Adobe zaprezentowało wyniki prac nad soczewkami, które umożliwiają ustawianie ostrości już po wykonaniu i zapisaniu fotografii. Algorytm obliczeniowy wykorzystuje potencjał procesorów graficznych NVIDIA.
Nikt z nas nie lubi, gdy aparat nie trafia z ostrością w przysłowiowy punkt. Bywa też, że sami źle wybierzemy punkt, na który się ostrzymy aparatem. W tym drugim przypadku niedostateczna głębia pola może spowodować, że część interesujących nas elementów w kadrze będzie nieostra. Receptą na te problemy byłby system fotograficzny, który umożliwiałby ustawianie lub korygowanie ostrości już po wykonaniu zdjęć. Okazuje się, że nie jest to wcale fantastyka - takie rozwiązania już istnieją.
Warto przeczytać: | |
Wykorzystują one tak zwane soczewki plenoptyczne. Taka soczewka składa się z wielu małych soczewek dających na zdjęciu wiele mikroobrazów przedstawiających fotografowany motyw widziany z różnych perspektyw. Manipulując odpowiednio tymi obrazami jesteśmy w stanie złożyć zdjęcie, na którym możemy dowolnie wybrać punkt, który będzie ostry. Mówiąc inaczej – ustawianie ostrości wykonywane jest już po zrobieniu zdjęcia, w komputerze.
Jak dotąd największą bolączką systemów plenoptycznych była bardzo mała rozdzielczość uzyskiwanych zdjęć. Z jednego mikroobrazu można było uzyskać tylko jeden piksel. Opracowana w 2005 roku kamera z układem 100 000 mikrosoczewek (nie należy mylić ich z mikrosoczewkami stosowanymi w matrycach) w połączeniu z matrycą 16 Mpix dawała zdjęcie o efektywnej rozdzielczości zaledwie 0,1 Mpix.
Wykorzystana przez Adobe soczewka składa się z setek mikrosoczewek umieszczonych w odległościach około 0,5 mm. Różni się ona od stosowanych wcześniej soczewek plenoptycznych.
Na konferencji poświęconej technologiom GPU Adobe zaprezentowało swoją metodę obróbki zdjęć wykonanych soczewką plenoptyczną (zastosowany algorytm wykorzystuje technologię CUDA w kartach graficznych NVIDIA). Rozwiązanie Adobe pozwala uzyskać zdjęcia o rozdzielczości ponad 1 Mpix. To bardzo duży krok naprzód. W przyszłości planowane jest zwiększenie rozdzielczości uzyskiwanych zdjęć do nawet 10 Mpix, a to będzie już wynik, który zadowoli prawie każdego fotografa. Co więcej, algorytm Adobe pozwala uzyskać bardzo naturalne rozmycie tła dla elementów zdjęcia znajdujących się poza głębią pola.
Każdy z mikroobrazów pokazuje wycinek zdjęcia widziany z innej perspektywy. Przypomina to obraz widziany owadzim okiem.
Aparat wykorzystujący dobrodziejstwa soczewki Adobe będzie musiał być wyposażony w konwencjonalny obiektyw – soczewka plenoptyczna umieszczona jest wewnątrz aparatu tuż przed matrycą i sama z siebie nie pełni roli obiektywu. Zdjęcie wykonane z pomocą soczewki plenoptycznej wymaga obróbki. Oglądając oryginał w dużym powiększeniu widać, że składa się z mikroobrazów, które pokazują coraz to inny fragment zdjęcia, na dodatek widziany z różnej perspektywy.
W tym momencie do pracy wkracza algorytm Adobe. Ostrość ustawiamy przesuwając suwakiem w oprogramowaniu – jest to więc czynność bardzo prosta, podobnie jak manualne ostrzenie w aparacie. Zaletą rozwiązania Adobe jest wykorzystanie informacji z kilku mikroobrazów do wygenerowania jednego piksela, co pozwala otrzymać znacznie większą rozdzielczość niż we wcześniejszych konstrukcjach. W praktyce wygląda to tak jak na poniższym filmie.
