Jak to jest fotografować Xiaomi 13 Ultra? Przykładowe zdjęcia i opinia
Xiaomi 13 Ultra to telefon, który w rankingu DxO zajmuje zaskakująco niską pozycję. Dopiero 14 pozycję. Mimo to jest to fotosmartfon bardzo dobrze wyposażony i godny uwagi. Miałem okazję dosłownie przez chwilę się z nim zapoznać.
Xiaomi 13 Ultra. Świetny fotosmartfon, którego nie lubi ranking DxO
Gdy niedawno Xiaomi ogłosiło globalną dostępność Xiaomi 13 Ultra, bardzo mnie to ucieszyło, jednak miałem w pamięci słowa polskiego działu Xiaomi, który bezwzględnie mówił - tego telefonu w Polsce nie będzie można kupić. I faktycznie, jeśli chcecie mieć Xiaomi 13 Ultra to trzeba go ściągać albo z Chin, albo, co teraz można, kupić za naszą zachodnią granicą. Dlatego nie umieściliśmy go oficjalnie w naszym zestawieniu najlepszych fotograficznych telefonów.
W wersji z 12 GB RAM i 512 GB pamięci wbudowanej, czyli czymś co prawdopodobnie niedługo przestanie być wyznacznikiem jedynie tych najwyżej pozycjonowanych telefonów, kosztuje aż 1500 euro. To bezpośrednio przeliczając około 6700 złotych, czyli tyle co do niedawna kosztował Samsung Galaxy S23 Ultra (w niektórych sklepach wciąż obowiązuje taka cena). Wspomniany Samsung zajmuje tę samą pozycję w przytoczonym na wstępie rankingu DxO. Oczko wyżej jest nawet Xiaomi Mi 11 Ultra sprzed dwóch lat, czyli z epoki przed Leica.
Moim zdaniem to nie tyle krzywdzące dla obu telefonów, co mimo wszystko dość subiektywne zestawienie. W praktyce bowiem nawet w tych najlepszych fotosmartfonach można dopatrzeć się wad i cech, które akurat nam nie odpowiadają. Mogą one mimo ogólnie bardzo dobrej jakości zdjęć, mieć problemy w sytuacjach, które występują rzadko. Tak rzadko, że większość fotografujących nawet nie zauważy, że nie jest idealnie pod każdym względem.
Xiaomi 13 Ultra ma aluminiową ramkę, a ekran jest delikatnie zakrzywiony na krawędziach. Jednak nie na tyle, by irytowało to osoby nie przepadające za tego typu rozwiązaniami.
To, że Xiaomi 13 Ultra jest świetnym fotosmartfonem, można powiedzieć w ciemno
Dla mnie Xiaomi 13 Ultra jest telefonem do zdjęć, który poleciłbym bez wątpliwości najbardziej wymagającym użytkownikom telefonów. Jeśli jest tak dobry jak Xiaomi 13 Pro, a ten był lepszy od Xiaomi 13, który bardzo dobrze się sprawdził w naszych testach. Nie będę tu porównywał zdjęć z innymi produktami, ale podkreślę, że tak jak w innych telefonach z serii 13, współpraca z Leica przyniosła korzyści. Fotografie mają bardzo świetne kolory, a przejścia tonalne i gradienty barwne czynią je bardzo naturalnymi w odbiorze. Wciąż jednak widać, że nie tylko zastosowane sensory i optyka decydują o finalnym efekcie. A także oprogramowanie, które sprawia, że choć bardzo dobre, fotografie potrafią różnić się między sobą. Na poziomie, którego zwykle nie będziemy analizować, a jednak.
Xiaomi 13 Ultra ma dwa aparaty tele, z zoomem krotności 3.2x i 5x, a główny aparat ma obiektyw, który jest odpowiednikiem 23 mm. Podobnie jak w Huawei P60 Pro możemy regulować w głównym aparacie aperturą. Tu jednak od f/1.9 do f/4, a Huawei ma maksymalny otwór f/1.4. Poza tym konkurent ma kilka ustawień pośrednich, a Xiaomi 13 Ultra tylko dwa, skrajne.
