Zapowiada się smocznie. Blizzard zaprezentował World of Warcraft: Dragonflight
Zgodnie z obietnicami, poznaliśmy pierwsze konkretny dotyczące kolejnego rozszerzenia World of Warcraft. Nie zabrakło również zwiastuna.
Dragonflight to nowy dodatek do World of Warcraft
Lata mijają, a World of Warcraft nadal zaliczany jest do najciekawszych gier MMO i faktycznie dobrze się trzyma. Na tyle, że twórcom nadal opłaca się ten tytuł rozwijać. Zaprezentowany dziś Dragonflight jest już 9. dużym dodatkiem. Czego można się po nim spodziewać?
Tytuł wyraźnie sugeruje motyw przewodni - są nim smoki, którymi można będzie polatać. Lista najważniejszych elementów wprowadzanych do gry przez Dragonflight obejmuje też Dracthyr Evoker (nowa rasa i klasa), przebudowany system talentów i profesji, nowe strefy na wyspach Dragon Isles, podziemia i rajdy, a także aktualizację interfejsu użytkownika.
Data premiery nie została ujawniona, rozpoczęły się jednak zapisy do beta testów (na oficjalnej stronie internetowej gry). Zapowiedzi towarzyszył zwiastun. Jak wiadomo, Blizzard ma łatkę producenta przygotowującego świetne materiały promujące gry. Czy ten również może być takowym określany? Sprawdźcie sami.
World of Warcraft: Dragonflight zwiastun
Pokazano też Wrath of the Lich King Classic
Przy okazji warto nadmienić, że pokazany został również zwiastun Wrath of the Lich King Classic dedykowanego World of Warcraft Classic. Również w tym przypadku nie znamy jednak daty premiery. Blizzard wspomniał tylko, że zadebiutuje w tym roku.
Źródło: World of Warcraft PL
Komentarze
7co do samego WoW, niestety bardzo mi przykro że przerobili klasycznego RTS w jakiś dziwaczny RPG ze sterowaniem jedną postacią. to mi trochę przypomina próbę odtworzenia sukcesu takiego second life. niestety oryginalna seria RTS, zamiast wydać nowe warcrafty w tym klimacie i ..... starcrafty, zrobili jakieś remastery. ugh.... całkiem fajnie wyglądają. jeśli remaster jest wstępem do wydania kolejnego wydania, jak najbardziej ok. ale jeśli jest jedynie okazją skoku na kasę, no to sorry. nie kupuję tego.