To nie wszystko. Nie będziesz mógł także słuchać ulubionej muzyki na iPodzie - to zbyt niebezpieczne!
Richard Garriott to znany projektant i programista gier. Jednocześnie jest synem amerykańskiego naukowca i astronauty Owena Garriota i szóstym turystą kosmicznym. Jakiś czas temu zwierzył się, że w kosmosie nie mógł grać w gry ani używać swojego iPoda.
W 2008 r. Garriot zapłacił mnóstwo pieniędzy za to, aby zwiedzić kosmos i pomieszkać trochę w hotelu znanym też pod nazwą Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Mógł przeżyć doświadczenia nie z tego świata, ale nie wszystko było dozwolone.
Czy może być coś lepszego od zagrania partyjki w World of Warcraft w pokoju bez grawitacji? Garriot chciał tego spróbować, zwłaszcza że wspomniany "hotel" miał połączenie z internetem, ale NASA była bardzo zaniepokojona ew. próbami hackingu ze strony internautów przebywających na rodzimej planecie.
• Najbardziej wpływowe osobistości w branży gier
Wygląda więc na to, że nastolatki i fani gier MMORPG są uważani w kosmosie za tak samo niebezpiecznych, jak obce formy życia, które mogłyby dopuścić się ataku na kosmicznych turystów. ;-)
Znudzony Garriot chciał więc posłuchać ulubionej muzyki na swoim iPodzie. To również było zabronione. Powód? Zagrożenie pożarowe, bo odtwarzacz ma przecież akumulatorek. - Zmusili cię do wyjęcia baterii i innego rodzaju pierdołek. To prawdziwy wrzód na tyłku - powiedział Garriot.
Wniosek? Jeśli na urlopie chcesz grać w gry i słuchać muzyki - nie wybieraj hotelu w kosmosie.
Źródło: TG Daily.com
Komentarze
9Ciekawe co by było gdyby chciał w CS'a pograć^^