Znalazł kartę graficzną w koszu na śmieci. To unikalny model NVIDII
Jeden z użytkowników serwisu Reddit znalazł w koszu na śmieci kartę graficzną NVIDIA GeForce RTX 4090 Ti. Prototypowa konstrukcja miała przejąć pozycję lidera wydajności, ale nigdy nie została wydana.
GeForce RTX 4090 to topowa karta graficzna, która od lat dzierży pozycję lidera rankingów wydajności. Wiemy jednak, że NVIDIA pracowała nad jeszcze lepszą konstrukcją - hipotetycznym modelem GeForce RTX 4090 Ti (lub RTX Titan ADA), który miał przejąć koronę króla wydajności.
Znalazł unikalną kartę w koszu na śmieci
Użytkownik o pseudonimie This_Explanation_514 podzielił się na platformie Reddit nietypowym znaleziskiem – w koszu na odpady elektroniczne znalazł rzekomy prototyp karty graficznej GeForce RTX 4090 Ti. Co prawda wpis został usunięty, ale redakcja VideoCardz dotarła do zdjęć sprzętu.
Nasi stali czytelnicy zapewne pamiętają, że już wcześniej w sieci pojawiały się zdjęcia potężnego chłodzenia tej nowej konstrukcji. Jednak do tej pory nikt nie opublikował fotografii ukazujących płytkę drukowaną karty.
Znaleziona karta sprawia wrażenie kompletnej. Oprócz rozbudowanego systemu chłodzenia można dostrzec płytkę drukowaną z układem graficznym (ukrytą pod chłodzeniem) oraz dodatkową pionową płytkę drukowaną, wyposażoną w złącze PCI-Express.
Hipotetyczny GeForce RTX 4090 Ti miał być oparty na pełnym układzie graficznym NVIDIA Ada Lovelace AD102, wyposażonym w 18 176 rdzeni CUDA. Karta miała również oferować 24 GB pamięci GDDR6X 384-bitowej magistrali.
Porównanie chłodzenia z karty GeForce RTX 4090 Ti i karty Titan RTX
Gratka dla kolekcjonerów
Opublikowane zdjęcia przedstawiają próbkę inżynieryjną karty graficznej, która nigdy nie trafiła na rynek. Już niedługo oczekuje się premiery jej następcy – modelu GeForce RTX 5090 z generacji Blackwell.
Nie wiadomo, czy karta działa, ani dlaczego wylądowała w koszu na odpady elektroniczne. Jeśli jednak odnaleziony egzemplarz okaże się sprawny, może stać się prawdziwą gratką dla kolekcjonerów i pasjonatów technologii oraz fanów marki.
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!