Samochody elektryczne i hybrydowe staną się istotnym elementem ofert niemieckich producentów – takie plany ogłosiły Volkswagen, BMW i Mercedes.
Wygląda na to, że silniki spalinowe rzeczywiście mogą odejść do lamusa już za kilka dekad. Władze kolejnych krajów ogłaszają (na przyszłość) zakazy sprzedaży aut wyposażonych w takie jednostki, a kolejni producenci zapowiadają elektryfikację swoich ofert. Samochody elektryczne i hybrydowe stają się istotnym elementem globalnego rynku motoryzacyjnego.
Najpierw elektryfikację zapowiedziało Volvo. Od 2019 roku z fabryk szwedzko-chińskiego producenta wyjeżdżać będą wyłącznie elektryki i hybrydy. Takie same plany (lecz z późniejszymi terminami) ogłosiły brytyjskie Aston Martin oraz Jaguar Land Rover. Teraz do tego grona dołączają kluczowi niemieccy producenci.
Firma BMW zapowiada, że do 2025 roku w jej ofercie będzie 25 e-samochodów, a konkretnie 12 elektryków i 13 hybryd. Elektryfikacja na dobre rozpocznie się w 2019 roku i po każdych kolejnych dwunastu miesiącach ma być bardziej zauważalna. Jeszcze wcześniej, bo w 2022 roku, Mercedes będzie miał w swojej ofercie e-wersję każdego ze swoich modeli. Mówi się o co najmniej 50 elektrykach i hybrydach.
Volkswagen (a właściwie jego dyrektor generalny) również uważa, że taka transformacja jest nieunikniona. Planuje więc zainwestować w elektryfikację 20 miliardów euro, co pozwoli stworzyć elektryczną wersją każdego z 300 modeli grupy VW do 2030 roku. Pięć lat wcześniej w ofercie Niemców znaleźć ma się 50 elektryków i 30 hybryd. Aby tego dokonać Volkswagen zainwestuje też 50 miliardów euro w akumulatory.
Źródło: Engadget, Reuters, CNBC, Bloomberg, Electrek. Foto: Mercedes (1), BMW (2), Volkswagen (3)
Komentarze
8Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest wodór jako paliwo. Może być do silnika spalinowego, może być do ogniwa paliwowego dającego prąd.
Albo samochody pneumatyczne. :)