USA ma plan przeprowadzenia krytycznych cyberataków wobec Rosji, ale go nie wykona
Wojna XXI wieku to nie tylko konflikty stricte zbrojne. To również, a może nawet przede wszystkim ataki skierowane w cyberprzestrzeń. Jak donoszą amerykańskie media, prezydent USA otrzymał plan cyberataku w kierunku Rosji, ale raczej go nie zrealizuje.
Prezydent Joe Biden otrzymał plan cyberataku przeciwko Rosji
Jak donosi NBC News, powołując się na źródła bezpośrednio powiązane z rządem Stanów Zjednoczonych - prezydent Joe Biden poznał plany przeprowadzenia krytycznego cyberataku skierowanego w cyfrową infrastrukturę Rosji.
Plan zakłada uderzenie w najbardziej krytyczne dla agresora elementy sieci technologicznej. Mowa zatem o całkowitym przerwaniu łączności internetowej na terenie Rosji, odcięcie energii elektrycznej, a nawet manipulowanie sieciami kolejowymi.
USA jest w stanie przeprowadzić cyberatak na Rosję, który spowoduje odcięcie agresora od internetu, elektryczności a nawet zablokuje szlaki kolejowe.
Mimo obecności planu - USA najprawdopodobniej nie zdecydowała się (i w najbliższym czasie nie zdecyduje) go wykonać. Skąd taka decyzja? W dużej mierze chodzi o to, że Rosja może odpowiedzieć USA tym samym cyberatakiem.
Plan nie zostanie wykonany, bo Rosja ma asa w rękawie
W kontekście planu przedstawionego prezydentowi Bidenowi nie ma mowy o jakimkolwiek fizycznym ataku. Każdy z jego elementów ma istotnie zakłócić funkcjonowanie cyberprzestrzeni Rosji, ale nie narazić jej elementów na uszkodzenie.
Choć cyberbroń USA, jak donoszą urzędnicy, może zostać wykorzystana do drastycznych celów - plan zakłada wyłącznie zakłócenie cyberprzestrzeni Rosji.
Dlaczego jednak USA nie zdecydowało się do tej pory podjąć działań związanych z realizacją planu? Największą obawą Bidena jest możliwość odwetu ze strony Rosji. Dmitri Alperovitch, amerykański ekspert ds. bezpieczeństwa cybernetycznego komentuje sprawę w ten sposób: „Myślę, że jest to straszna eskalacja, która może mieć niszczący wpływ na nasze bezpieczeństwo i może nas wciągnąć w wojnę”.
Atak przeprowadzony przez USA w kierunku Rosji w cyberprzestrzeni niesie ze sobą ogromne ryzyko eskalacji i jest „ostatnią rzeczą, jaką chcielibyśmy zobaczyć - kto nawzajem bardziej zniszczy swoją infrastrukturę” - kończy Alperovitch.
Źródło: NBC
Komentarze
16Co ten biedny (serio biedny) Putin ma zrobić żeby zaskoczyli że nimi gardzi ??? Może jak zaskoczą to porównają go (słusznie) do Hitlera i zaczną wyciągać wnioski, może...
Cały zachód się po prostu boi Putina, takie wypowiedzi daja Putinowi pewność i zielone światło do dalszej agresji.
Znane są pule daresów IP Rosji, znane są miejsca w których Rosja wchodzi w internet, "wyciągnać wtyczki", zablokować całe pule adresów IP to na początek. Po co się włamywac gdzieś i robić cyberataki, odciąć tych demoludów od sieci światowej i blokować co się da i tyle.
Historia NICZEGO tych zachodnich gamoni nie nauczyła, poza tym tchórzostwo i zdradę mają wpisane w geny swoich narodów.
Nas tak zostawili w 1939 roku, ciekawe czy gdyby na nas PUtin napadł zrealizowaliby umowy NATO w o wzajemnej pomocy i obronie, jednak to moje dywagacje mam nadzieję że NIGDY nie będziemy musieli tego sprawdzać !!!