaśniające i zleciłem kontrolę u trzech przedsiębiorców. Obecnie analizujemy zebrany materiał dowodowy" – mówi Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Poinformowano o pierwszych kontrolach UOKiK. Urząd przeprowadził czynności w siedzibie jednej ze spółek z grupy Sony oraz u dwóch twórców i wydawców gier wideo w Polsce. O kogo konkretnie chodzi? Tego nie wiemy.
Co dalej?
Cały czas mowa o postępowaniu wyjaśniającym, a to oznacza, że UOKiK zbiera materiał dowodowy. Jeśli zebrane materiały potwierdzą podejrzenia UOKiK, wtedy rozpocznie się postępowanie antymonopolowe i możliwe, że postawione zostaną zarzuty konkretnym podmiotom.
UOKiK może nałożyć karę pieniężną w wysokości do 10 proc. obrotu przedsiębiorcy, o ile postępowanie przybierze charakter antymonopolowy. Z kolei menadżerom odpowiedzialnym za udział w porozumieniu ograniczającym konkurencję grozi kara finansowa - do 2 mln złotych.
Źródło: UOKiK
Komentarze
4Moim zdaniem stosowne ograniczenia powinny zostać ustanowione na poziomie UE.