Trudność gry to pojęcie względne, bo wiele zależy od preferencji gracza i jego zaangażowania. Dla zawodnika otrzaskanego z serią Rainbow Six przejście Tom Clancy's Rainbow Six: Rogue Spear na poziomie Elite to rzecz trudna, ale do zrobienia. Dla fana przygotówek powyższe zadanie będzie w większości wypadków ponad siły i gość sflaczeje na rekrucie. ;-) Mimo to mam nadzieję, że nawet najbardziej wszechstronny gracz znajdzie w poniższym zestawieniu produkcję, która dałaby mu w kość. Albo już dała…
Producent: Sonalysts Inc.
Premiera: 2001
Sub Command to ultra realistyczny symulator okrętu podwodnego, a właściwie trzech typów jednostek: Akula, 668(I) i Seawolf. Sama instrukcja do gry to bite 200 stron podręcznika. Co ciekawe, w pudełku z Sub Command zabrakło papierowego wydania instrukcji, gracz musiał opierać się na wersji elektronicznej w PDF.
Trzy kampanie po czternaście misji były nie lada wyzwaniem, głownie z powodu skomplikowanego sterowania okrętami, które nawiązywało do symulatorów wojskowych. Samodzielna obsługa radaru, sonaru, systemu uzbrojenia i systemu wyznaczania parametrów celu (TMA) mogła załamać nawet urodzonego podwodniaka. Realizm gry był nieludzko wysoki, dla przykładu: nie dało się wystrzelić torpedy o ile w wyrzutni nie było odpowiedniego ciśnienia…
Ciekawostką była również możliwość wydawania komend głosem. Oczywiście o ile gracz radził sobie z angielskim i mężnie zniósł ograniczenia systemu rozpoznawania głosu Microsoft ASR.
Producent: 1C Company
Premiera: 2005
Ta łamiąca mózgi i kręgosłupy gra taktyczna zniszczyła niejednego gracza przekonanego o swoich talentach dowódczych. Jako lider sześcioosobowego oddziału sowieckich dywersantów, gracza musiał zrealizować szereg misji na terenie okupowanym przez Niemców.
Przypomnijmy tylko, że Outfront to samodzielny dodatek do genialnego Soldiers: Ludzie Honoru. I to właściwie tyle dobrych wieści. Outfront okazał się trudny głównie ze względu na obłąkańczą przewagę wroga przy minimalnej ilości własnych żołnierzy i ich wyposażenia. W przejściu dziesięciu misji nie pomagał również ich rosnący stopień złożoności. Jeśli przechodzisz Outfront z palcem w… nosie, zgłoś się czym prędzej do Sztabu Generalnego. Taki rodzynek z miejsca zostanie przynajmniej pułkownikiem.
Producent: GenePoll Software
Premiera: 2003
Wolverine, czyli po naszemu rosomak to jeden z najpopularniejszych bohaterów z uniwersum X-Men. Facet ma potężny dar samoregeneracji i szkielet z twardego adamantium, którego manifestacją są wysuwane z dłoni X-mena wielgaśne szpony. Scenariusz gry zamknę w jednym zdaniu. Wolverine musi znaleźć odtrutkę na wirus Shiva, który buzuje w jego organizmie, bo inaczej mutant wykorkuje po 48 godzinach.
Kłopoty graczy zaczynały się od problemu z zapisem postępu gry i pogłębiały w etapach a la Thief, gdzie trzeba było niezauważenie przekradać się za plecami wrogów. Powodem dla którego wielu zawodników waliło głową w klawiaturę były również pojedynki z ciężkimi do przejścia bossami. Pewną ulgę w cierpieniu stanowiły podpowiedzi Profesora Xaviera, który łączył się z Wolverinem telepatycznie, udzielając mu bezcennych wskazówek i serwując bezpłatną psychoterapię.
Producent: Battelgoat Studios
Premiera: 2005
Jeżeli uważasz się za strategicznego geniusza a Cywilizację przeszedłeś w wieku czterech lat z zawiązanymi oczami, Supreme Ruler 2010 jest właśnie dla ciebie. Ta niemłoda już gra to połączenie strategii wojskowej, gry ekonomicznej z rozbudowanym światem, zintegrowanym wątkiem politycznym i dyplomacją.
