YouTube bierze się za aplikacje blokujące reklamy. "Podejmiemy odpowiednie działania"
YouTube zapowiada zaostrzenie walki z aplikacjami blokującymi reklamy. Firma stawia sprawę jasno: oglądaj je albo płać.
“Wzmacniamy egzekwowanie przepisów dotyczących aplikacji firm trzecich, które naruszają Warunki korzystania z YouTube, w szczególności aplikacji blokujących reklamy” - informuje YouTube na swojej stronie.
Widzowie korzystający z tego typu aplikacji mają się liczyć z zablokowaniem dostępu do wideo. YouTube argumentuje, że dzięki reklamom twórcy otrzymują wynagrodzenie za tworzenie treści, a miliardy osób mogą oglądać filmy bezpłatnie.
YouTube zapowiada, że jeśli namierzy aplikację łamiącą regulamin serwisu, “podejmie odpowiednie działania w celu ochrony naszej platformy, twórców i widzów”.
Osoby preferujące oglądanie filmów bez reklam zachęcane są do wykupienia abonamentu YouTube Premium. Usługa wyceniona jest w Polsce na 25,99 zł miesięcznie.
W 2023 roku YouTube rozpoczął walkę z aplikacjami i wtyczkami do przeglądarek, które służą wyłącznie do blokowania reklam odtwarzanych przed i w trakcie oglądania wideo. Aktualnie na celowniku firmy znalazły się niezależne odtwarzacze filmów na YouTubie, w przypadku których omijanie reklam jest tylko dodatkową - aczkolwiek z punktu widzenia wielu użytkowników - najistotniejszą funkcją. Od 2016 roku Google w ogóle nie dopuszcza tego typu programów do Sklepu Play, ale użytkownicy wciąż mogą je pobierać z zewnętrznych źródeł, co najwidoczniej stanowi dla firmy poważny problem.
Komentarze
27Już było o tym, że Google, nie ma prawa sprawdzać jakie wtyczki mają użytkownicy w swoich przeglądarkach. Łamią w ten sposób unijne prawa.
Wyłączyłem raz adblocka na głównej stronie youtuba i na 1 miejscu pokazywała mi się taka reklama, to zgłosiłem ją i zablokowałem. Po czym pokazała się następna taka sama tylko z innymi kolorami i tak 5 razy, ale google z takim czymś nic nie robi...
Zdaje sobie sprawę, że YT musi się z czegoś utrzymywać ale 25 zł miesięcznie to srogie przegięcie, jakby w cenie było nie wiem 10 filmów pełnometrażowych - to może jakoś dało się to uzasadnić.
"Ochrona widzów" my ass
btw. gdyby tak na ostro nie przeginali z reklamami, ich gęstością oraz czasem trwania, w ogóle nie byłoby czego blokować. sami sobie kręcą sznur.
pamiętam sytuację, jak to ludzie utrzymujący różne portale jęczeli, że agregatory treści tak bardzo kradną im treść. weszła ustawa, która tego zakazywała bez wyraźnej zgody tego "okradzionego". więc agregatory treści się temu podporządkowały, i ........ zaczęły się tworzyć kolejki do agregatorów treści, aby umieszczały co nieco u siebie, bo oglądalność im rypnęła na łeb w dół :)
mam nadzieję że gógla to samo dotknie. czas na otrześwienie, a nie robienie rynku pod siebie.