AMD Athlon 240GE - czy warto kupić?

Pojedynek z Pentiumem G4560 ujawnił, że 240GE nie ma się czego wstydzić pod względem wydajności rdzeni procesora, ani zintegrowanej karty graficznej i najzwyczajniej na świecie jest lepszy od popularnego taniego procesora Pentium G4560. W przypadku rdzeni procesora jest to minimalna różnica, ale w przypadku zintegrowanej grafiki bardzo duża. 

Dopiero po wykorzystaniu zewnętrznej karty graficznej wychodzi na jaw, że Pentium wciąż będzie lepiej sprawdzał się w grach. Zapewne nie w każdym przypadku, ale... jednak. Pamiętajmy oczywiście o tym, że w przypadku jeszcze mniej wydajnych kart graficznych różnice pomiędzy tymi procesorami się zatrą.

Możliwości zintegrowanej grafiki Vega 3 (Athlon) mają się nijak do skromnych możliwości HD 610 (Pentium G4560 czy G5400). Może to wciąż budżetowa integra, ale na przykład umożliwia rozgrywkę w Fortnite w rozdzielczości 1280 x 720. Niby niewiele, ale integry procesorów Pentium tego nie umożliwiają. Dopiero ujawnione niedawno możliwości zintegrowanych grafik Intela 11 generacji, mają co nieco zmienić tą sytuację. Zwracamy również uwagę, że niektóre płyty główne umożliwiają już przypisane do zintegrowanych grafik AMD nawet 3 GB VRAM.

Tak jak wspominaliśmy, 220GE i 240GE są wciąż nowościami na naszym rynku i ceny są obecnie nieco zawyżone - warto poczekać na ich ustabilizowanie. W segmencie ekonomicznym liczy się przecież każde 10 zł.

Opłacalność

O ile Athlon 200GE rozjeżdżał procesory Celeron (które są na tej samej półce cenowej), to aktualne ceny Athlonów 220GE i 240GE już wcale nie są takie atrakcyjne. Biorąc pod uwagę, że model 200GE również można podkręcić do 4 GHz, to właśnie on pozostaje królem opłacalności i fukcjonalności. Oczywiście to wszystko pod warunkiem, że zamierzamy wykorzystać płytę do podkręcania, a więc np. B350/B450.

Jeśli celujemy w najtańsze płyty A320, to można wziąć pod uwagę zakup 220GE i 240GE bo są odpowiednio 200 i 300 MHz szybsze od 200GE. Możliwości tych procesorów są tak zbliżone, że jedyne na co należy zwrócić uwagę przy wyborze modelu to aktualna cena. 100 MHz naprawdę nie robi większej różnicy.

Podsumowanie

AMD ma w końcu naprawdę ciekawe propozycje w segmencie budżetowym. Jeszcze do niedawna istniał tu Pentium i tylko Pentium, a dziś te Athlony naprawdę robią kawał dobrej roboty. No i łatwo przeskoczyć na Ryzeny najnowszej generacji, bez konieczności wymiany płyty głównej.

Dla takiego nerda jak jak, testy nowych Athlonów były najlepszą zabawą ze sprzętem od ładnych kilku lat. Podkręcanie budżetowych procesorów to jest właśnie to! A że potrzeba do tego droższych płyt głównych z chipsetem B350/B450? To prawda, ale ceny takich płyt zaczynają się od około 250 zł (ceny modeli A320 od 200 zł), więc tragedii nie ma. Trzeba się tylko zorientować, czy wybrany przez nas model otrzymał aktualizację UEFI BIOS umożliwiającą podkręcanie Athlonów.

AMD Athlon 240GE - ocena końcowa

• dwa rdzenie/cztery wątki o taktowaniu 3,5 GHZ
• przyzwoita zintegrowana grafika Vega 3
• duże możlwości rozbudowy na platformie AM4
• niskie TDP na poziomie 35W
• możliwość podkręcania i odblokowania przepustowości PCIe na płytach lepszych niż A320

• aktualnie nieco zawyżona cena
• PCIe x4 (z możliwością odblokowania do x8 na niektórych płytach głównych)

AMD Athlon 220GE - ocena końcowa

• dwa rdzenie/cztery wątki o taktowaniu 3,4 GHZ
• przyzwoita zintegrowana grafika Vega 3
• duże możlwości rozbudowy na platformie AM4
• niskie TDP na poziomie 35W
• możliwość podkręcania i odblokowania przepustowości PCIe na płytach lepszych niż A320

• aktualnie nieco zawyżona cena
• PCIe x4 (z możliwością odblokowania do x8 na niektórych płytach głównych)