Wielu graczy wie, że przemieszczanie się z konsolą jest możliwe, ale sporadycznie potrzebne. Tę rozsądną tendencję zamierza zmienić Xbox w ramach wspólnego projektu z domem mody Gucci. W jaki sposób?
Wielkie domy mody to świat, którego istnienia nie zauważa wielu graczy. Do niedawna mogli liczyć na uprzejmą wzajemność. Wraz z lockdownem życie przestało być jednak różowe. Codzienność graczy się nie zmieniła, ale producenci modnych ciuszków stracili grunt pod nogami. Torebki, buty i kiecki za ciężkie tysiące nie są potrzebne, jeśli nikt nas w nich nie zobaczy.
Znane marki modowe próbują więc ratować budżety i wkraczają do gry. Problem w tym, że rzadko wpadają na pomysł, żeby wziąć pada do ręki i przede wszystkim dowiedzieć się, czy mają coś, czego gracz może potrzebować. Podobnie lekcji nie odrobił Gucci.
Co to jest Xbox by Gucci?
Z okazji 20 – lecia marki Xbox oraz 100- lecia domu mody Gucci na świecie pojawi się 100 numerowanych egzemplarzy kolekcjonerskich konsoli Xbox Series X. Zostaną one wzbogacone designem autorstwa włoskiej marki ubraniowej i trafią do sprzedaży od 17 listopada w wybranych sklepach stacjonarnych Gucci.
Na urodzinowy zestaw składają się:
- Konsola przygotowana przez Gucci: zwykły Xbox Series X, któremu projektanci Gucci zmienili obudowę. W porównaniu do standardowego modelu została ona wzbogacona w tłoczony deseń tak, aby łatwiej zbierała kurz i stanowiła wyzwanie dla zatrudnionej służby.
- Dwa unikatowe kontrolery: standardowe czarne pady wzbogacone retro designem i opatrzone logo Gucci
- Usztywniony neseser dla graczy: przekleństwo tragarzy z charakterystyczną dla Gucci obiciówką, bardzo podobną do tej stosowanej w starych składach PKP
- Xbox Game Pass: niewykorzystana okazja do zrobienia ciekawego gadżetu. Nie wiadomo, w jakiej formie będzie dostarczany, ani jak długo będzie obowiązywał.
Całość wyceniana została na 10 000 USD i dostępna będzie tylko jako komplet.
Do czego może przydać się zestaw Xbox Series X od Gucci?
Xbox Series X to klocuszek o wadze czterech i pół kilograma. Nie jest może szczególnie poręczny, ale jego gabaryty nie przekraczają rozmiarów dorodnego niemowlaka (dokładnie 15,1 cm X 15,1 cm X 30,1 cm). Wzięcie go pod pachę i dostarczenie w miejsce docelowe nie stanowi większego wyzwania fizycznego. Prawdopodobnie dlatego dom mody Gucci postanowił rzucić graczom kłodę pod nogi.
Projektanci odzieży bardzo często zapominają, że istnieje coś takiego jak sztuka użytkowa. Celują przede wszystkim w sztukę. Można im to wybaczyć, jeśli przewalają pieniądze na pokazy haute couture. W tych ciuchach i tak nikt nie chodzi. 100 limitowanych Xboxów by Gucci, sugeruje jednak, że włoski dom mody ma graczom do zaoferowania tylko drogą torebkę na zakupy.
Konsolę i pady odróżnia od ich standardowych wersji tylko design. On może się podobać, albo nie. Z neseserem jest jednak większy problem. Pomysł zapakowania Xboxa do usztywnionej walizki jest być może dobry. Ostatecznie zdarzają się sytuacje, kiedy taki patent może się przydać. Model zaprojektowany przez Gucci nie nadaje się jednak do wygodnego i bezpiecznego transportu konsoli.
Co jest nie tak z neseserem na Xboxa od Gucci?
Każdy, kto kiedykolwiek miał nieprzyjemność taszczyć walizkę bez kółek, dobrze wie, że kluczowe jest dobre wyważenie bagażu. Tymczasem projektanci Gucci wykombinowali, ze całkiem dobrym pomysłem jest umieszczenie w jednej części nieporęcznego nesesera konsoli, która waży 4,5 kg, a w drugiej dwóch padów, których łączna masa nie przekroczy 0,5 kg.
Czyżby ktoś założył, że do znoszenia ich pomysłu właściciel zatrudni tragarza i samodzielnie nie będzie się tym nigdy zajmował? Jeszcze ciekawszą wskazówką jest ten przykład stylizacji:
Jeśli konsola pozostanie w miejscu sugerowanym przez zdjęcie, rzeczywiście będzie lekko, łatwo i być może przyjemnie. Na pewno nikt w okolicy nie uzna nas za właściciela PlayStation.
Nawet jeśli wybaczymy Gucci ignorowanie fizyki newtonowskiej, to zestawy Xboxów mają też wadę, która kładzie się głebszym cieniem na wizerunku domu mody. Oferuje on produkty luksusowe, które nie powinny być wysokiej jakości tandetą. Jeśli są, to nie może być to dostrzegalne przed zakupem. Tymczasem Gucci wypuściło w świat zdjęcie z czymś takim:
Przetarcie widoczne na egzemplarzu pokazowym Xbox by Gucci
To przetarcie oznacza, że super limitowany produkt za prawie 40 000 zł został uszkodzony w trakcie sesji zdjęciowej i nikomu nie chciało się tego zamaskować nawet w prezentacji egzemplarza pokazowego. Ktoś tu się chyba z kogoś śmieje.
Jak transportować Xboxa?
Xbox jak każda konsola najlepiej czuje się w stałej lokalizacji. W sytuacji wyższej konieczności można przenieść go w rękach, bardzo dobrym pomysłem jest też plecak. Jeśli nie jest on w naszym guście lub przewidujemy dłuższą podróż, w której trakcie konsola może być narażona na drgania, możemy zdecydować się na walizkę. Należy jednak udoskonalić pomysły domu mody Gucci i zajrzeć do pobliskiego supermarketu.
Potrzebujemy modelu walizki o wymiarach odrobinę większych, niż gabaryty naszego Xboxa. Koszty nie przekroczą więc kilkudziesięciu złotych. Musi być to egzemplarz o sztywnej obudowie, ale wyposażony w kółeczka. Przed transportem wnętrze walizki szczelnie zabezpieczamy dwiema poduszkami i pomiędzy nimi układamy konsolę. Zamykamy i ruszamy w świat. Jeśli chcemy informować otoczenie, że mamy przy sobie Xboxa, soczysty napis godny projektu Gucci zapewnią nam nalepki literowe, umieszczone na obudowie walizki.
Źródło: Gucci
Komentarze
9Dla bogatych ludzi bez gustu i spekulantów.
'I cały misterny plan MS i Gucci w piz...' - parafrazując klasyka :)