Niezwykła inwestycja w Polsce. Transformacja gdańskiej elektrociepłowni
Gdańska elektrociepłownia PGE przechodzi zieloną transformację. W ramach kolejnego jej etapu, stanie tam jeden z największych akumulatorów ciepła w Polsce, któremu towarzyszyć będą cztery największe wielkoskalowe pompy ciepła.
Zielona transformacja zyskuje na sile w Polsce, a jej najnowsze oznaki można zauważyć w Elektrociepłowni PGE Energia Ciepła w Gdańsku. Planowane są tam inwestycje, które przyczynią się do zastąpienia węglowych rozwiązań technologiami nisko- i zeroemisyjnymi. W ramach tych działań, w gdańskiej elektrociepłowni zostaną zainstalowane największe w Polsce wielkoskalowe pompy ciepła.
Pompy te, jak informuje PGE, będą miały łączną moc 80 MW. Do instalacji dołączy także jeden z największych w kraju akumulatorów ciepła, który będzie miał wysokość 60 m i średnicę 30 m. Aby zilustrować skalę tego przedsięwzięcia, można porównać akumulator do 16-piętrowego budynku, który pomieściłby 35 mln litrów wody – tyle, ile znajduje się w dziesięciu basenach olimpijskich.
Wysoki na 16 pięter akumulator ciepła w Gdańsku
Woda w akumulatorze będzie utrzymywała temperaturę 98 stopni Celsjusza, co pozwoli na gromadzenie „nadmiaru” ciepła i uwalnianie go w razie potrzeby. Szacuje się, że pojemność cieplna akumulatora wyniesie prawie 2 tys. MWh, co odpowiada mniej więcej dobowemu zapotrzebowaniu na ciepło miasta takiego jak Gdańsk.
Akumulator ciepła ma kluczowe znaczenie dla funkcjonowania elektrociepłowni. Jego głównym zadaniem jest wyrównywanie pracy, co przekłada się na ograniczenie ilości paliwa spalanego w kotłach i tym samym na redukcję emisji szkodliwych substancji do środowiska.
Liczby są imponujące
Pomówmy o liczbach. Nowa instalacja ma zredukować zużycie oleju lekkiego o 4 tys. ton, a paliwa węglowego – o blisko 25 proc. Emisja dwutlenku węgla obniży się o prawie 300 tys. ton rocznie, co wiceprezes zarządu PGE Energia Ciepła, Mariusz Michałek, porównuje do posadzenia lasu o powierzchni prawie całego Wrocławia lub Szczecina.
Elżbieta Kowalewska, dyrektor Oddziału Wybrzeże PGE Energia Ciepła w Gdańsku, podkreśla, że dzięki tym inwestycjom gdański system ciepłowniczy zyska na elastyczności i efektywności. Dodatkowo, spełni on warunki bycia efektywnym systemem ciepłowniczym, proponowane przez UE w ramach Pakietu „Fit for 55”.
Do akumulatora ciepła można podłączać różne źródła ciepła, co pozytywnie wpływa także na elastyczność elektrociepłowni. W przypadku gdańskiej instalacji będą to kotły elektrodowe, które już tam się znajdują, ale także nowo tworzone pompy ciepła. Źródłem ciepła dla tych urządzeń będzie woda z Martwej Wisły. Więcej informacji można odnaleźć na stronie PGE, a dobrym podsumowaniem jest poniższy materiał wideo:
Źródło: PGE Energia Ciepła
Komentarze
8Dla nieobeznanych w temacie, to temat jest totalnie odklejony, bo nadmiar prądu z fotowoltaiki jest zwykle w lecie, a duże ilości ciepła z elektrociepłowni potrzebne jest w zimie... Przy czym tej wody nie da się nagrzać pompami ciepła, bo woda dla systemu ciepłowniczego musi mieć prawie 100stopni, w innym przypadku nie będzie skutecznie działać ten system... Teoretycznie te piece elektryczne by dały radę, tylko po co ? Skoro ciepło wytwarzane w elektrociepłowni pochodzi w 100% z kogeneracji z ciepłą odpadowego z chłodzenia. I jak jest nadmair mocy, to wystarczyłoby parą przegrzaną, która idzie na turbine ogrzewać ten basen wody... I byłoby to dużo skuteczniejsze i tańsze od jakichś powymyślancyh dziwactw... Elektrociepłownie to nie jest zły wynalazek...
Te obliczenia, to sobie chyba ktoś w power poincie powpisywał tak losowo liczby. Basen 35mln litrów faktycznie może mieć 2GWh pojemności, przy czym użyteczna musiałaby być woda w zakresie 50-98 stopni, bo po wyciągnięciu z niej 2GW energii, temperatura spadnie do 50stopni... Wszystko fajnie, tylko to nie jest domowa instalacja CO, która będzie sprawnie oddawać moc do temperatury pokojowej. W sieci miejskiej, temperatura musi być znacznie wyższa, choćby dlatego, żeby sprawnie przesyłać tą moc. Przy 50stopniach, to kaloryfery będą ledwo ciepłe...
Tych oszczędności na paliwie, nie idzie przeliczyć, bo kij wie jak sobie ktoś wymyślił te oszczędności i gdzie je odnalazł.Pewnie sobie według własnego widzimisie podobierał parametry.
Basen "olimpijski" standardowo ma wymiar 25x50x2 [m], więc mieści ok. 2,5 mln litrów wody... czyli ów akumulator ciepła będzie miał pojemność 14 basenów olimp., a nie 10 jak napisano.
PS
OK, tekst jest 1:1 pobrany ze strony PGE... to widać, że tamta autorzyna ma jakiś problem z matematyką, bo pomijając "pomyloną" pojemność basenu, to nawet i pojemność akumulatora się nie zgadza (35 mln vs 42,39 mln. które wynika ze wzoru na objętość walca).