Czy do 1000 zł można kupić dobry telewizor?

W cenie około 650 złotych Philips z serii PHS4032 jest najtańszym telewizorem w naszym zestawieniu. Najtańszym, ale wcale nie znaczy to, że najmniej interesującym. Z tłumu rywali wyróżnia go nie tylko biała obudowa, lecz przede wszystkim pochylony do tyłu 24-calowy ekran, który nadaje telewizorowi szyku i swoistej nowoczesności. Posiadaczy starszego sprzętu RTV ucieszy fakt, że oprócz dwóch gniazd HDMI Philips 24PHS4032 posiada także gniazdo Scart (eurozłącze), które coraz trudniej znaleźć w najnowszych telewizorach. Całości dopełnia ergonomiczny biały pilot. Czyżby fajny telewizor do kuchni? Wiele wskazuje na to, że tak.

Mając budżet ograniczony do jednego tysiąca złotych, nie musimy kupować tego, co wszyscy. Coraz więcej użytkowników przejawia pragnienie posiadania telewizora niesztampowego, wysoce oryginalnego, po prostu innego niż wszystkie. Takim właśnie urządzeniem, mocno wyróżniającym się z tłumu rywali, jest Toshiba 24SW763DG. Zaprojektowany przez turecką firmę Vestel pod nadzorem japońskim inżynierów, telewizor ten jest ukłonem w stronę miłośników Gwiezdnych Wojen ‒ stąd litery SW (od „Star Wars”) w symbolu telewizora. Obudowa i podstawa mają kolor biały, ale na ramce wokół ekranu umieszczono wizerunki myśliwców X-Wing. Przy włączaniu i wyłączaniu telewizora pokazują się grafiki nawiązujące do Gwiezdnych Wojen ‒ ta przy wyłączaniu ma dodatkowo wspaniały efektem dźwiękowy. Z ciekawych funkcji warto zwrócić uwagę na Wi-Fi oraz tuner satelitarny. Wisienką na torcie jest umieszczony na podstawie napis „may the force be with you”, czyli „niech moc będzie z Tobą”.

Jest już tradycją, że koreańska firma LG ma bogatą ofertę telewizorów 32-calowych. Znajdziemy w niej zarówno modele z ekranami Full HD, jak również bardziej przystępne HD Ready. Model 32LK500B wyposażono właśnie w ekran o mniejszej rozdzielczości, tj. 1366 x 768 pikseli. Zastosowano panel LCD klasy 60Hz, podświetlony za pomocą centralnie umieszczonych diod LED (ang. Direct LED), co oznacza ni mniej, ni więcej jak nieco grubszą obudowę. Zaletą tego rozwiązania jest, że w telewizorach wykorzystujących ten rodzaj podświetlenia niepożądane zjawiska w rodzaju nierównomiernej czerni (ang. clouding) występują rzadziej niż w modelach wyposażonych w gwarantujące smuklejszą obudowę podświetlenie krawędziowe (ang. Edge LED), nie mówiąc w ogóle o tym, że „krawędziówki” są po prostu droższe w produkcji ze względu na konieczność zastosowania kosztownej, bo wykonanej z akrylu, prowadnicy światła (ang. LGP, Light Guide Plate). 32LK500B wyposażono w podstawowy zestaw gniazd: 2 x HDMI, 1 x USB, sieciowe (Ethernet) oraz złącze optyczne. Całości dopełniają dwa głośniki po 5W każdy oraz prosty plastikowy pilot.

Choć pod względem ceny Samsung 32M5602 należy do telewizorów niskobudżetowych, jest ciekawą alternatywą dla konkurencyjnych modeli. Otóż ekran osadzono w bardzo wąskiej (jak na tę klasę) ramce, a całość spoczywa na dwóch zgrabnych nóżkach. Sam producent pisze o tym telewizorze, że „nowa seria (...) wyróżnia się designem przyciągającym wzrok. Nowoczesna ramka otaczająca ekran doskonale wkomponuje się w każde wnętrze” i nie są to gołosłowne przechwałki. Co ciekawe, zdaniem producenta współczynnik jakości obrazu to „PQI 200”, ale warto pamiętać, że, identycznie jak w pozostałych modelach z tego rankingu, w 32M5002 mamy do czynienia z typowym wyświetlaczem klasy zaledwie 60Hz. Telewizor posiada dwa złącza HDMI, jedno gniazdo USB oraz wyjście optyczne ‒ w sam raz aby doprowadzić cyfrowy sygnał do soundbara lub amplitunera.

Firma Manta nigdy nie należała i nie należy do wiodących producentów telewizorów, co nie zmienia faktu, że w jej ofercie można znaleźć modele o niezwykle korzystnym stosunku wielkości ekranu do ceny. Model LED4004 ma ekran o przekątnej aż 40 cali, co czyni go największym w tym zestawieniu. Ma też trzy gniazda HDMI, a nie dwa jak większość prezentowanych tu telewizorów. Podobnie jak Philipsa 24PHS4032, Mantę LED4004 wyposażono również w gniazdo Scart (eurozłącze), do którego podłączymy starsze urządzenia w rodzaju odtwarzacza DVD czy magnetowidu. Choć pilot nie należy do szczególnie ergonomicznych, główną zaletą tego telewizora jest stosunek wielkości ekranu do ceny. W przypadku Manty LED4004 za jeden cal ekranu zapłacimy tylko nieco ponad 22 (słownie: dwadzieścia dwa) złote, podczas gdy dla pozostałych telewizorów z tego zestawienia współczynnik ten kształtuje się na poziomie 27-33 złotych za cal, czyli nawet o 47% więcej.