Sprzedano 40 milionów licencji Windows 8 - fakt czy marketingowa zagrywka?
Jak jest naprawdę nieprędko się dowiemy
System Windows 8, który z taką pieczołowitością przygotowywał Microsoft, nie zdobył tak dużego uznania jak spodziewali się przedstawiciele Microsoftu. Być może poskutkowało to odejściem Steve'a Sinofskiego z firmy, choć sam koncern usprawiedliwia się ideą grupowej pracy. Jaka jest prawda dowiemy się nieprędko, a być może o kulisach tworzenia Windows 8 powstaną w przyszłości książki. Tymczasem Microsoft musi ratować nieco nadszarpniętą opinię i odwołuje się do ... sprawnie prowadzonych działań marketingowych.
Rewelacje ogłoszone przez Tami Reller podczas dorocznej konferencji technologicznej organizowanej przez Credit Suisse w Arizonie znają już zapewne wszyscy. Liczba 40 milionów w 5 tygodni robi wrażenie, zwłaszcza zestawiona ze statystyką sprzedaży Windows 7, w okresie listopad-grudzień 2009 roku. Windows 7 w ciągu 10 tygodni od premiery znalazł 60 milionów nabywców. Ale gdy przypomnimy sobie, że tempo sprzedaży licencji na Windows 7 spadło w drugim miesiącu, a pierwsze 5 tygodni zamknięto według szacunków liczbą 40 milionów, okazuje się, że w przypadku Windows 8 jest najwyżej tak samo.
Być może 40 milionów to nie do końca to o czym myślimy. Zgodnie z przewidywaniami wszystkie nowe maszyny powinny mieć zainstalowaną już nową wersję Windows. Wiemy, że certyfikat zgodności z Windows 8 ma 1500 modeli urządzeń. Wśród nich są kategorie sprzętowe, które dla Microsoftu nie miały znaczenia trzy lata temu.
Im dalej zgłębiamy temat, tym więcej pytań. Microsoft bowiem nie chce zdradzić szczegółów czego tak naprawdę dotyczy liczba sprzedanych licencji. Czy są to zamówienia dystrybutorów, czy przekazane im kopie, a może szacowana liczba sprzedanych pecetów, ultrabooków i tabletów w ciagu ostatniego miesiąca? Ile licencji to aktualizacje, a ile to nowe instalacje? Pytania można mnożyć bez końca.
Argument niskiej ceny dla aktualizacji do Windows 8, które w przypadku cyfrowej licencji dla wersji Pro kosztuje 129 zlotych, a nawet 69 złotych, działa na korzyść, jak i przeciw. Zapewne nie wszystkie instalacje poprzednich wersji systemu kwalifikują się do aktualizacji. Z drugiej strony obawy przed wyższymi cenami po zakończeniu oferty promocyjnej mogą sprawić, że użytkownicy będą kupowali system teraz, ale bez planów instalowania. Microsoft zwraca uwagę, że ludzie chętniej aktualizują system do ósemki niż miało to miejsce w przypadku siódemki. Czy jednak poparte jest to tylko wynikami sprzedażowymi, czy faktyczną liczbą instalacji aktualizacji?
Reuters w swojej notatce prasowej zwraca uwagę, że ogromna liczba licencji trafiła wraz z pecetami do dużych przedsiębiorstw. A w takich instytucjach przesiadka na nową platformę to poważne przedsięwzięcie. Według danych firmy badawczej StatCounter tylko 15 milionów urządzeń na świecie ma zainstalowany system Windows 8. To prawie trzy razy mniej niż osławione już 40 milionów.
Microsoft twierdzi, że 90% użytkowników Windows 8 korzysta z Charm Bar od pierwszego dnia, 85% skorzystało od razu z tradycyjnego pulpitu. Ekran startowy w ciągu trzech tygodni zapełnia się przeciętnie 19 nowymi kafelkami.