Tym co moim zdaniem mogłoby dużo lepiej wypaść w tym telefonie to ultraszeroki kąt. Bardzo sobie cenię tego typu obiektyw w Huawei Mate 40 Pro, który jest odpowiednikiem tylko 18 mm obiektywu do aparatu małoobrazkowego, ale właśnie dzięki temu, że nie jest to bardzo ultraszeroki kąt, zdjęcia z niego są na poziomie zdjęć z aparatu głównego. Xiaomi zdecydowało się ultraszeroki kąt uczynić jak w pozostałych swoich telefonach bardzo szerokim, czyli odpowiednikiem 12 mm i to widać na krawędziach kadru. Chociaż trzeba przyznać, że w porównaniu z niżej pozycjonowanymi telefonami jest to i tak bardzo dobry ultraszeroki kąt.
Zastosowanie dwóch teleobiektywów ze stabilizacją, czyni fotografowanie w szerokim zakresie ogniskowych bardzo wygodnym. Nie trzeba przejmować się, że finalna jakość będzie wypadkową pracy aparatu jak i oprogramowania. Maksymalna ogniskowa cyfrowa to odpowiednik zoomu x120. Oczywiście już od x50 zdjęcia nie grzeszą jakością, a w przypadku mojego sprawdzianu, na minus mogła zadziałać spora temperatura w ciągu dnia, która bardzo utrudnia fotografowanie odległych obiektów.
Niewiele czasu poświeciłem testowi trybu makro, ale na pierwszy rzut oka wydaje się on słabszym niż w Huawei P60 Pro, który przewodzi stawce w rankingu DxO. Być może takie niuanse sprawiają, że mimo świetnej jakości zdjęć Xiaomi 13 Ultra zajmuje dopiero 14 pozycję w rankingu.
Przykładowe zdjęcia wykonane na różnych ogniskowych
Xiaomi 13 Ultra wyposażono w cztery aparaty na tylnej ściance oraz jeden aparat w wycięciu ekranu z przodu. Są to następujące jednostki:
- aparat ultraszerokokątny: 50 Mpix f/1.8, odpowiednik 12 mm, PDAF,
- aparat szerokokątny (główny): 50 Mpix f/1.9-4.0, odpowiednik 23 mm, PDAF, Laser AF, OIS,
- aparat tele 1 (x3.2): 50 Mpix f/1.8, odpowiednik 75 mm, DP PDAF, OIS,
- aparat tele 2 (x5): 50 Mpix f/3, odpowiednik 120 mm, DP PDAF,
- aparat przód: 32 Mpix f/2, odpowiednik 22 mm.
Najpierw cała sekwencja zdjęć na dworze przy różnych wartościach zoomu optycznego i cyfrowego.
Ultraszerokie i szerokie pole widzenia.
Zdjęcie na zoomie hybrydowym x2.
Zoom optyczny x3.2, x5 i hybrydowy x10.
Telefon miałem okazję sprawdzić za dnia, więc jedyne fotografie wykonane w słabszym oświetleniu to te wewnątrz pomieszczeń. Zdjęcia wykonano aparatami na tylnej ściance.
Ultraszerokie i szerokie pole widzenia.
Zdjęcia wykonane na zoomie x2, x3.2 oraz x5.
Ultraszerokie i szeroke pole widzenia.
Porównanie jakości zdjęć w formacie JPEG i DNG
Xiaomi już w modelu 13 utwierdziło nas, że obsługa plików DNG została wzniesiona na bardzo wysoki poziom. Tak samo było w Xiaomi 13 Pro i tak jest w Ultra. Poniżej przykładowe porównanie jakości zdjęcia dla fotografii wykonanych teleobiektywem peryskopowym z zoomem x5. Format DNG (RAW) dostępny jest dla wszystkich optycznych ogniskowych. W Adobe Camera RAW dostępne są już profile dla poszczególnych aparatów Xiaomi 13 Ultra.
Po lewej plik JPEG prosto z aparatu, po prawej plik DNG otwarty i zapisany jako JPEG w ACR.
Porównanie pokazuje, że pliki JPEG prosto z aparatu są odszumione w porównaniu z DNG (obecna w tych plikach kaszka nie przeszkadza znacząco w odbiorze zdjęcia) i z mocno podniesionym kontrastem. Poniżej wycinek kadrów w 100% powiększeniu - po lewej plik JPEG z aparatu, po prawej JPEG z pliku DNG.
Bardzo wygodny w obsłudze fotosmartfon jak i telefon
Osobiście miałbym poważny problem, gdybym miał zdecydować, który telefon zabrać ze sobą na wakacje - Huawei P60 Pro czy Xiaomi 13 Ultra. Ten pierwszy miałem okazję tak przetestować i wypadł doskonale. Czy Xiaomi 13 Ultra dorównałoby mu wszechstronnością? To pytanie, które sobie teraz wciąż zadaję.
