Celem producenta jest wyeliminowanie błędów, a także dodanie kilku nowych radykalnych pomysłów, które pozwolą zaskoczyć graczy.
Temat Watch Dogs i niespełnionych nadziei pokładanych w tym tytule omawiany był już wiele razy. Całe szczęście, że zdaje sobie z tego sprawę sam producent, który obiecuje nawet znaczną poprawę.
Sprawa Watch Dogs poruszona została w ostatnim wywiadzie przez Lionela Raynauda ze studia Ubisoft Montreal. Okazuje się, że gra porównywana jest przez producenta do pierwszej odsłony serii Assassin’s Creed. Ta również nie była idealna, a mimo tego dała początek czemuś co towarzyszy graczom do dziś i może pochwalić się milionami fanów.
"Mieliśmy dużo wad w rozgrywce i bez wątpienia można było poczuć, że to pierwsza odsłona serii. Jasne było jednak, że mamy tutaj do czynienia z dużym potencjałem. Tak samo jest z Watch Dogs: trudno było zrobić wszystko na odpowiednim poziomie i dlatego wzięliśmy sobie na to więcej czasu. Zabieg ten zdecydowanie się przydał. Pozwoliło nam to stworzyć grę bez kompromisów i zrobić wszystko co chcieliśmy. To co nie pasowało nam do oryginału zdecydowaliśmy się zachować na sequel."
Jednocześnie nie zanegowano tego, iż w Watch Dogs pojawiło się sporo błędów. Lionel Raynaud zapewnia jednak, że celem producenta jest teraz ich wyeliminowanie, a także dodanie kilku nowych "radykalnych" pomysłów, które pozwolą zaskoczyć graczy.
Źródło: vg247
Komentarze
18A jeśli tak, to czy można mieć to samo podłączając pada pod PC?
Aaaaaa no tak to ubi... Na co ja licze