Wstęp do instrukcji tej gry napisał poczytny autor powieści political fiction – Larry Bond. Sama tylko produkcja w Supreme Ruler 2010 oznaczała konieczność kontroli, użycia i eksportu 11 surowców, a to przecież tylko jeden z wielu aspektów gry. Oszałamiająca ilość opcji mogła w pierwszej chwili przerazić, ale na szczęście Supreme Ruler 2010 nie był grą najtrudniejszą. Jedynie taką, która wymagała od gracza przynajmniej kilkudziesięciu godzin pełnej uwagi i maksymalnego skupienia. Na strategów, którzy podołali temu zadaniu czekała nagroda w postaci Supreme Ruler 2020…
Producent: Team Meat
Premiera: 2005
Ta z gruntu wesoła i zabawna zręcznościówka mogła sprawić, że poniektórzy gracze rzeczywiście zaczynali rzucać mięsem, nie tylko w grze. Generalnie chodziło w niej o to, aby sterować tytułowym, krwawiącym kawałkiem mięcha i przepełznąć ponad sto pokręconych jak jelita poziomów. Wszystko po to, aby uratować… wybrankę serca Meat Boya.
Pomysł cokolwiek szalony, podobnie jak jego wykonanie. Meat Boy poruszał się trochę jak gąsienica, ale mógł też wspinać się po ścianach i odbijać od nich. Podczas swojej podróży odwiedzał między innymi fabrykę soli i… piekło. Gierka bywała mocno frustrująca ze względu na masę zagadek, pułapek i zręcznościowych wyzwań, które mogły doprowadzić nerwowego gracza na skraj załamania albo na dach najbliższego wieżowca.
Producent: Blach Hole Games
Premiera: 2004
Ta gra była swego czasu jedną z najbardziej wyczekiwanych strategii a intro i pozostałe cut scenki z Armies Exigo prezentowały się nawet lepiej niż w legendarnym Warcrafcie III. Większość etapów rozgrywała się zgodnie z utartym schematem obrony stanicy przez hordami już doposażonych wrogów, pracowitej i mrówczej budowy własnego potencjału i wreszcie, po godzinach walki, ewentualnej wygranej.
Przewaga wroga na najwyższym poziomie trudności była przytłaczająca. Mówiąc krótko, hardcore. Nie zmienia to faktu, że gra miała swoje wierne grono fanów, uczciwie trzeba też przyznać, że Armies Exigo była świetna jako rozgrywka wieloosobowa, no i człowiek mógł zaprzyjaźnić się z trollami, ogrami lub człowieko-jaszczurami. Bezcenne.
Producent: Warthdog
Premiera: 2004
Jak to ktoś ładnie napisał, gra gwałci na każdym kroku, od konfiguracji samochodu po odcinki specjalne. Właściwie w miejscu tego symulatora samochodowego równie dobrze mógłbym umieścić czarny poziom w Trackmanii lub legendarny wyścig w Mafii. Richard Burns Rally jest jednak bardziej wszechstronny w swej upierdliwości. Przypomnijmy tylko, że giera umożliwiała opanowanie prawdziwych wozów klasy WRC, w tym klasyków w rodzaju Subaru Impreza czy Peugeot 206. Uruchamianie tego precyzyjnego, dopracowanego symulatora samochodowego bez podłączonej kierownicy było przestępstwem. Aż dziw, że niekaranym mandatami.
Dodam jeszcze, że tytułowy Richard Burns, rajdowy mistrz świat z 2001 roku i dziesięciokrotny zwycięzca rajdów WRC zmarł dokładnie w czwartą rocznicę zdobycia mistrzostwa świata i rok po premierze gry sygnowanej swoim nazwiskiem. Szkoda.
Producent: Beam Software
Premiera: 1997
Pamiętna strategia czasu rzeczywistego rozgrywająca się po III Wojnie Światowej, na której wybuch jeszcze trochę poczekamy, bo w realiach KKND to rok 2079. Po latach radioaktywnej burzy ludzie wracają na powierzchnię i odkrywają, że planeta została zaanektowana przez krwiożerczych mutantów. Rozpoczyna się kolejna wojna w 30 odsłonach (po 15 misji dla obu frakcji). Założenia gierki przypominały te z Command & Conquer, tyle że KKND wyciskało z gracza wszystkie soki i gwarantowało parowanie szarych zwojów. Pewną pociechą dla tych, których gra zmogła, była możliwość odkucia się w drugiej części KKND z podtytułem Krossfire, wydanej w 1998 roku.