Xiaomi 13 Ultra to telefon mimo wagi 227 gramów bardzo dobrze wyważony. Telefon, z którym miałem do czynienia miał tylną ściankę wykonaną z ekoskóry w kolorze oliwkowej zieleni. Część z wystającym ponad obudowę pierścieniem, który mieści aparaty, jest dodatkowo grubsza. Nawet bez dodatkowego szarego etui telefon bardzo dobrze leży w dłoni i daje się z nim zdobić to co doceni każdy fotografujący. Płaskie krawędzie ramki obudowy pozwalają go postawić w pionie i poziomie, nawet gdy część z obiektywami znajduje się na górze. Dzięki temu, gdy nie ma wiatru możemy obyć się bez statywu, nawet w przypadku zdjęć na długim czasie naświetlania.
Xiaomi 13 Ultra w wersji oliwkowo-zielonej
Producent dążył do tego, by Ultra była maksymalnie fotograficzna i lepsza niż model Pro, który ma np. ten sam sensor głównego aparatu (Sony IMX989). Pierścień wokół wysepki z obiektywami pozwala zamocować opcjonalny uchwyt na filtry fotograficzne. To ciekawa rzecz dla osób, które wiedzą, jak wykorzystać zalety takich filtrów.
Podręczne menu aparatu w Xiaomi 13 Ultra.
Bardzo ucieszyła mnie też drobna zmiana w wysuwanym menu, która czyni je wygodniejszym i bardziej pro w obsłudze. A szczególnie taki detal jak łatwo dostępna opcja włączania i wyłączania znaku wodnego. Czasem człowiek chce by znalazł się on na zdjęciu, a nie chce grzebać głęboko w menu ani dodawać go potem z menu edycyjnego w galerii zdjęć. Reszta doświadczenia w przypadku aplikacji jest oczywiście podobna jak w innych telefonach Xiaomi, nawet niedawno testowanym POCO F5 Pro.
Szkoda, że Xiaomi 13 Ultra nie można dostać bezpośrednio w Polsce. Na szczęście dostępny jest w sprzedaży na zachodzie Europy.
Pozostałe cechy Xiaomi 13 Ultra czynią ten telefon flagowcem pełną gębą. Wszystko jest w nim prawie naj, może tylko ładowanie nie jest rekordowo szybkie (w zestawie dostajemy 90W ładowarkę). Szkoda, że nie można go kupić bezpośrednio w Polsce, bo choć drogi to jednak nie byłby najdroższym i znaleźliby się jego amatorzy, których nie zadowoliłby nawet bardzo dobry przecież Xiaomi 13 Pro (do kupienia w Polsce).
Xiaomi 13 Ultra ma na pokładzie MIUI 14 z Androidem 13 i zestaw aplikacji podobny jak w pozostałych telefonach serii.
Fot: Karol Żebruń
Komentarze
1Otóż przez przypadek odkryłem super fajową aplikacje która nazywa się CryptoCom i wiesz co? Możesz w niej bezpiecznie kupić Bitcoin, Ethereum, BNB, XRP, Solana, Atom i setki innych kryptowalut. Super co nie?
A teraz najlepsze kupiłem w niej kryptowaluty za 1000$ a po tygodniu moje kryptowaluty były warte 100 milionów$!!! Niesamowite co ziomek?
A po misiacu 100 miliardow$!!! A po roku miałem na koncie trylion$!!!!
Dlatego ziomeczku mam dla ciebie propozycje bo ja hajsu nie poczebuje mam więcej niż lodu!!!
Otóż zarejestruj się w tej zarąbistej apce CryptoCom z mojego linka, przejdź proces KYC i zamów czerwona kartę Rubi a otrzymasz na start az 25$ za friko!!! Czaisz ziomek czaczę??
Za frikora, nula, zero!!! Oto mój link klikaj w niego teraz, w tym momencie!!! Promocja jest ograniczona wiec szybko się spiesz bo inni mogą być szybsi od ciebie a wiesz mi ze tego nie chcesz bracie! Dawaj, dawaj, dawaj ziomek i klikaj!!!! Miliardy, biliony$ czekaj właśnie na ciebie!!!!
https://crypto.com/app/jjey2xxs9c