Acer Aspire One Cloudbook 11 jest laptopem nastawionym na mobilność. Jest lekki, dobrze wykonany i ma baterię pozwalającą na pracę bez konieczności ładowania przez ok. 6,5 godziny. To wystarczy aby spokojnie popracować na uczelni, czy poza biurem. Pracę w terenie ułatwia także matowy ekran, na którym nie odbija się otoczenie.
Zastosowane podzespoły nie grzeszą jednak wydajnością. Procesor Intel Celeron N3050 to jednostka, która poradzi sobie z obsługą przeglądarki internetowej, prostych aplikacji biurowych (roczna subskrypcja Office 365 w zestawie) i... niewiele więcej. Tak jak wspomniałem jednak na samym początku artykułu, Cloudbook jest przeznaczony do podstawowych zastosowań. Jeśli więc takie mamy wobec niego oczekiwania, to nie powinniśmy się zawieść. Klawiatura mimo niewielkich rozmiarów jest wygodna, a touchpad zaskakująco duży, co poprawia komfort użytkowania.
Niewielka przestrzeń dyskowa (32 GB) może być problemem, ale czy przy takiej wydajności będziemy na komputerze instalować pamięciożerne aplikacje? Raczej nie. Poza tym można skorzystać z czytnika kart pamięci aby zwiększyć ilość dostępnego miejsca, a resztę danych przechowywać w chmurze.
Cloudbook pracuje cicho (bezwentylatorowa konstrukcja), ale niestety ma tendencję do mocnego nagrzewania się w lewej części obudowy. Kąty widzenia ekranu także nie są najszersze, ale akceptowalne.
No dobrze, czas na ocenę. Czy Cloudbook to laptop, którego zakup ma sens? Na to pytanie nie ma jednej odpowiedzi. Przy tak niskiej cenie (w dniu testów wynosiła 799 zł) jasnym jest, że producent musiał pójść tutaj na szereg kompromisów. Czy jesteśmy w stanie je zaakceptować, to już pozostawiam indywidualnej ocenie.
Ocena końcowa:
- bardzo przystępna cena
- cicha praca
- niewielkie rozmiary i niska waga
- czas pracy na baterii
- pełnowymiarowe złącze HDMI
- sporych rozmiarów touchpad
- roczna subskrypcja Microsoft Office 365
- niska wydajność
- nagrzewająca się obudowa
- wąskie kąty widzenia
Komentarze
9- "Windows 10" :D
P.S. w tabelce macie wpisane 13 cali