Producent: Croteam
Premiera: 2001
Co tu robi Serious Sam „Serious” Stone? Facet musiał znaleźć się w galerii sław nie ze względu na to, że podjął się uratowania Ziemi przed kosmicznym złem, nieśmiertelnym o imieniu Tah-Um, ale dlatego, że na najwyższym poziomie trudności gra była prawdziwą maszynką do mielenia graczy. Sytuacja powtórzyła się zresztą w kolejnych odsłonach giery, aż do Serious Sama 2 z 2005 roku. W The First Encounter normą było kilkudziesięciu atakujących przeciwników, mogło ich być nawet ponad pięćdziesięciu, a na najwyższym poziomie trudności byli to goście nagrzani jak piece hutnicze i twardsi od czołgu M1 Abrams. Jeśli grałeś na „serious” i przeżyłeś - gratuluję.
Producent: Running With Scissors
Premiera: 2003
Kolejna gra, która znalazła się w zestawieniu nie ze względu na trudność jako taką, ale mocno wyśrubowany poziom ekspercki. Pierwsza, psychodeliczna i maksymalnie brutalna gra była tylko preludium do drugiej odsłony „Pocztowca”, który przez nieskrępowane okrucieństwo dostał PEGI 21 i zakaz kolportażu w wielu krajach, głównie za możliwość nasadzania kotów na lufy broni, sikanie na przedstawicieli władzy i grę w piłkę nożną oderwanymi głowami przypadkowych ofiar.
Biorąc po uwagę, że giera właściwie nie miała żadnego sensownego scenariusza i służyła tylko do hm… rozładowania napięcia, implementacja poziomu zaawansowanego była pewnym rodzajem perwersji panów z Running With Scissors. I teraz pytanie. Ktoś w ogóle przeszedł tę grę na ekspercie?
Komentarze
120Tłumaczenie tytułu "Pocztowiec" to taka sama bzdura jak tłumaczenie "Urban style" jako urbanistyczny. Czyżby ten sam redaktor?
Autorze- nie umiesz po angielsku, nie ośmieszaj się. Nikt nie wymaga od Ciebie tłumaczeń, więc może lepiej odpuść je sobie, bo efekt jest taki jak widać.
PS: http://pl.wikipedia.org/wiki/Postal_%28gra_komputerowa%29 Jeśli ktoś chciałby mi zarzucić, że się czepiam ;)
Tak samo nie rozumiem dlaczego ludzie tak narzekają na ten wyścig w mafii- on jest łatwy :D
z bardziej przyswajalnych w obecnych czasach trudnych gier (ale nie trudnych na zasadzie: "trzeba szybko nawalać auto fire bo na poziomie hard strzela do ciebie na raz nie 5 tylko 20 wrogów") to trudne były dla mnie:
seawolf submarine simulator
microsoft flight simulator
Ze starych gier, pamiętam tytuł "REALMS" bodaj jeszcze na Amidze. Miałem wtedy lat naście niemniej jednak zawsze lubiłem tego typu strategie ale Realms doprowadzała mnie do pasji. Z drugiej strony uwielbiałem jej klimat. Polecam sentymentalistom spod znaku "WinUAE".
Ja za to rzucę pierwszą częścią Gothica - do tej pory nie udało mi się jej ukończyć bez używania kodów.
- Ucieknij na niskim poziomie od wilka
- Przeżyj starcie z 3-4 krwiopijcami
- Wbij 5ty poziom aby przejść do kolejnego aktu
- Zaraz pozniej wybij gniazdo pełzaczy
- Módl się, aby jaszczur cię nie zauważył
- Zatłucz golema
- Dobiegnij do Orczego Szamana zanim ten pośle cię do piachu...
- Wybierz z ekwipunku miksturę leczniczą i ulecz się mając kilka sekund zanim dopadnie cię przeciwnik.
- Oraz masa innych...
A swoją drogą w tych zacnych czasach równości politycznej :), to zestawienie powinno obejmować pozostałe platformy do gier, a już przynajmniej PS3 i X360...
Co do gier to mam nadzieje że będzie 2 edycja zestawienia gdzie wstawiłbym między innymi grę Knight of marchants gdzie tylko prawdziwy taktyk dał by sobie radę ( miałem 13 lat i nie miałem na tę gierkę sił - kolega lat 42 bez problemu przeszedł )
Alien Arena ;D
A tak serio, to...
chyba bosy z Tomb Raider ;)
Ta gra niszczyła mnie na średnim.
Sama szkolka byla piekielnie trudna, za to uczyla takich technik jak "heeltoe" ktore wymagaja niezlego wyczucia.
No i fakt, ze bez kierownicy w RBR to mozna bylo menu poogladac ;)
Supreme Ruler 2010 nie byl taki znowu tragicznie trudny. Gralem w 2010, 2020 i wlasnie w tle leci SR Cold War kiedy to pisze. Wystarczy zalapac podstawy a potem to juz z gorki. Zlaszcza dla milosnikow tematu, he, he. Tym bardziej, ze interfejs nie zmienil sie od wersji 2010.