Microsoft wprowadzając interfejs kafelkowy miał na względzie coraz większą popularność ekranów dotykowych. Na smartfonach kafelkowy Windows Phone 8 sprawuje się świetnie. Interfejs Metro w tabletowych wersjach Windows 8 RT i Windows 8 Pro także można chwalić. Ale w pecetach z dwudziestokilkucalowymi ekranami? Tutaj prym nadal wiedzie tandem klawiatura plus mysz. Być może wystarczyło pozostawić użytkownikom wybór - klasyczne menu Start czy Metro, a niechęć do natychmiastowej instalacji po zakupie byłaby znacznie mniejsza. Możliwość zmiany interfejsu na podobny do Windows 7 to niewielki problem, o czym świadczą darmowe nakładki.
Mimo wszystkich nieprzychylnych słów jakie padają pod adresem Microsoftu po ogłoszeniu liczby sprzedanych licencji, nie można Windows 8 uznać za sprzedażową porażkę. Wszystko jednak zależy od tego jakie były faktyczne oczekiwania Microsoftu i co Ballmer i spółka uznają za porażkę.
Źródło: cnet, reuters, inf. własna
Komentarze
64Przecież nikt nie powiedział, że DOKONANO AKTYWACJI 40mln licencji.
"40 mln debili chyba"
Ja tam jakimś fanem 8 nie jestem. Ale nazywając osoby którzy kupili ten system debilami to już żenada i przegięcie, więc w takim razie sam się zastanów czy się do nich nie zaliczasz. Bez obrazy.
To nie przejdzie...
druga rzecz:po jakie licho tak jadem opluwac nowy OS?ktos zmusza do instalacji czy jak?jest tyle innych systemow...lacznie z darmowymi linuksami....i tez zle?
nie zebym jakos chcial bronic MS bo raczej mi to lata i powiewa...ale... czy to aby nie przesada??
poza tym pomalu zaczyna to wygladac tak:ktos uslyszal/zobaczyl kafelki i juz twierdzi ze to PC sie nie nadaje....pewnie w wiekszosci wypadkow nie wiedzac ze mozna miec tez na tym systemie normalny pulpit...i to bez zadnego cudowania....wiec w czym problem,pytam sie??tylu userow W7 przerabia pulpity,tworza programy do tego itp(no zajrzyjcie tylko na deviantart) i wszystko cacy!a jak o W8 chodzi to juz tragedia bo trzeba cos przelaczyc zeby wyglad zmienilo....
no zastanowcie sie troche ludzie..
moze zacznijcie narzekac teraz dla odmiany na nowego mercedesa,bo ma skrzynie tylko 6cio biegowa choc mogli zalozyc 8?no i nie mozna zamowic go w kolorze fioletowym!!to straszne!!co prawda nikt nie zmusza do jego kupna(podobnie jak W8) ale ponarzekac mozna....
ech....
i potwierdza się znowu reguła że jeden windows jest zajebisty ,a drugi spierdolony (98-milenium ,XP-Vista , 7-8 ).
Co do Windows 8 to gdyby nie brzydki interfejs miotło i kanciaste kwadraty, gdyby nie zabrali aero i Startu, gdyby nie wyłączanie systemu, gdyby nie... to może :)
ale tylko z msdna bo 1zł to nie warte raczej, zgadzam się w pełni z komentami, ze zrobili sobie system na smarkfony i taborety ale do desktopów to ma sie nijak.
p.s. można już zmienić tło na pulpicie? :P
A odnośnie redakcji to wydaje mi się, że czytaja wszystko, kiedyś były narzekania (również ode mnie), że w komparatorze kart graficznych nie ma gForce serii 600 chociaż dłuugo już były na rynku - i zrobili :)
A że wszechobecna reklama na serwisie?
a) a gdzie jej nie ma?
b) skoro dostęp do serisu jest bezpłatny to muszą się z vczegoś utrzymywać
c) jest adblock, może ktoś zrobi Windows8 block?
Ale fakt, że artykuły sponsorowane przytłazają serwis (niektóre mimo wszystko sa ok) a coraz mniej "nieopłaconych" informacji i recenzji.
wasz portal to ściema, populizm pełną parą