A przy okazji - 9 minut gameplayu.
Każda gra potrzebuje rywalizujących ze sobą frakcji, jak Asasyni i Templariusze. Podobnego konfliktu nie zabrakło w Watch Dogs. W mieście o władzę walczą dwie frakcje – DedSec oraz Blume. Studio Ubisoft w wywiadzie dla Eurogamer przybliżyło nieco ten aspekt swojego najnowszego dzieła.
DedSec to grupa anarchistycznych hakerów wspomagających głównego bohatera gry Aidena Perace’a, która swoim działaniem przypominać może LulzSec lub Anonymous. Po drugiej stronie barykady stoi poważna korporacja bezpieczeństwa, odpowiadająca za technologię CtOS zarządzającą wszystkimi systemami wirtualnego Chicago.
Problemem jest jednak to, że nie można ich jednoznacznie określić jako „tych dobrych” i „tych złych”. Jak tłumaczy podczas wywiadu z redakcją Eurogamer dyrektor kreatywny gry Jonathan Morin – celem było utworzenie konfliktu, w którym każdy ma swoje cele, ale żadnej z grup nie można zarzucić kompletnego działania przeciwko wszystkiemu.
Mimo to konflikt jest ostry, o czym można było już nieraz przekonać się podczas oglądania kolejnych materiałów z gry Watch Dogs. Obie grupy nie zamierzają bowiem odpuścić – mają swoje racje i zrobią wszystko, by ich dowieść.
Więcej na ten temat możecie usłyszeć w niemal 9-miniutowym materiale wideo umieszczonym poniżej. Wymóg: znajomość języka angielskiego. W innym przypadku pozostaje samo obejrzenie filmiku, który jednak zawiera nowe fragmenty rozgrywki:
Gra Watch Dogs pojawi się na rynku już 27 maja bieżącego roku. Platformami docelowymi są konsole PlayStation 4 i 3 oraz Xbox One i 360, a także komputery osobiste.
Źródło: Eurogamer, GamesRocket
Komentarze
12Nic wspominają dużo o wielkości świata, więc będzie pewnie mały w porównaniu do GTA5.
żałuje teraz, że kupiłem preordera, jednak cena 40zł w sumie nie jest zła.