Jedna z największych scen e-sportowych na świecie stanęła na granicy upadku. Ujawniono właśnie, że elita koreańskiej ligi StarCrafta dopuszczała się sprzedawania meczy w celu osiągnięcia dodatkowych zysków.
Nie od dziś wiadomo, że rozgrywki e-sportowe są dla Korei Południowej tym czym dla większości europejczyków piłka nożna. Czołowi gracze koreańskich lig e-sportowych są traktowani niczym bohaterowie narodowi czy hollywodzkie gwiazdy. Tym większym szokiem dla tamtejszych fanów musiał być wybuch tak wielkiej afery jak obecna.
Okazuje się bowiem, że najbardziej znane w Korei Południowej zespoły specjalnie sprzedawały mecze, a nawet udostępniały pliki z powtórek z własnych treningów nie w pełni legalnym firmom bukmacherskim. Proceder ten kwitł od 2006 roku osiągając swoje apogeum w 2008. Co więcej, wszystko wskazuje na to, że organizatorzy turniejów wiedzieli o całej sprawie, ale chcieli ją rozwiązać po cichu. Najwyraźniej to się nie udało.
I choć nie wskazano dotąd oficjalnie, których graczy dotyczą te oskarżenia w sieci pojawiły się już spekulacje, że zamieszanymi w ten proceder są najwyżej klasyfikowani gracze ligii StarCrafta na czele z byłym zwycięzcą BlizzConu – Ma Jae-Yoonem znanym również jako „sAviOr”. Według udostępnionych informacji ten znany w całym e-sportowym świecie gracz przegrał w latach 2007-2008 kilka bardzo ważnych meczy osiągając najgorszy wynik w całej swojej karierze. Wówczas podejrzewano, że nie może się on otrząsnąć po pierwszej poważnej przegranej w 2007 roku. Możliwe jednak, że powodem przegranych były pieniądze.
Jak donosi serwis Kotaku w całym procederze brali też udział i inni przedstawiciele koreańskiego e-sportu jak choćby komentatorzy turniejów, reporterzy, a nawet trenerzy zespołów, którzy brali pieniądze za dokonywanie zmian w wystawianych ekipach graczy. Obecnie trwa ponoć wielka akcja „sprzątania” w szeregach związanych z e-sportem. Gracze, trenerzy, którym udowodniono już oszustwo zostali zmuszeni do odejścia lub nawet całkowitego wycofania się z e-sportu.
Ciekawe jak bardzo ów skandal odbije się na tworzącej się właśnie scenie StarCrafta II. Czas pokaże.
Źródło: Kotaku.com, Eurogamer.com
Zachęcamy także do przeczytania artykułu Gaming to sport |
Komentarze
13Widać nasi fachowcy od piłki, jak poszli siedzieć, to wzięli się za rozgrywki sieciowe :)