Przeglądarka Edge ma takie parcie na szkło, że Microsoft postanowił jej pomóc. W systemie Windows tylko ona naprawdę dobrze może otwierać linki. Jak Microsoft dba o rodzinę?
W każdej rodzinie jest ktoś, kto udał się mniej. Nie inaczej jest w rodzinie Microsoft. Powszechnie rozpoznawalny system Windows ma kuzynkę, którą znają nieliczni, a lubi naprawdę niewielu. Jest tak źle, że ponad 70% użytkowników komputerów osobistych korzysta z przeglądarki Google, a nie jeden z nich w pierwszym momencie musi się zastanowić, do czego właściwie służy Microsoft Edge.
Rodzina Microsoft nie jest jednak zwykłą rodziną, w której podobne niedociągnięcia można zaakceptować. W Redmond ktoś wpadł na pomysł, że jeśli nie zapraszamy Edge drzwiami, to zawsze można wepchnąć ją oknem. Ponad tydzień temu Windows 11 został zasilony aktualizacją, która miała pomóc mu aktywnie wspierać popularność przeglądarki Microsoftu. W jaki sposób?
Jak Microsoft promuje przeglądarkę Edge?
Kilka lat temu w Windows 10 pojawił się charakterystyczny protokół microsoft-edge://example , który automatycznie obsługiwał każde polecenie przekierowania URI. Dzięki niemu użytkownik komputera z systemem Windows chcąc się przekierować do treści internetowych przy pomocy linku, był do nich kierowany za pośrednictwem jedynej słusznej przeglądarki, czyli Edge.
Z tym problemem można sobie łatwo poradzić. Należy ustawić inną przeglądarkę jako domyślną dla całego systemu i skorzystać z dodatkowej aplikacji, która oszukuje proedge'gowy protokół. Może być to EdgeDeflector, ale niemal identyczne rozwiązanie dostępne jest w pakietach instalacyjnych przeglądarek Firefox i Brave.
Ich działanie sprowadza się do obsługi poleceń microsoft-edge://example w sposób, który przywraca im standardowe przekierowanie https://example. W dużym skrócie proedge'owy przedrostek jest napisywany, a dzięki temu linkowane tereści są wyświetlane przy pomocy tej przeglądarki, którą użytkownik uznał za domyślną.
Pierwszym wyjątkiem, z którym nie radził sobie EdgeDeflector była funkcja „wrażeń internetowych”, czyli śmieciowisko, w które został wzbogacony Windows 10.
Przykładowe reakcje internetowe
Prezentowane przez widget treści są linkowane tylko z uwzględnieniem polecenia microsoft-edge://example i nie można się tego pozbyć. Jeśli usuniemy przeglądarkę Microsoftu, próba otworzenia linku skończy się informacją o konieczności jej zainstalowania.
W Windows 11 kwestia swobody wyboru przeglądarki internetowej została jeszcze bardziej ograniczona. Przede wszystkim nie można jej wybrać automatycznie dla każdego typu rozszerzeń. Trzeba przeklikać się przez wszystkie możliwe warianty.
Zmiana ustawień przeglądarki domyślnej w Windows 11
Jak usunięto przeglądarce Edge konkurencję?
Chociaż już te funkcjonalności są krytykowane, to Microsoft postanowił jeszcze bardziej zradykalizować swój nepotyzm. Ponad tydzień temu dla systemu Windows 11 Insider Previev pojawiła się aktualizacja 22494.
Jej opis o tym nie uprzedzał, ale okazała się ona mieć duże znaczenia dla działania protokołu microsoft-edge://example. Po instalacji można było go nadpisać dokładnie tak samo jak dotychczas, ale dla interfejsu użytkownika nie przynosiło to zadanego efektu.
Nie można zmienić domyślnego skojarzenia protokołu (microsoft-edge://example) poprzez zmiany w rejestrze, dostosowania partnerów OEM, modyfikacje pakietu Microsoft Edge, ingerencję w OpenWith.exe lub inne hakerskie rozwiązania. Microsoft nawet nie zawraca sobie głowy wyświetlaniem komunikatu o błędzie. Po prostu dyskretnie ignoruje klucze rejestru UserChoice dla protokołu w rejestrze i zamiast tego otwiera Microsoft Edge.
- wyjaśnia twórca aplikacji EdgeDeflector, Daniel Aleksandersen.
Według programisty nie jest to przeoczenie ze strony Microsoftu, a chytry plan podboju. Zmiana obsługi proedge'owego protokołu została poparta dużą ilością zupełnie nowego kodu. Podobne zmiany nie zostały jednak wprowadzone dla obsługi innych schematów. Związany z obsługą Xbox Live ms-xbl-3d8b930f:// można bez przeszkód nadpisać i powiązać z alternatywnymi aplikacjami.
Co może zrobić użytkownik systemu Windows?
Wszyscy dostawcy rozwiązań programistycznych, które radziły sobie z problematycznym protokołem, uznali działania Microsoftu za nieuczciwe zwalczanie konkurencji.
Twórca Edge Deflector zapowiedział, że zaprzestaje aktualizacji aplikacji do momentu, kiedy Microsoft nie zmieni swojej polityki. Ewentualne zmiany, jakie mógłby wprowadzić, są zbyt pracochłonne i ryzykowne dla stabilności systemu Windows. Według niego:
Dla użytkowników najlepszym rozwiązaniem jest złożenie skargi do lokalnego regulatora antymonopolowego lub przejście na Linuksa.
Mozilla bardziej owija w bawełnę, ale sens jest podobny:
Ludzie zasługują na wybór, powinni mieć możliwość prostego i łatwego ustawiania domyślnych opcji, a ich wybór przeglądarki powinien być uszanowany. Pracowaliśmy nad kodem, który uruchamia naszą przeglądarkę pomimo protokołu wskazującego Microsoft Edge, jeśli użytkownik to Firefoksa uznał za preferowaną. Po ostatniej zmianie w systemie Windows 11 ta planowana implementacja nie będzie już możliwa.
Jak zareagował Microsoft?
Lawina protestów zmusiła giganta z Redmond do wycofania się rakiem. 12 listopada pojawiła się kompilacja 22000.346 dla Windows 11 Insider Previev. Zmiana, którą niesie, jest następująca:
Rozwiązano problem z nieprawidłowym przekierowaniem funkcjonalności systemu operacyjnego, gdy wywoływane są łącza microsoft-edge:.
Microsoft nie zdobył się na dodatkowy komentarz. Trudno jednak nie zauważyć, że przekierowanie stało się „nieprawidłowe”, dopiero kiedy padły ostre słowa.
Źródła: ctrl.blog, The Register, Neowin
Komentarze
21Jak ślicznie to ujęli.
Kłamcy.
Tytuł jest w teraźniejszym ale ostatni akapit sugeruje, że "problem" został usunięty. To w końcu jak jest?
Gdybym miał piekarnię i cukiernię, to nie poślę klienta po bułki do konkurencji.