Tylne fotki z Acera Liquid S1 mają rozdzielczość 3264x2448 px, czyli ok. 7,99 Mpx. Prezentowałyby one jakość zbliżoną do zdjęć z popularnego Samsunga Galaxy S3, ale musimy wspomnieć o jednej zasadniczej różnicy. Chodzi tutaj o poziom wyostrzania obrazu.
Cudów oczekiwać nie można - sensory światłoczułe oraz obiektywy tradycyjnych smartfonów nie prezentują jakości znanej z profesjonalnych lustrzanek systemowych. Fotki nimi wykonane są zazwyczaj nieostre... i najlepiej gdy takie pozostają. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta - bo tak naturalnie prezentuje się obraz uchwycony małym, tanim obiektywem za którym kryje się mała, tania matryca.
Sztuczne wyostrzanie obrazu przeważnie nie ma dobrego wpływu na jakość obrazu. Owszem, niektóre osoby mogą preferować bardziej wyraźne, ostrzejsze kontury, ale subiektywne preferencje nie zawsze pokrywają się z obiektywną jakością. Producenci odszumiają obraz, następnie dodają specjalny algorytm, który wykrywa krawędzie obiektów i zwiększa kontrast wokół nich, a na koniec kompresują zdjęcia. W Acerze fotki na szczęście nie cechują się zbyt silną kompresją, ale w porównaniu do zdjęć z SGS3 krawędzie przedmiotów są zdecydowanie bardziej wyróżnione, a niekiedy poszarpane. Czasami ujawniają się niewielkie artefakty cyfrowe.
Przednim modułem wykonamy zdjęcia o rozdzielczości 1600x1200 px, czyli 1,92 Mpx. Ich jakość (w swojej klasie) jest całkiem niezła. W zupełności wystarcza do pstrykania prostych fotek do listy kontaktów. Istnieje możliwość uruchomienia trybu wygładzania skóry twarzy (tzw. upiększania).
Zdjęcie wykonane przednim apartem
Zarówno kamerką tylną, jak i przednią nagramy filmy Full HD, choć ich rozdzielczość nie wynosi równe 1920x1080 px, lecz 1920x1088 px. Przepływność wynosi średnio ok. 23-25 Mb/s.
Filmy przednie prezentują się dobrze, choć ze względu na gorszą jakość optyki i brak autofokusa mogą być mniej wyraźne od tych tylnych. Kamerka miewa też problemy z właściwym dopasowaniem balansu bieli.