Choć cała idea brzmi rewelacyjnie, to ma obecnie spory minus - wymaga dużych matryc o dużej rozdzielczości. Aby otrzymać zdjęcie o rozdzielczości 1 Mpix konieczna jest matryca o rozdzielczości minimum kilka razy większej. Dlatego zanim te rozwiązania masowo zaczną być wykorzystywane w popularnych aparatach minie jeszcze trochę czasu.
Jeśli jednak jesteśmy niecierpliwi, naszą uwagę powinna zwrócić oferta niemieckiej firmy Raytrix. Już teraz oferuje ona aparaty z wbudowanymi soczewkami plenoptycznymi. Możemy także zdecydować się na wbudowanie w nasz aparat takiej soczewki. Po takiej operacji efektywna rozdzielczość aparatu spada około 4-krotnie (na przykład z 12 Mpix do 3 Mpix). Zlecenia wykonywane są oczywiście na zamówienie, a cena ustalana jest indywidualnie z klientem.
Polecamy artykuły: | ||
Przegląd rynku: obudowy PC | 5 x SSD i 1 x HDD - praktyczne testy dysków | 100 porad do Windows 7 |
Komentarze
29Juz sie kilka razy zastanawialem o ile zycie byloby latwiejsze jakby tak moc, ustawic ostrosc po zrobieniu fotki. No i prosze ;) Da sie...
Szkoda ze taka strata na rozmiarze jest....
Mnie sie to wcale az tak nie podoba, za czasow analogow klatka filmu byla na cene zlota, czlowiek zastanowil sie nad wszystkim zanim zrobil zdjecie, dzisiaj ludzie cykaja tymi aparatami zdjecia jak leci ;)))))
Aczkolwiek jest to wygodniejsze w wielu przypadkach :))))
Ale mimo wszystko do dzisiaj robie zdjecia starym zenitem ;))))
Chciałbym zobaczyć jak taki obiektyw bije L-ki Canona, Nikkory, Zeissy. Może nie wszyscy wiedzą ale rozdzielczość to nie tylko matryca ale i rozdzielczość optyki. Tak. Obiektyw też ma swoją rozdzielczość, którą jest w stanie przenieść na matryce. Niestety nawet najlepsze obiektywy nie są w stanie wykorzystać możliwości matryc w dzisiejszych aparatach.
brak ostrości nie nie zaprzepaszcza zdjęcia. Wiele wspaniałych zdjęć zrobionych w czasach analogowych jest nieostrych lub ma błędy techniczne.
Nie zgadzam się że technika niszczy ducha fotografii. Idea jest taka że trzeba się szkolić powoli nie w tym jak poprawnie technicznie robić zdjęcia ale jak odnaleźć to coś i zawrzeć w kadrze.
Pozdrawiam każdego komu robienie zdjęć sprawia przyjemność, bez względu na stajnie :)
Pisal ktos o zdjeciach ktore nie maja ostrosci a sa swietne, zalezy kto co rozumie przez nie ostre zdjecie, mozesz zrobic takie ze bedziesz widzial tylko plamy ;))) a takie to ciezko nazwac dobtym zdjeciem ;]
Sam robie starym zenitem a tam zeby wyszlo naprawde ostre zdjecie to musze sie nameczyc ;))) nie sa moze tak ostre jak w przypadku zdjec z lustrzanki cyfrowej, ale kiedy je ogladam to czuje ze te zdjecie z analogu to inna bajka, jakis sentyment z dziecinstwa :))) a kto sam przerobil swoja lazienke na ciemnie i wywolywal swoje pierwsze zdjecia ten wie ile w tym frajdy ;)
Cyfra to fajna sprawa by szybko zrobic, zobaczyc itp ale dla mnie osobiscie wraz z nia przepadla ta cala magia, moze tez dlatego ze wiekszosc ludzi ma juz te cyfrowe lustrzanki, myslac ze kupili dobry aparat i beda robic swietne zdjecia, a strzelaja wszystko na automacie.
Do albumowych zdjec dla przecietniakow wystarcza malpki, dla osob ktore chca poszalec, wlozyc troche serca, tworczosci jak najbardziej lustrzanki z wymienna optyka, od tak moje skromne zdanie ;]
Pozdrawiam wszystkim foto amatorow ;))))
zastanawia mnie tylko, że filmiki o najnowszych technologiach robi się filmując monitor aparatem :) przecież są programy do nagrywania pulpitu, a tak to zwykle niewiele widać :)