Prawdziwy hardcore strategiczny to np. War Plan Orange 1922-1930 czy War in the Pacific Admirals Edition. Oczywiscie nie mozna zapomniec o Harpoonie, ktory nadal jest swietna gra. Z symulacji chyba najbardziej skomplikowane pochodza ze Storm Eagle Studio: Distant Guns & Jutland. Ze wszytskimi dodatkami swietna zabawa, ale trzeba naprawde duzo ciepliwosci (i wiedzy historycznej przy okazji) aby cieszyc sie takimi produktami.
Podpisuję się wszystkimi kończynami pod Twoim postem.
wniosek ;
nowe gry są bajecznie łatwwe ;)
Blood II - trzeba było mieć nie lada refleks, nie to co w obecnych FPP
Sin - całe multum zagadek logicznych na których większość fanów FPP polegała i gry nie kończyła
GRAW 1 - mimo wszystko niektóre misje bardzo trudne i powtarzane do obłędu
Można tu jeszcze wkleić (do zestawienia) Supreme Commander (chociaż przyznaję - jak dla kogo). Ja lubię gry FPP i najłatwiej mi się właśnie ten gatunek przechodzi na najwyższym
Na pewno pierwszy earth byl trudny.
Ba jak bylem mlodszy to przejscie diablo bylo katorga jak juz sie przelecialo normal to pozniej masakra.
Fakt mozna bylo sie cofac do bossow ale taki leoric to masakra niby h&s ale taktyka byla potrzebna jak stanie w drzwiach etc. a wez nie zrob savea w dobrym miejscu i lipa.
PoP WW wymagal tez niezlego opanowania a i tak zacialem sie w jakims miejscu zrecznosciowym.
Kurde a everquest? Cos jak armies of exigo ale tez trudny byl w pewnych momentach.
Z nowych gier to faktycznie nawet w SC2 mam wszystkie acziki z kampanii na hard :( - ale byl wymagajacy miejscami.
Albo follouty i to glupie ograniczenie czasowe z pierwsza misja zawsze mnie wnerwialy no ze niby stare rpgi to taaaka swoboda.
Samochodowki jakos niestety nie przypominam sobie takiej co by sie przejsc nie dalo ale Sega rally bylo wnerwiajace faktycznie.
Wszystko da sie wymasterowac, wystarczy miec czas.
Fakt nowe gry sa duzo latwiejsze ale nie ma tragedii.
Na koniec proponuje DA:O przejsc na hardzie w skladzie 4x two handed warrior :)
Tak więc.
FarCry 2 i najtrudniejszy poziom trudności. Przejdzie ktoś?
No sorka , CS to nie jest łatwa gra , ale tu się kręci wszystko żeby się poruszać celownikiem na ekranie ,,pixelami'' lol , choć mimo wszytko wciąga :)
Teraz robią gierki dla graczy/dzieciaków dla których nawalanie w xxx przeciwników z jakieś spluwy, jest często wielka radością i być może osiągnięciem ...
Szkoda że jest mało trudnych fps :(
Wszystkie strzelanki załączam od razu na normal a potem na hard i very hard.
Przede wszystkim powinno być dobre ai .
To jest tylko moje odczucie i nie chciałem nikogo obrazić :)
a KK'ND no panowie na PSOne jeszcze to przechodziłem i dopiero gra z człowiekiem sprawiała jakieś tam wyzywanie :)
i nie wierzę, że nikt w to nie grał, albo przeszedł bez problemów, 4 czy 5 razy do pierwszej misji podchodziłem.
Gra może do najtrudniejszych nie należy ale wścieklizny idzie czasem dostać na hardcore ;p
Ta gra ma niesamowity brak poboczy, nie wspominając już o pniach drzew na niektórych osesach...
Dodatkowo konkurencję robił mi mój brat, który ganiał mojego ducha i na odwrót :D
Według mnie, dwie najtrudniejsze gry...
Do pobrania tutaj: http://kayin.pyoko.org/iwbtg/downloads.php
http://www.joemonster.org/gry/7986/Najtrudniejsza_gra_na_swiecie
Hidden And Dangerous też był ciężki, a szczególnie dla mnie ta misja gdzie trzeba było po cichu załatwić gościa, to było w drugim akcie. Trzeba było go załątwić po cichu bo w innym przypadku on uciekał łodzią (ci co grali to wiedzą o co chodzi :) ) eh.. to były czasy
Ale Armies of Exigo to chyba najtrudniejsza gra z czym w życiu grałem..