Najnowsze dane dostarczone od firmy Lansweeper ujawniły, ile przedsiębiorstw nadal korzysta z systemu Windows 10. A pisząc bardziej przewrotnie - ile z nich odmawia zaakceptowania aktualizacji do najnowszego systemu operacyjnego firmy Microsoft.
Pomimo obiecującego wzrostu popularności najnowszego systemu operacyjnego w ostatnich miesiącach (Statcounter podaje, że w porównaniu do 8,9% z poprzedniego roku, aktualnie 23,1% wszystkich instalacji systemu Windows dotyczy „jedenastki” - stan na kwiecień 2023 r.), Windows 10 nadal stanowi 71,4% wszystkich instalacji.
Jeżeli to wyszukiwanie zawęzimy tylko do firm, to Lansweeper szacuje, iż 80% przedsiębiorstw nadal korzysta z systemu Windows 10. A to wszystko pomimo ogłoszenia, że wsparcie tego systemu operacyjnego zostanie ograniczone od października 2025 roku.
Firmy nadal preferują system Windows 10
Aktualne dane wskazują, że jedynie 5,5% kompatybilnych urządzeń biznesowych działa z systemem Windows 11 - Oznacza to wzrost o niecałe 3 punkty procentowe w ciągu ostatnich sześciu miesięcy. Biorąc pod uwagę wiszące „widmo” nad firmami (że system Windows 10 wkrótce utraci wsparcie) wywiera to na części przedsiębiorstw coraz większą presję. W celu odświeżenia systemów pracujących w sieciach nie mają niewiele opcji – albo muszą dokonać wspomnianej wcześniej aktualizacji systemu operacyjnego, albo dokonać zakupu nowego sprzętu.
Esben Dochy, specjalista technik ds. marketingu produktowego firmy Lansweeper, przybliża skalę problemu:
Dla przedsiębiorstw z tysiącami komputerów z systemem Windows przygotowanie do uaktualnienia systemu do Windows 11 będzie ogromnym zadaniem. [W szczególności] jeśli nie mają wdrożonej automatyzacji – a co gorsza, bez aktualnej inwentaryzacji zasobów IT.
Chociaż aktualizacje systemu Windows 11 przedsiębiorstwa mogą wykonać bezpłatne, to problem leży w kompletnie innym miejscu. Badanie przeprowadzone przez firmę Lansweeper wykazało, że 42,7% stacji roboczych nie spełnia wymagań dotyczących procesora dla systemu operacyjnego, a niewielka część nie posiada dodatkowo odpowiedniej ilości pamięci RAM. Zespół w swoim audycie co prawda nie wspomniał o wymaganym module TPM 2.0, ale zapewne i on podniesie liczbę niekompatybilnych komputerów. To wszystko wymusza na firmach zakup nowych podzespołów i/lub sprzętu, co w czasach globalnego kryzysu gospodarczego, rosnącej inflacji, oraz okresie zwiększonych kosztów prowadzenia przedsiębiorstw, jest co najmniej mocno utrudnione.
W związku z powyższym firmę Microsoft najprawdopodobniej czeka powtórka z czasów Windows XP, gdzie spora ilość przedsiębiorstw kurczowo trzymała się tej wersji „okienek”, wymuszając na gigancie z Redmond znaczące wydłużenie wsparcia. A jaka jest Wasza opinia w tej sprawie?
Żródło: techradar.pro
Komentarze
17Nie odmawia, tylko M$ wymyślił sobie chore wymogi i komputery w firmach na całym świecie zwyczajnie ich nie spełniają. Nie ma to jak być idiotą, który chce na siłe wepchnąć nowy system, ale nie pozwoli Ci go zainstalować na twoim sprzęcie. Logik!
Korporacje nie są gotowe na wdrożenie systemu pokroju Windows Vista, który w zadaniach profesjonalnych chodzi jak testowa wersja (podobnie jak Vista). W domu każdy sobie może instalować co chce, jego sprawa, jak mu się wywali może wrócić do Win10 albo w Linux-a wejść itp. W korporacji np. z 20 000 maszyn to nie jest w kij dmuchał, to wielki projekt w który angażuje się działy IT i setki pracowników, dodatkowo wymiana niekompatybilnego sprzętu gdzie koszty to miliony dolarów.
Po wdrożeniu problemy z nowym systemem które na 100% wystąpią, brak kompatybilności z wieloma już wdrożonymi rozwiązaniami w firmie itp.
Uważam osobiście że M$ balansuje na cienkiej linie wpuszczając klientów na taklie "miny" jak niespodziewana prezentacja nowego OS-a (wbrew temu co mówili i prezentowali o rozwoju OS-ów) + wymuszanie zmiany.