Netflix jest podobno gotów dać zielone światło na trzeci sezon Wiedźmina
Na długo przed premierą serialu Wiedźmin od Netflix pojawiało się wiele głosów, iż będzie to jeden z największych hitów ostatnich lat. Póki co wydaje się, że były one trafne. Nie dziwią w związku z tym najnowsze doniesienia.
Wkrótce może pojawić się zapowiedź trzeciego sezonu serialu Wiedźmin od Netflix
Trudno nie mówić tutaj o ciepłym przyjęciu. Wprawdzie branżowe media nieco się podzieliły, ale zdecydowanie zgodniejsi są najważniejsi krytycy, a więc widzowie. Średnia ich ocen sięga 79% na metacritic i aż 87% na IMDb. To noty zbliżone do największych serialowych hitów Netflixa. Również z Waszych komentarzy wynika, że w większości jesteście zadowoleni z tego, co przygotowali twórcy.
Wedle nieoficjalnych informacji, Netflix jest gotów dać zielone światło na trzeci sezon Wiedźmin od Netflix. Przychyla się do tego już kilka źródeł, także te (informatorzy We Got This Covered ), które w przeszłości dostarczały sprawdzających się później przecieków. Wedle nich niemal wszystko zostało już klepnięte i wkrótce powinien pojawić się oficjalny komunikat.
Lada chwila ruszą prace nad drugim sezonem Wiedźmina
Niewtajemniczonym przypomnijmy, że wzmianki o trzecim sezonie nie są przypadkowe i wszystko idzie wedle harmonogramu. Twórcy potwierdzili drugi sezon już jakiś czas temu, jeszcze przed premierą pierwszego. Zgodnie z zapowiedziami prace nad nim mają rozpocząć się na początku przyszłego roku. Powstać ma osiem odcinków, które widzowie zobaczą w 2021 roku.
Cały czas realne są zatem sugestie, iż możemy zobaczyć nawet siedem sezonów serialu osadzonego w świecie wykreowanym przez Andrzeja Sapkowskiego.
Źródło: wegotthiscovered, Netflix Polska
Warto zobaczyć również:
- Nie oglądałeś Wiedźmina? Oto wprowadzenie do jego świata
- Henry Cavill to Wiedźmin idealny
- Wiedźmin od Netflix krytykowany (niekiedy ostro) przez recenzentów
Komentarze
22Fakt akcja jest wolniejsza ale dla mnie to zaleta.
Szkoda że elfy nie są tak urodziwe jak powinny (niestety Władca Pierścienia zasiał we mnie ziarno i toleruje tylko ładne elfy :).
Co do zgodności z oryginałem to na szczęście wiedźmina się czytało wieki temu i nic nie pamiętam :)