Bezpieczeństwo

Cena za zgubienie pendrive'a. Firma zapłaci prawie 240 tys. zł

przeczytasz w 1 min.

Pendrive to olbrzymie udogodnienie, ale i spora odpowiedzialność. Zwłaszcza w sytuacji, gdy przechowujemy wrażliwe dane. Jeden z pracowników podkarpackiej firmy nie upilnował urządzenia, przez co jego pracodawca został ukarany.

Niezależnie od tego, jaki pendrive kupić planujemy, zawsze obowiązuje ta sama, kardynalna zasada związana z bezpieczeństwem: pilnować urządzenia, by nie wpadło w niepowołane ręce. Zwłaszcza, gdy przechowujemy bardzo wrażliwe dane. Oto przypadek firmy z Podkarpacia, która została ukarana za niedopatrzenie swojego pracownika.

Małe urządzenie, wielki problem

Pracownik firmy gastronomicznej Res-Gastro M. Gaweł Sp. k. z Kolbuszowej na Podkarpaciu zgubił pendrive, na którym przechowywał dane osobowe. Sprawa wylądowała na biurku UODO - o zdarzeniu poinformowała sama firma.

W toku postępowania okazało się, że sposób przetwarzania danych osobowych w tej firmie był niezgodny z obowiązującymi przepisami RODO. Efekt - kara w wysokości prawie 240 tys. zł (dokładnie 238 345 zł).

Kara byłaby dużo wyższa, ale z racji tego, że firma w czasie postępowania współpracowała z Prezesem UODO, ostateczny wymiar kary był mniejszy.

“Pracownik tej firmy zgubił pendrive’a, na którym znajdowały się niezaszyfrowane pliki zawierające dane osobowe innego pracownika, a mianowicie imię i nazwisko, adres, obywatelstwo, płeć, data urodzenia, numer PESEL, seria i numer paszportu, numer telefonu, adres e-mail, zdjęcia oraz dane dotyczące wysokości zarobków. Na pendrive’ie znajdowały się też zaszyfrowane pliki z danymi finansowymi.” - czytamy w komunikacie UODO.

Źródło: UODO

Komentarze

5
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    KENJI512
    2
    Te całe RODO to tylko wyciąganie kasy z film i obywateli...

    Kara powinna być jakby pracownik np. miał kredyt na siebie zaciągnięty przez kogoś i firma ten kredyt powinna spłacać lub samo w sobie ujawnienie danych finansowych firmy powinno być dla niej karą...
    • avatar
      Batyra
      2
      Też nie rozumiem... za poważne rzeczy skazują na tydzień ciupy i wiadro szyszek grzywny... a za inne jak w Ameryce - sto milionów za skórkę od banana na chodniku...
      • avatar
        MartineZ
        1
        Rodo = kasa
        • avatar
          Daj chipsa
          1
          Chyba kogoś powaliło. Taka kara za dane jednego pracownika a jak pod urzędem stoi kontener i w nim masa segregatorów z danymi tysięcy ludzi to winnych i kar brak albo śmieszne kary na URZĄD (czyli w rzeczywistości mieszkańcy płacą karę, że ich dane leżały na widoku) rzędu 5 tysięcy.